Dobrostan bydła, czyli powtórka z przeszłości
Zrównoważona produkcja wołowiny oraz spełnianie zasad dobrostanu to dla polskich hodowców bydła mięsnego żadna nowość. Już kilkadziesiąt lat temu wielu z nich otrzymałoby pieniądze, które obecnie są zapisane w tym ekoschemacie.
Zrównoważona produkcja wołowiny była jednym z tematów, o których dyskutowano podczas 9. Forum Sektora Wołowiny.
Tomasz Kurpiewski, który odpowiada za zrównoważony rozwój firmy McDonald's Polska opowiedział o tym, jak w praktyce wygląda ona w jego firmie.
W skupie bydła odnotowano wzrost cen
- Jesteśmy członkiem platformy do spraw zrównoważonej wołowiny i współpracujemy ze stowarzyszeniem ASAP. Drugim elementem jest system audytowania wypracowany wspólnie z naszym dostawcą wołowiny firmą OSI. Zgodnie z nim hodowcy przechodzą audyt w cyklu trzyletnim. Na koniec 2020 roku sprawdziliśmy 32,5 tys. gospodarstw właśnie pod względem nie tylko elementów zrównoważoności, ale także dobrostanu zwierząt - mówił Tomasz Kurpiewski.
Podkreślił przy tym, że jego firma realizuje ogólnoświatowy program, do którego należą najlepsze współpracujące z nią fermy zajmujące się produkcją roślinną i zwierzęcą. W Polsce są dwa takie gospodarstwa.
Dobrostan zwierząt to nic nowego
- Chciałoby się powiedzieć, nic nowego. Patrząc na obecne działania KE wracamy do tego, co już było. Gdybym powiedział mojemu dziadkowi o tym, jakie zasady dobrostanu należy wprowadzić, aby uzyskać za to dopłaty, w ogóle by się nie zdziwił. Słoma, zadaszenie, czy wybiegi kiedyś były na porządku dziennym - mówił Robert Nowacki, członek zarządu Warmińsko-Mazurskiej Izby Rolniczej.
Janusz Wojciechowski: mamy niewyobrażalny kryzys
Robert Nowacki podkreślił, że jego zdaniem rolnicy pozytywie oceniają zmiany dotyczące dobrostanu zwierząt.
- Wielu hodowców bydła, co nie jest zaskoczeniem, od dawna spełnia zasady dobrostanu. Niemal automatycznie staną się więc oni beneficjentami dużych pieniędzy z nowego KPS-u - mówił Robert Nowacki.
Wsparcie dla hodowców tylko na ten cel wynosi w nim 1,75 mld euro, z czego niecałe 1,4 mld zostało przeznaczone na ekoschemat i ponad 300 mln na inwestycje w poprawę warunków utrzymania bydła i płatności powiązane na ekstensywny wypas jako jeden z elementów rolnictwa węglowego. Łącznie jest to niemal 4 mld euro.
Obrońców zwierząt nie interesują ... zwierzęta
- Oczywiście widzimy również pewne zagrożenia na przyszłość. Słuchając niektórych polityków widzimy, że niosą oni na sztandarach wartości zwierzęce, zapominając przy tym o człowieku - dodał Robert Nowacki.
Będzie zakaz dekornizacji i kastracji?
Jacek Zarzecki, prezes PZHiPBM pytał, czy w kontekście dobrostanu zwierząt, działania podejmowane przez DG Sante polegające na zakazie dekornizacji czy kastracji bydła, mogą być wkrótce wprowadzane w życie.
- Dyskutujemy o tym, czy usuwanie rogów i kastracja są w ogóle potrzebne, a jeśli tak to jak wykonywać te zabiegi, aby zminimalizować ból zwierząt - odpowiadał Karsten Maier, sekretarz generalny w UECBV (European Livestock and Meat Trades Union) dodając:
- Interesuje nas także ich zagęszczenie w grupie czyli obsada w budynku. Wszystkie te elementy w przyszłości zostaną uwzględnione z unijnych przepisach, ale obecnie jest zbyt wcześnie, żeby mówić o szczegółach.
Więcej informacji na temat hodowli bydła oraz produkcji mleka znajdziesz w magazynie "Hoduj z Głową Bydło" ZAPRENUMERUJ
Książki warte polecenia: Sygnały racic|Rozród - Praktyczny przewodnik zarządzania rozrodem (Cow Signals)