Sektor mięsny w Polsce podcina gałąź, na której siedzi

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Mirosław Lewandowski | lewandowski@apra.pl
11-04-2025,15:00 Aktualizacja: 11-04-2025,14:21
A A A

Skupujący widząc ogromną różnicę pomiędzy cenami w Polsce i w Niemczech postanowili obniżyć notowania tuczników szukając zarazem żywca oraz mięsa z innych źródeł.

Cena tuczników na VEZG w Niemczech po raz pierwszy od 2 tygodni nie uległa zmianie. Pozostała ona na poziomie 1,95 euro za kg w klasie E, tj. 8,35 zł.

– Tymczasem skupujący w Polsce już w zeszłym tygodniu mówili o konieczności obniżenia ceny ze względu na dużą różnicę pomiędzy naszymi krajami – mówi Bartosz Czarniak*, dodając:

– Na szczęście mała giełda pokazała, że jeszcze jest miejsce na podwyżki, ponieważ ostatnia sesja ISW zakończyła się sprzedażą świń w średniej cenie 2,108 euro za kg, tj. 9,05 zł.

tuczniki, cena tuczników, wieprzowina, mięso wieprzowe, tuczniki w Niemczech, VEZG, żywiec wieprzowy, świnie

Dlaczego tuczniki w Polsce tak mocno podrożały?

– Warto nieco głębiej zastanowić się nad przyczyną tak nagłego wybuchu cen tuczników w Polsce. Wszak o niedostatecznej krajowej produkcji mówimy od wielu lat, więc to raczej nie ona stoi za tym boomem. Więc co? –...

Kolejnym argumentem przemawiającym za podwyżkami jest sama platforma VEZG, gdzie podczas ostatniej sesji rozpatrywano stawki w przedziale 1,95-2,00 euro za kg.

Czarniak informuje, że na krajowym rynku skupujący widząc ogromną różnicę pomiędzy cenami w Polsce i w Niemczech, w zeszłym tygodniu wynosiła ona nawet złotówkę, postanowili obniżyć notowania szukając zarazem tuczników oraz mięsa z innych źródeł.

– Oczywiście wolny rynek europejski na to pozwala, przez co w eter idą informacje o dostatecznej ilości towaru, niekoniecznie polskiego. Po raz kolejny powtórzę, że to podcinanie gałęzi, na której się siedzi – mówi Bartosz Czarniak, dodając:

– Już teraz mamy produkcję poniżej samowystarczalności, do tego opartą w dużej mierze na imporcie warchlaków do tuczu, co pokazuje jeszcze większą patologię naszego rynku i bolączki całej branży.

Ponadto zdaniem hodowcy konsumenci są oszukiwani. Szukają oni polskich produktów mięsnych, a na końcu okazuje się, że i tak mięso, z którego są wytworzone, pochodzi z zagranicy.

– Ta krótkowzroczność marketów jest bolesna nie tylko dla branży, ale i dla konsumenta. Niedawno przecież mieliśmy problemy zaopatrzeniowe związane z pandemią – mówi Czarniak i dodaje:

– Wystarczy jakikolwiek problem z dostawami, chociażby związany z przepisami mającymi skrócić czas transportu zwierząt na poziomie europejskim, aby sparaliżować nie tylko nasze chlewnie, szczególnie oparte na importowanym warchlaku, ale i zakłady znajdujące się na terenie polski, czy też nawet samych marketów, co przełoży się na dostępność mięsa dla konsumenta.

*Bartosz Czarniak jest hodowcą świń oraz rzecznikiem prasowym Polskiego Związku Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej POLSUS

Więcej informacji na temat hodowli i produkcji trzody chlewnej znajdziesz w magazynie "Hoduj z Głową Świnie".

Nasz magazyn można zaprenumerować w tradycyjnej formie TUTAJ oraz w e-prenumeracie TUTAJ

 



 



 

 

 

 



 


 

 

Poleć
Udostępnij
Advertisement
Aktualne wydanie
Hoduj z głową świnie 1/2025

Hoduj z głową świnie:

-Okiem doradcy - sucha dezynfekcja

-Świeże powietrze to podstawa

-Zamiast powiększać stado, zwiększyli dobrostan

PRENUMERATA


 

Aktualne wydanie
Hoduj z głową bydło 2/2025

Hoduj z głową bydło:

-Oblicza skrobi

-Sita kałowe, czyli cała prawda o żywieniu

-"Królewska Wołowina" z bydła szkockiego

PRENUMERATA