Hodowcy bydła mięsnego mogą być optymistami?
Hodowcy i producenci bydła mięsnego bardzo mocno odczuli pandemię koronawirusa. Eksport został praktycznie wstrzymanym, a ceny skupu spadły średnio o 20% i były najniższe od 2015 roku. Jednak wydaje się, że to co najgorsze, już minęło.
- Dzięki pandemii rozpoczęliśmy starania o dostęp do rynków trzecich pozaeuropejskich, które mogą się dla nas okazać bardzo ważne chociażby dlatego, że jako jeden z nielicznych krajów europejskich mamy możliwość przeprowadzania uboju religijnego - mówił Jacek Zarzecki, Prezes Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego podczas debaty internetowej poświęconej sytuacji w branży produkcji mleka, wołowiny oraz wieprzowiny.
Debata rolna odbyła się 24 czerwca i została zorganizowana przez redakcję "Hoduj z Głową Bydło", "Hoduj z Głową Świnie", portal Agropolska.pl oraz Federację Związków Pracodawców- Dzierżawców i Właścicieli Rolnych.
- Hodowcy i producenci bydła mięsnego bardzo mocno odczuli pandemię koronawirusa
- Dzięki pandemii Polska rozpoczęła starania o dostęp do rynków trzecich
- Polska ma możliwość przeprowadzania uboju religijnego
- Wielkość eksportu oraz ceny bydła mięsnego powinny zrosnąć
- Krajowe ceny bydła mięsnego w dużej mierze zależą od sytuacji w Unii Europejskiej
Sprawdź jak kształtują się ceny bydła i wołowiny
Sektor bydła mięsnego wyjdzie z pandemii mocniejszy?
Prezes PZHiPBM uważa, że w tej sytuacji, w której ludzie są spragnieni uczestnictwa w życiu towarzyskim, w ogóle życia w normalności po kilku miesiącach zamknięcia, zarówno wielkość eksportu, jak i ceny bydła mięsnego będą rosły
Hodowcy bydła mięsnego paradoksalnie mogą z tej trudnej sytuacji, w jakiej znaleźli się wskutek pandemii koronawirusa, wyjść mocniejsi. Wszystko będzie jednak zależało od tego, jak rozwinie się sytuacja w Europie. To dla producentów wołowiny, którzy są przede wszystkim eksporterami, jest najważniejsze.
Każdego roku 2 i 3 kwartał charakteryzuje się spadkiem cen oraz ich powolną stabilizacją na niższym poziomie.
- Obecnie, ze względu na koronawirusa, ten okres może być dla nas dobry, a nawet bardzo dobry. Oczywiście pod warunkiem, że jesienią nie będziemy mieli wybuchu kolejnej epidemii i hotele oraz restauracje ponownie nie zostaną zamknięte - mówi Zarzecki.
Zdaniem prezesa PZHiPBM, obecnie wszyscy musimy się nauczyć żyć w nowej rzeczywistości i traktować tę chorobę jako jedną z wielu cywilizacyjnych do czasu, aż zostanie wynaleziona szczepionka.
- Książki warte polecenia: Sygnały racic|Rozród - Praktyczny przewodnik zarządzania rozrodem (Cow Signals)