Zdrowe i różnorodne stado mleczne oraz mięsne w Brodach
Bydło zarówno ras mlecznych, jak i mięsnych jest wizytówką tego gospodarstwa. Obie grupy zwierząt doskonale się uzupełniają. Dzięki nim hodowcy mogą także zagospodarować zalewowe tereny, które, gdyby nie przeżuwacze, leżałyby odłogiem.
Rolnicze Gospodarstwo Doświadczalne w Brodach w woj. wielkopolskim jest jednostką Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Istnieje od ponad 60 lat i gospodaruje na 900 hektarach użytków, z czego 300 ha stanowią okresowo zalewane łąki, tj. trwałe użytki zielone (TUZ-y).
Pogłowie krów w Holandii będzie drastycznie zmniejszone? Chcą tego ekolodzy
Bydło mleczne stanowi w gospodarstwie w Brodach najliczniejszą grupę zwierząt. Stado podstawowe liczy 160 krów, z czego 40 sztuk to mieszańce. Jest ono podzielone na trzy grupy: do 200 dnia, powyżej 200 dnia laktacji i zasuszeniową.
Krowy w gospodarstwie w Brodach produkują średnio 9 tys. kg mleka o wysokiej zawartości tłuszczu na poziomie 4 proc. oraz białka (3,4 proc.).
- Nigdy nie byłem zwolennikiem obniżania tłuszczu tylko po to, aby w okresie kwotowania sprzedawać więcej surowca. Zawsze chciałem możliwie jak najbardziej podnosić jego poziom. Dlatego w moim stadzie kryłem krowy buhajami rasy hf, które miały to zagwarantować. Dodatkowo parametry mleka poprawiły się, kiedy zaczęliśmy krzyżować hf-y z innymi rasami – przyznaje mgr inż. Edward Warych, dyrektor gospodarstwa.
W stadzie mlecznym podstawową rasą jest holsztyńsko-fryzyjska. Czystorasowe krowy hf oprócz buhajów tej samej rasy są także kryte, tj. inseminowane nasieniem samców jersey, montbeliarde, brown swiss, a także rasy szwedzkiej czerwonej.
Mleko w sierpniu było droższe. Drugi miesiąc z rzędu
- Robimy tak z dwóch powodów. Po pierwsze, hf-y charakteryzują się słabym rogiem racicowym. Z tego powodu niektóre krowy nie radziły sobie na naszych podmokłych łąkach. Sztuki ze słabymi nogami krzyżowaliśmy z buhajami rasy jersey, a także szwedzkiej czerwonej lub hf, które były selekcjonowany pod kątem mocnego rogu racicowego - mówi Edward Warych.
Krowy mleczne w gospodarstwie w Brodach pełnią wyjątkową funkcję.
- Nasze zwierzęta pobierają masę organiczną na łąkach, przynoszą ją w żołądku do obory i wydalają My wzbogacamy ich odchody o pożyteczne mikroorganizmy i taki nawóz trafia z powrotem na pola. W tym, bardzo suchym, roku, a także w zeszłym, bardzo mokrym, widać pozytywne efekty takiego postępowania. Dzięki temu mniej nawozimy nasze użytki, a także zużywamy mniejszą ilość środków ochrony roślin, a to właśnie charakteryzuje rolnictwo zrównoważone - tłumaczy Edward Warych.
Stado mięsne liczy ponad 200 sztuk, z czego jego większą część stanowią mamki wraz z cielętami.
Tłumy hodowców podczas I Forum Genetycznego
- W Brodach nie kupiliśmy ani jednej krowy mięsnej, a obecnie mamy 100 mamek. Wszystkie pochodzą z krzyżowania wypierającego polegającego na kryciu krów mlecznych buhajami ras mięsnych. Najpierw tylko trudno zacielające się mlecznice były kryte w ten sposób. I to właśnie ich żeńskie potomstwo stanowiło podstawę obecnego stada mięsnego - mówi Edward Warych.
Głównym celem hodowlanym w przypadku bydła mięsnego jest możliwie jak największe bogactwo genetyczne. Ponadto charakteryzuje się ono dużo większą zdrowotnością niż mleczne. Zaledwie jedna krowa w stadzie mlecznym ma 10 lat. W przypadku mięsnych wiele mamek przekroczyło już ten wiek.
- Niektóre sztuki zostawiam w stadzie mięsnym wyłącznie z ciekawości, żeby je obserwować i zobaczyć, czy nadal będą pełne zdrowia. I rzeczywiście nic się z nimi nie dzieje - mówi Edward Warych.
Więcej informacji na temat hodowli bydła i produkcji mleka w gospodarstwie w Brodach można znaleźć w najnowszym numerze magazynu Hoduj z Głową Bydło nr 5/2018. ZAPRENUMERUJ
- Książki warte polecenia: Sygnały racic|Choroby bydła - podstawy diagnostyki i terapii |Rozród - Praktyczny przewodnik zarządzania rozrodem (Cow Signals)