Urzędnicy rozkładają ręce. Wszystko na barkach producentów środków ochrony roślin

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
07-12-2022,10:05 Aktualizacja: 07-12-2022,8:18
A A A

Nina Dobrzyńska, dyrektor Departamentu Hodowli i Ochrony Roślin w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi  udzieliła wyjaśnień w odpowiedzi na wniosek samorządu rolniczego dotyczący środków ochrony roślin. Wynika z niej, że urzędnicy właściwie niewiele mogą zrobić.

W wystąpieniu kierowanym do resortu rolnictwa podkreślano, że gospodarze nie mają odpowiedniego wyboru środków ochrony roślin dla wszystkich rodzajów upraw i postulowano wprowadzenie nowych przepisów.

redukcja stosowania środków ochrony roślin, Komisja Europejska, Małopolska Izba Rolnicza, MRiRW

Idzie nowe. Nie będzie jak chronić upraw, za to dojdą obowiązki administracyjne

Proponowane przez Komisję Europejską rozwiązania - w zakresie redukcji stosowania środków ochrony roślin - nie zostały uzasadnione naukowo, a sporządzona dla projektu ocena wpływu budzi szereg zastrzeżeń co do jej rzetelności - podkreślił...

Chodziło o to, aby środki ochrony roślin stosowane w innych krajach Unii Europejskiej mogły być wykorzystywane także w Polsce, zgodnie z prawem.

W odpowiedzi resort podkreślił, że zasady dotyczące wprowadzanie do obrotu środków ochrony roślin regulowane są przepisami unijnymi, z których nadrzędnym jest rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1107/20091. Zgodnie z art. 28 środek ochrony roślin nie może być wprowadzany do obrotu ani stosowany, jeżeli nie uzyskał zezwolenia w danym państwie.

"Nie jest więc możliwe stosowanie na terenie Polski środków ochrony roślin zakupionych np. w Niemczech i niezarejestrowanych w Polsce, i nie ma możliwości zmiany przepisów w tym zakresie na poziomie krajowym" - zaznacza Dobrzyńska.

Wskazuje, że przepisy rozporządzenia 1107/2009 nie zmieniły tej zasady - wcześniejsze przepisy unijne, jak i polskie, również wymagały, aby środki ochrony roślin podlegały rejestracji urzędowej.

pszenica jara, pole pszenicy

Herbicyd sam nie zadziała

Stosując herbicydy oczekujemy, że w zadowalającym stopniu wyeliminują chwasty z uprawy. Jednak dość często napotykamy przykre „niespodzianki”, kiedy to okazuje się, że po oprysku chwasty nadal pozostają na polu i są w całkiem dobrej...

Wynika to przede wszystkim z tego, że zawierają substancje mogące stwarzać zagrożenie dla zdrowia ludzi, zwierząt i środowiska, i stąd konieczność regulacji i kontroli ich wprowadzania do obrotu.

"Natomiast rozporządzenie 1107/2009 wprowadziło zasadę, że proces rejestracji środków ochrony roślin jest zharmonizowany w całej UE, co ma na celu, w możliwie największym stopniu, ograniczenie przeszkód w dostępności do środków ochrony roślin w poszczególnych państwach członkowskich. Z uwagi na duże różnice w warunkach rolnośrodowiskowych i klimatycznych, rozporządzenie wprowadziło podział na 3 strefy rejestracyjne. Polska należy do strefy centralnej (podobnie jak Niemcy) i dzięki temu wniosek o rejestrację środka może być składany jednocześnie w kilku albo nawet wszystkich krajach danej strefy. Ponadto wprowadzono mechanizm wzajemnego uznawania zezwoleń, tj. posiadacz zezwolenia może złożyć wniosek o wzajemne uznanie zezwolenia środka np. z Niemiec lub innego państwa członkowskiego (art. 40 rozporządzenia 1107/2009)" - wyjaśnia szefowa Departamentu Hodowli i Ochrony Roślin MRiRW.

ślinik pospolity, rzepak

Szkód jest coraz więcej

Zmieniający się klimat w zaskakującym tempie oddziałuje na florę i faunę. W przypadku ślimaków nagich ocieplenie klimatu spowodowało wydłużenie czasu sprzyjającego ich rozrodowi. Nie zimują jaja, jak to było jeszcze kilka lat temu, tylko...

Jednocześnie zastrzega, że sam proces rejestracji nowego środka ochrony roślin inicjowany jest zawsze na wniosek, z reguły składany przez producenta, a więc to firma musi zwrócić się o dopuszczenie go do obrotu.

Pula dostępnych środków zależy więc nie tylko od przepisów UE i listy substancji czynnych, które są zatwierdzone do stosowania w środkach, ale także od wyborów marketingowych producentów środków, którzy muszą podjąć decyzję o złożeniu wniosku o rejestrację danego środka w Polsce lub o zastosowaniu jednej z dostępnych w przepisach możliwości, np. przeniesienia zezwolenia z innego unijnego kraju (wzajemne uznanie zezwolenia).

"Nie istnieją żadne przeszkody formalne ani przepisy krajowe, które utrudniałyby lub opóźniały proces wydania zezwolenia na wprowadzanie do obrotu środka w Polsce. Polska stosuje w pełni przepisy unijne, nie nakłada dodatkowych wymagań i nie ma przeszkód, aby dopuścić do obrotu w Polsce środek dopuszczony np. w Niemczech, o ile posiadacz zezwolenia dla takiego środka złoży stosowny wniosek do ministerstwa, poparty odpowiednią dokumentacją. Tym niemniej decyzja o złożeniu wniosku o rejestrację środka w Polsce należy każdorazowo do producenta środka ochrony roślin" - tłumaczy dalej Nina Dobrzyńska.

Na koniec zapewnia, że w przypadku zidentyfikowania konkretnych problemów zgłaszanych przez organizacje rolnicze, resort zwraca się do producentów środków o rozważenie możliwości rejestracji preparatów, które mogłyby zapełnić luki w ochronie.
 

  • Krok po kroku w zakresie doboru odmian, nawożenia i ochrony. Zamów prenumeratę miesięcznika "Nowoczesna Uprawa" już teraz
Poleć
Udostępnij