Organizacje prozwierzęce nie chcą dialogu

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Mirosław Lewandowski | lewandowski@apra.pl
25-03-2021,12:15 Aktualizacja: 25-03-2021,11:54
A A A

Organizacje prozwierzęce są szczególnie aktywne na przełomie marca i kwietnia. Coraz częściej apelują one o likwidację ferm przemysłowych.

"Samo hasło nie jest niczym nowym. Porusza jednak skala półprawd i niedopowiedzeń dotyczących żywności, dobrostanu zwierząt, środowiska i klimatu, a obliczonych na emocjonalne oddziaływanie na czytelników" czytamy w komunikacie Krajowego Związku Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej POLPIG.

Obrońcy praw zwierząt zazwyczaj nie biorą pod uwagę argumentów hodowców i producentów oraz wzajemnych powiązań działów produkcji i dochodów rolniczych, zasad konkurencji i wpływu produkcji zwierzęcej na klimat.

kongres EKMA, bydło mięsne, buhaje, krowy mamki, ceny żywca wołowego, wołowina, mięso, krowy mleczne, hodowla zwierząt

Hodowcy zmagają się z kampanią oszczerstw i kłamstw

Dużym zagrożeniem dla branży mięsnej oraz hodowlanej są coraz częstsze ataki skierowane w ich stronę przez przeciwników produkcji zwierzęcej. - Niestety wiele osób reprezentujących środowiska wegetariańskie czy wegańskie negatywnie...

Rolnictwo w swojej strukturze, zgodnie z wizją organizacji prozwierzęcych, powinno się cofnąć o kilkadziesiąt lat.

Aleksander Dargiewicz, prezes KZP-PTCH POLPIG informuje, że aktywiści argumentując swoje racje, powołują się głównie na argumenty ekonomiczne i zdrowotne.

Ekonomiczne argumenty aktywistów opierają się na apelach oraz zachętach do likwidacji nowoczesnych dużych gospodarstw. Organizacje te nie biorą pod uwagę faktu, że dochody rolników zależą od skali produkcji.

Hodowcom nie trzeba tłumaczyć tego, że wszystkie parametry techniczne charakteryzujące proces produkcji żywca jak plenność, wykorzystanie pasz, ceny zbytu są wyższe wtedy, gdy większa jest skala produkcji.

Konsumenci jednak często tego nie wiedzą i w dużej mierze nieświadomie przyklaskują opiniom tzw. obrońców praw zwierząt.

kongres EKMA, trzoda chlewna, przemysł mięsny, UPEMI, POLSUS, mięso, ASF, Covid-19, koronawirus, ASF w Niemczech

Politycy nie powinni przeszkadzać hodowcom w pracy

Hodowcy trzody chlewnej, podobnie jak drobiu czy bydła, liczą się z zagrożeniami, jakie mogą ich spotkać w najbliższej przyszłości. Dla producentów świń jest to przede wszystkim afrykański pomór świń. - Jeden przypadek choroby u...

- Z czego będą żyli rolnicy prowadzący ekstensywną produkcję zwierzęcą na małą skalę? Kto będzie chciał się tym zajmować, jeżeli nie otrzyma satysfakcjonującego wynagrodzenia? Czy to jest kierunek, który powinniśmy przyjąć przy rosnącej liczbie ludności na świecie? - pyta w swoim komentarzu Aleksander Dargiewicz.

Rolnictwo rządzi się swoimi prawami i stanowi ono system naczyń połączonych. Gdy zlikwidowane zostaną duże gospodarstwa, za chwilę zbankrutują małe, które są niezdolne do konkurowania na współczesnym rynku.

Konsumenci dalej będą kupowali żywność. Teoretycznie nic się dla nich nie zmieni. Tymczasem zmieni się, i to wiele.

Żywność będzie bowiem pochodzić z importu, a krajowe bezpieczeństwo żywnościowe zostanie uzależnione od innych krajów.

Mięso szkodzi. To jeden z głównych sloganów, jakie można w ostatnich tygodniach, miesiącach a nawet latach, usłyszeć, zobaczyć czy przeczytać w wielu mediach.

Jerzy Wierzbicki , Polskie Zrzeszenie Producentów Bydła Mięsnego, copa-cogeca, promocja mięsa

Nie ma zgody na odcięcie sektora mięsa z finansowania

Nie ma zgody na radykalne zmiany w unijnej polityce promocji - zgodnie twierdzą polskie organizacje rolnicze działające na forum Copa-Cogeca. Ich zdaniem ograniczenie lub likwidacja finansowania promocji mięsa jest niedopuszczalna i niezgodna z...

Obrońcy praw zwierząt chcą wyeliminować mięso z diety. Problem polega na tym, że nie tylko ze swojej, ale najlepiej wszystkich, narzucając tym samym, często dość agresywnie przekonania.

Mięso jest naturalnym składnikiem ludzkiej diety, a środowiska hodowców i przemysłu mięsnego nie zachęcają do jego wzmożonego spożywania.

Dieta powinna być urozmaicona, zbilansowana i zawierającej wszystkie niezbędne składniki pokarmowe, zarówno roślinne jak i zwierzęce.

- Propagujemy produkcję zwierzęcą o jak najmniejszym zużyciu leków weterynaryjnych, a zapewnienie odpowiedniej bioasekuracji i dobrostanu zwierząt eliminuje konieczność stosowania antybiotyków - podsumowuje Dargiewicz.




 

Poleć
Udostępnij
Aktualne wydanie
Hoduj z głową świnie 6/2024

Hoduj z głową świnie:

-Choroba obrzękowa niejedno ma imię

-Białko paszowe - problem rzeczywisty czy wydumany?

-Remont stada własny lub z zakupu?

PRENUMERATA


 

Aktualne wydanie
Hoduj z głową bydło 6/2024

Hoduj z głową bydło:

-Czy i jak stosować aminokwasy chronione?

-Dlaczego wciąż przekarmiamy krowy białkiem?

-IBR, czyli wyzwanie dla nowoczesnych hodowców

PRENUMERATA