Hodowcy pracują nad poprawą wizerunku produkcji zwierzęcej
Hodowcy bydła, jak i cały sektor hodowlany, a także mięsny pracują nad tym, aby wizerunek produkcji zwierzęcej w Polsce był lepszy. Wiele udało się już osiągnąć.
- Cały czas pracujemy nad tym, żeby krajowy sektor wołowiny był bardziej transparentny. Chcemy wprowadzić monitoring w ubojniach i w transporcie bydła, żeby nikt nam nie zarzucił złego traktowania zwierząt - mówił Jacek Zarzecki, Prezes Zarządu Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego podczas debaty dotyczącej generowania zysku w chowie i hodowli bydła, trzody chlewnej oraz drobiu.
Debata odbyła się 3 marca w ramach Europejskiego Kongresu Menadżerów Agrobiznesu.
Sektor hodowlany obrósł w mity. Trzeba je obalić
Hodowcy poprawiają dobrostan zwierząt
Prezes PZHiPBM podkreślił również, że sami hodowcy są mocno zainteresowani poprawą warunków utrzymania zwierząt, o czym świadczy liczba beneficjentów uruchomionych w ubiegłym roku środków w zakresie dobrostanu. Z pomocy tej skorzystało 150 tys. gospodarstw rolnych utrzymujących bydło.
- Jeśli chodzi o dobrostan bydła uważam, że w ciągu bardzo krótkiego czasu możemy stać się europejskim liderem w tym zakresie - kontynuował Zarzecki.
- Sam dobrostan nie wystarczy, żeby przekonać konsumentów do naszych produktów. Wspólnie z hodowcami powinniśmy uczestniczyć w systemach jakości, które w Polsce już działają. Moim zdaniem mogą one skutecznie przeciwstawić się negatywnym opiniom o naszej branży - mówił Wiesław Różański, Prezes Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego UPEMI.
Przemysł mięsny chce ograniczać emisję dwutlenku węgla, o której w ostatnim czasie jest szczególnie głośno w kontekście produkcji zwierzęcej.
Organizacje prozwierzęce nie chcą dialogu
Powstanie polski kalkulator emisji CO2
- Wspólnie z Jerzym Wierzbickim rozpoczęliśmy niedawno realizację projektu budowy polskiego kalkulatora emisji dwutlenku węgla. Myślę że za dwa lata wielu rolników z niego skorzysta i będzie czynnymi uczestnikami tego systemu. A to pokaże wszystkim tym, którzy negują hodowlę zwierząt w Polsce i przetwórstwo, że w całości jesteśmy otwarci na ochronę klimatu - mówił Wiesław Różański.
Zdaniem Jerzego Wierzbickiego, Prezesa Zarządu Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego, obecnie prowadzona jest wojna ideologiczna, która dotyczy wszystkich sektorów produkcji zwierzęcej. Pod największym obstrzałem jest jednak bydło mięsne.
- Jesteśmy oskarżani o nadmierne zużycie wody. Dochodzi do zupełnie abstrakcyjnych wyliczeń, zgodnie z którymi na wyprodukowanie 1 kg wołowiny potrzeba aż 15 tys. litrów. Te paranaukowe oskarżenia niestety są wciąż powielane, podobnie jak zrzucanie na bydło całej winy za globalne ocieplenie - mówił Wierzbicki.
Przytoczył on przykład Australii, który wykazuje bezpodstawność tych oskarżeń. Dzięki wdrożonym programom już w 2030 roku produkcja wołowiny ma być tam całkowicie neutralna dla klimatu.
Debata odbyła się na zakończenie pierwszego dnia Europejskiego Kongresu Menadżerów Agrobiznesu.
Książki warte polecenia: Sygnały racic|Rozród - Praktyczny przewodnik zarządzania rozrodem (Cow Signals)