Polskie firmy coraz lepiej radzą sobie na globalnym rynku
- Gdy zapytamy przedsiębiorcę inwestującego w Europie o to, czy jest mu potrzebne wsparcie państwa polskiego w ekspansji, najczęściej odpowie, że nie - stwierdził Arkadiusz Zabłoński z Banku Gospodarstwa Krajowego.
Są takie rynki, gdzie "polski przedsiębiorca nie odważyłby się na kredyt kupiecki i na czekanie 90 - 100 dnia na płatność np. z Angoli, a wtedy wsparcie mogą zapewnić Bank Gospodarstwa Krajowego czy Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych poprzez sfinansowanie przedsięwzięcia i zdjęcie ryzyka w razie braku zapłaty dla polskiego eksportera - podkreślił Arkadiusz Zabłoński.
Bariery ekspansji zagranicznej
Wśród najsilniejszych barier ekspansji zagranicznej doświadczeni już przedsiębiorcy wymieniają konkurencyjność takich rynków, ich niepewną sytuację gospodarczą (np. niestabilny kurs walut) oraz brak możliwości sprawdzenia partnerów biznesowych (raport "Poland, Go Global!").
Oto najbardziej obiecujące kierunki dla eksporterów z Opolszczyzny
Według niego "barierą jest nie tylko brak znajomości rynku w ogóle, ale także brak wiedzy o jego detalach". Zwrócił przy tym uwagę na pozwy patentowe np. w Stanach Zjednoczonych oraz koszty ochrony własności intelektualnej.
Przypomniał, że na fachową pomoc związaną z ochroną patentową można otrzymać dotację m.in. z programu operacyjnego "Inteligentny rozwój". Działania przewidziane w tym programie pozwalają nie tylko zabezpieczyć się przed pozwami patentowymi, ale i "budować aktywną strategię ekspansji w oparciu o własne rozwiązania". Jego zdaniem dostępność środków na te cele jest w Polsce bardzo duża.
- Musimy mówić także o tym, co się nie udało, bo nic tak nie uczy jak właśnie porażka - powiedział Jacek Stryczyński, prezes Lionbridge Poland. Zwrócił przy tym uwagę, że obawa przed eksperymentem i porażką paraliżuje.
- Nie bójmy się także mówić o tym, że nie wszystko się uda. Przecież chętnie mówimy o sukcesie Aplle'a, który wyszedł z garażu, a przecież było mnóstwo firm, które z garażu nigdy nie wyszły - dodał Jacek Stryczyński.
Z badań opublikowanych przez "Poland, Go Global!" wynika, że firmy, które nie mają doświadczeń na zagranicznych rynkach, dodają do wymienionych wcześniej barier ekspansji niewystarczający kapitał. Uzasadnienia dla takich obaw nie znajdują jednak uczestnicy debaty.
Nowe warunki eksportu koniny do Japonii
Przypomniał, że wiele instytucji finansowych może także doradzać w wielu innych kwestiach, np. w przejęciach innych firm czy weryfikowaniu wiarygodności płatniczej zagranicznych kontrahentów.
Natomiast "polskie firmy otrzymują relatywnie małe wsparcie z zakresu informowania o tym, co dzieje się na odległym rynku, np. jak są tam organizowane przetargi czy jakie są tam ryzyka administracyjne" - dodał Borys. Taką rolę mógłby pełnić bank zajmujący się handlem zagranicznym, a większość krajów ma tego typu banki na różnych rynkach.
- Trudno sobie wyobrazić, że w najbliższej perspektywie rozwiniemy się tak mocno, że będziemy mieli zagraniczne przedstawicielstwa, w tym zakresie podobną rolę mogą spełniać polskie placówki dyplomatyczne poprzez generowanie transakcji, rozpoznanie miejsc, gdzie możemy mieć przewagę konkurencyjną w różnych branżach i wreszcie kojarzenie partnerów biznesowych - uważa Arkadiusz Zabłoński, zastępca dyrektora Departamentu Finansowania Strukturalnego BGK.
Europejski rynek robi się za ciasny. Czas na nowe kierunki eksportowe
Najważniejsze czynniki sukcesu ekspansji
Po pierwsze znalezienie partnera biznesowego, po drugie innowacyjny produkt lub dobry pomysł, po trzecie marketing strategiczny i reklama - takie czynniki przedsiębiorcy od lat uważają za najważniejsze w drodze po sukces. W porównaniu do poprzedniego badania nieco spadło znaczenie rozwijania sieci dystrybucji, a nieco wzrosło pozyskanie doświadczonej kadry w lokalnych biurach (raport "Poland, Go Global!").
- Nawet największe pieniądze nie zastąpią wykorzystywania dobrych praktyk - podkreślił Jacek Stryczyński. Prezes Lionbridge Poland uważa, że "można mieć małą firmę, mało pieniędzy, ale wystarczy wyjść na rynek z dobrym pomysłem i osiągnąć sukces".
- Takie sukcesy są szalenie ważne dla rozwoju każdego przedsiębiorcy i całego kraju - uważa Arkadiusz Zabłoński , dlatego "strategia BGK wraca do swoich korzeni z czasów dwudziestolecia międzywojennego, gdy bank w znacznym stopniu wpływał na tempo odbudowy i rozwoju Polski".
Polska za mało uwagi poświęca eksportowi jabłek do Europy
- Są perełki, które mogą stymulować i pociągnąć za sobą innych, przekazywać zainteresowanym swoje doświadczenia. A moja firma w tym uczestniczy - powiedział Jacek Stryczyński, prezes Lionbridge Poland.
Za bezcenne uznał to, że "wbrew pozorom polska kultura biznesowa jest dość otwarta, gdyż jesteśmy pod wpływem kultury Zachodu i Wschodu, a także Stanów Zjednoczonych i Dalekiego Wschodu, co powoduje, że mamy naturalną zdolność do tego, aby opanowywać i łączyć różne rynki".
Przedsiębiorca jest przekonany, że dobre zaplanowanie ekspansji zagranicznej oraz jej polityczne wsparcie to połowa sukcesu, a przykładem ciekawej promocji Polski może być według niego niedawna wizyta prezydenta Andrzeja Dudy w Chinach.
- W przypadku Chin takie polityczne otwarcie jest bardzo ważne, pytanie tylko co będziemy dalej z tym robić i jest to teraz wyzwanie stojące przed przedsiębiorcami - podkreślił Jacek Stryczyński.
Think tank "Poland, Go Global!" po raz trzeci przeprowadził badanie dotyczące ekspansji zagranicznej polskich przedsiębiorstw. Inicjatorami think tanku są ICAN Institute, wydawca "Harvard Business Review Polska" oraz KGHM "Polska Miedź". Debata w think tanku "Poland, Go Global!" została zorganizowana we współpracy z Polską Agencją Prasową.
źródło: Centrum Prasowe PAP