Hodowcy bydła w Argentynie w głębokim kryzysie
Rynek produkcji mięsa wołowego w Argentynie przeżywa poważny kryzys. Mięso to coraz rzadziej znajduje się w jadłospisie tamtejszych konsumentów. A to przecież kraj, który słynie z produkcji najwyższej jakości mięsa wołowego na świecie.
Konsumenci w Argentynie, jak informuje TVP 1, zamiast wołowiny wybierają tańszy drób. To wpływa na kondycję całej branży mięsnej.
Sprzedaż wołowiny na argentyński rynek osiągnęła najniższą wartość od 60 lat. Przedstawiciele zakładów mięsnych podkreślają, że kiedyś konsumenci kupowali to mięso na kilogramy. Teraz zadowalają się jednym stekiem lub szukają tańszych wyrębów.
Zdrowe i różnorodne stado mleczne oraz mięsne w Brodach
Argentyna słynie z bardzo wysokiej jakości wołowiny. Jednak w ostatnich latach mięso to staje się towarem luksusowym. Jej ceny tylko w ciągu jednego miesiąca wzrosły aż o jedną dziesiątą.
Sprzedaż wołowiny maleje. Cały biznes związany z tym rynkiem, jak informuje TVP 1, może mieć poważne kłopoty.
Hodowcy bydła mięsnego i właściciele zakładów mięsnych są w większości zależni od krajowego popytu na wołowinę. Obecnie opłacalność zachowują wyłącznie dlatego, że wciąż rośnie eksport argentyńskiej wołowiny do Rosji oraz Chin.
W Argentynie, jak podaje TVP 1, w związku z obecnym kryzysem, w ciągu najbliższych kilku lat na rynku prawdopodobnie pozostaną tylko najlepsi hodowcy i producenci bydła mięsnego.