UOKiK: 94 proc. skontrolowanych pomp ciepła nie spełniło wymagań formalnych
94 proc. pomp ciepła, skontrolowanych przez UOKiK, Inspekcję Handlową i Krajową Administracją Skarbową, nie spełniło wymagań formalnych. 463 urządzenia zatrzymano na granicy - poinformował we wtorek Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
UOKiK wyjaśnił w komunikacie, że pompy ciepła to urządzenia wykorzystujące odnawialne źródła energii – pobierają energię cieplną z powietrza lub z gruntu i przenoszą je do domowej instalacji grzewczej. Według urzędu, na popularność pomp wśród konsumentów wpływa możliwość obniżenia kosztów ogrzewania, a coraz częściej szukają też oni rozwiązań mających mniejszy negatywny wpływ na środowisko.
W ramach wspólnego projektu realizowanego przez UOKiK, IH i KAS skontrolowano 564 pompy ciepła produkowane poza Unią Europejską, by zapobiec pojawieniu się na rynku urządzeń niespełniających wymagań.
NFOŚiGW zaleca ostrożność przy kupnie pomp ciepła w "Czystym Powietrzu". W połowie czerwca zmiany w programie
"Wraz z KAS i Inspekcją Handlową sprawdziliśmy 36 modeli pomp ciepła. Kontrolą objęliśmy pompy ciepła przywożone do Polski transportem morskim, drogowym i lotniczym w oddziałach celnych na terenie całego kraju. Najwięcej pomp trafiło na granicę drogą morską. Zweryfikowaliśmy, czy urządzenia mają prawidłowo sporządzone etykiety efektywności energetycznej, karty informacyjne produktu, dokumentację techniczną oraz czy posiadają oznakowanie CE i deklarację zgodności. Jeśli pojawiały się nieprawidłowości, kontrolerzy KAS zatrzymywali urządzenia na granicy" - wskazano w komunikacie UOKiK.
Zgodnie z informacją UOKiK, w przypadku 94 proc. przebadanych modeli pomp ciepła były nieprawidłowości. Najwięcej dotyczyło dokumentacji: braku lub nieprawidłowo sporządzonych deklaracji zgodności UE oraz kart informacyjnych produktów.
"W efekcie konsument nie ma wystarczających danych, by podjąć świadomą decyzję o zakupie, nie wie również, czy producent deklaruje spełnianie unijnych wymagań" - zauważył UOKiK, dodając, że szczegóły są dostępne w raporcie z kontroli oraz zestawieniu skontrolowanych urządzeń.
Dodano, że na granicy zatrzymano 463 pompy ciepła niespełniające obowiązujących wymagań bezpieczeństwa. Ostatecznie 101 pomp zostało dopuszczonych do obrotu – z czego 62 po działaniach naprawczych, np. uzupełnieniu dokumentacji.
Jak zaznaczył prezes UOKiK Tomasz Chróstny, cytowany w komunikacie, urząd przygląda się rynkowi urządzeń odnawialnych źródeł energii (OZE), w tym pompom ciepła, ale to niejedyne działania dotyczące tego rynku. "Od kilku miesięcy przyglądamy się również sposobom zawierania umów, ich warunków oraz informacjom, jakie otrzymują konsumenci decydujący się na ten system ogrzewania" – wyjaśnił szef UOKiK.
Nowa edycja programu "Mój Prąd" ruszy we wrześniu. Magazynowanie energii ma być obligatoryjne
W komunikacie poinformowano, że prezes UOKiK prowadzi obecnie 18 postępowań dotyczących pomp ciepła. Są to głównie postępowania wyjaśniające i dotyczą niedozwolonych postanowień wzorców umów, nierespektowania prawa do odstąpienia od umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorstwa, nieprzekazywania istotnych informacji niezbędnych konsumentom do podjęcia decyzji o zakupie (w tym dotyczących gwarancji, przewidywanych efektów eksploatacji instalacji, wyników audytu), a także wprowadzania w błąd co do charakteru, zakresu i wartości dofinansowań.
UOKiK radzi, by kupując pompę ciepła, sprawdzać dane na etykiecie efektywności energetycznej i karcie produktu – znaleźć je można na produkcie i na stronie www sprzedawcy; upewnić się, że etykieta zawiera dane dostawcy, czyli producenta lub importera – ułatwi to dochodzenie praw w przypadku usterki urządzenia; wpisać nazwę modelu w bazie EPREL, czyli w europejskim rejestrze produktów do celów etykietowania energetycznego. W kategorii ogrzewacze pomieszczeń/ogrzewacze wielofunkcyjne – znajdują się tam dodatkowe informacje. Nieprawidłowości w oznakowaniu pomp ciepła należy zgłosić Inspekcji Handlowej.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś