Test ciągnika Case IH Puma 145 - artykuł z miesięcznika RPT
Podczas pracy z Crossem ustawialiśmy zakres automatyczny między 8 a 12 biegiem. Działa to w ten sposób, iż w chwili wciśnięcia przycisku automatu skrzynia samodzielnie schodzi do czterech biegów w dół od biegu, przy którym załączyliśmy automat. W testowej Pumie nie mieliśmy wyświetlacza AFS. Jeśli będzie na wyposażeniu ciągnika, to na nim możemy zobaczyć zaznaczony zakres biegów, które przekładnia będzie zmieniać automatycznie.
Operowanie ręczne przekładnią jest w naszej ocenie łatwe, głównie dzięki dżojstikowi Multicontroller. Do testu otrzymaliśmy wersję tylko z wyświetlaczem słupkowym, ale nie powodowało to, iż nie mogliśmy wykorzystać pełni możliwości ciągnika. Choć Puma miała też starszą wersję Multicontrollera, to zmiana biegów, kierunku jazdy z jednoczesnym operowaniem gazem ręcznym nie stanowiły problemu. Natomiast, jeśli mieliśmy zapamiętane dwie prędkości obrotowe silnika, to nie mogliśmy aktywować sekwencji działań na uwrociu guzikiem na spodniej stronie dżojstika. Sekwencję będziemy mogli wywoływać tym guzikiem, gdy wyłączymy zapamiętywanie obrotów silnika. Ale, jak wiemy, Case IH już nad tym pracuje.
Sterowanie sekwencją na uwrociu, czyli system HMC pozwala zaprogramować i kontrolować do 30 operacji na uwrociu. Warto wziąć pod uwagę czas reakcji i to, że musimy się poruszać, aby automatycznie dokonały się operacje. Jedak według naszej oceny system wart jest wykorzystania, szczególnie z narzędziami, które wymagają użycia kilku funkcji.
65,8 dB przy 1800 obr./min
Kabina Pumy jest naprawdę cichym miejscem pracy. Pomiar hałasu przeprowadzony przez Przemysłowy Instytut Maszyn Rolniczy w Poznaniu za pomocą analizatora hałasu i drgań SVAN912, według normy PN-EN ISO 11201:2010, pokazuje, iż Puma 145 emitowała na wysokości uszu operatora 65,8 dB przy 1800 obr./min. Nieco tylko głośniej było w przypadku załączenia 540 obr./min WOM, czyli 1990 obr./min silnika. Wtedy hałas na poziomie głowy operatora wyniósł tylko 68 dB. Zatem to nie hałas dobiega uszu operatora w kabinie Pumy, a przyjemny szum.
Do rozwiązań, które ułatwią życie użytkownikowi na pewno należy podłokietnik. Nie tylko przez możliwość dopasowania do wzrostu operatora. Przede wszystkim dżojstik ma w sobie przyciski zmiany biegów, zmiany kierunku jazdy i jedną parę do obsługi wyjść hydrauliki. Dlatego Multicontrollerem możemy praktycznie bez odrywania od niego ręki operować narzędziem zarówno w czasie jego pracy, jak i podczas wykonywania uwrocia.
Przyciski do załączania takich funkcji jak blokada mostów, przedni napęd, czy nawet odwrócenie obrotów wentylatora umieszczone są na diagramie ciągnika. Nawet podczas pracy, kiedy nie możemy na dłużej spojrzeć na podłokietnik, to po krótkim czasie na pewno zapamiętamy ich rozmieszczenie. Naszym zdaniem producent powinien pomyśleć nad zmianą dźwigni załączania WOM na podłokietniku. Małe żółte dźwigienki można niechcący jednym ruchem ręki przestawić i tym samym rozłączyć WOM.