Podatek na mięso zniechęci konsumentów do jego spożycia?
Eric Lambin, jeden z głównych doradców naukowych Komisji Europejskiej, opowiada się za wprowadzeniem podatku dla „zjadających duże ilości czerwonego mięsa”.
Podatek na mięso miałby przede wszystkim na celu zniechęcenie konsumentów do wybierania produktów mięsnych.
Wołowina z Polski trafi do Wietnamu
– Nakładanie takich podatków na żywność codziennego użytku nigdy nie miało dobrych wyników pod względem skuteczności – mówi Jacek Zarzecki, prezes Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego oraz wiceprzewodniczący Grupy Roboczej ds. Wołowiny Copa-Cogeca dodając:
– Opodatkowanie jest stosunkowo tępym instrumentem w porównaniu z innymi interwencjami politycznymi i często istnieje nieprzewidywalny związek między opodatkowaniem a zmianą zachowań
Mięso jest podstawowym towarem, a jego popyt nie jest elastyczny na wahania cen. Dla konsumenta jedynym realnym substytutem jednego rodzaju mięsa jest zazwyczaj inny rodzaj mięsa.
Podatek od mięsa nie pomógłby rodzinom o niskich dochodach w wyborze lepszej żywności. Rosnące koszty życia już teraz skłaniają je do tańszych, niskoskładnikowych i wysokokalorycznych źródeł żywności. Wprowadzenie podatku tylko pogłębi tę lukę żywieniową i zwielokrotni wskaźniki otyłości i cukrzycy.
Zwolennicy tego podatku zwracają uwagę, że część zebranych dochodów zostanie przeznaczona na „zrównoważone wybory żywieniowe”.
Korekta cen w skupie bydła rzeźnego
– Jakie kryteria można zastosować, aby to osiągnąć, nie czyniąc tego całkowicie niesprawiedliwym? Oczekuje się, że na zastąpieniu produktów mięsnych skorzystają także imitacje roślin, które w wielu przypadkach są produktami wysoko przetworzonymi, oferującymi nielicznym firmom znacznie większe marże – mówi Jacek Zarzecki.
Kolejnym argumentem zwolenników podatku od mięsa jest konieczność ograniczenia produkcji zwierzęcej i przeorientowania się na produkcję roślinną.
Obecnie 29% gruntów rolnych w Europie to grunty marginalne, na których sadzenie roślin uprawnych byłoby praktycznie niemożliwe i niezwykle kosztowne.
Zwierzęta gospodarskie są zdaniem Zarzeckiego niezbędne do utrzymania okrężnego przepływu materiałów w rolnictwie poprzez recykling dużych ilości niejadalnej biomasy powstałej jako produkty uboczne podczas produkcji żywności, nawozów i energii.
Strategia „Polska Wołowina 2030” przyjęta
Podatek z pewnością spowodowałby przeniesienie europejskiej produkcji zwierzęcej do krajów trzecich. Ponadto nie można zastosować go na poziomie europejskim bez sprzeczności z duchem traktatów UE.
– W Europie widzimy wiele koncepcji marketingowych z mocną narracją, ale bez wcześniejszych dogłębnych badań. Szczególnie rozczarowujące jest, gdy takie twierdzenie przejmuje czołowy pracownik naukowy Komisji Europejskiej, znany ze swojego wsparcia dla mięsa pochodzenia roślinnego i laboratoryjnego – komentuje Jacek Zarzecki dodając:
– Całą tę sytuację idealnie podsumowuje cytat, który bardzo mi się podoba: "Wszystkie ideologie polityczne, które próbowały zmienić społeczność rolniczą, zawiodły, ponieważ rolnictwem nie można zarządzać za pomocą teorii, rządzi nim rzeczywistość.
Więcej informacji na temat hodowli bydła oraz produkcji mleka znajdziesz w magazynie "Hoduj z Głową Bydło" ZAPRENUMERUJ
Książki warte polecenia: Sygnały racic|Rozród - Praktyczny przewodnik zarządzania rozrodem (Cow Signals)