Bydło tanieje, bo na rynku jest go więcej
Cena bydła mięsnego w ostatnich tygodniach nieco zmalała. Hodowcy wciąż otrzymują jednak stawki zdecydowanie wyższe, niż w ubiegłym roku.
- Nie mamy powodów do rozdzierania szat z powodu ostatnich obniżek cen bydła. Pamiętajmy, że wzrost notowań tych zwierząt rok do roku wyniósł blisko 60%. Żaden inny sektor produkcji zwierzęcej nie miał takiej sytuacji - mówi Jacek Zarzecki, Prezes Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego.
Ceny bydła latem każdego roku podlegają pewnym wahaniom. W tym na notowania żywca wołowego wpłynęły dodatkowe czynniki.
Ceny w skupie bydła wciąż spadają
- Ceny nieco zmalały, ponieważ na rynku pojawiła się większa ilość towaru z Hiszpanii. Zwierzęta są tam karmione paszami treściwymi, które były sprowadzane między innymi z Ukrainy. Teraz ten przepływ towarów został zatrzymany. Rolnicy więc z uwagi na braki paszowe zmniejszają pogłowie bydła, które trafia właśnie na rynek - zauważa Jacek Zarzecki.
Dodatkowo Hiszpania zmaga się z suszą, co wpływa na niższe plony zbóż.
Prezes PZHiPBM przypomina, że hodowcy bydła mięsnego muszą wręcz z kalkulatorem w ręku szacować ekonomikę produkcji.
- Musimy wiedzieć, jaki sposób utrzymania zwierząt nam się opłaca. Jeśli ktoś opiera produkcję o pasze z zakupu, to rzeczywiście mu współczuję. Ci, którzy wykorzystują w tym celu pasze wyprodukowane we własnym gospodarstwie, są obecnie nad kreską - mówi Zarzecki.
Prezes PZHiPBM zauważa również, że powoli zaczynamy dochodzić do górnych wartości notowań bydła, które pozwalają jeszcze zaakceptować konsumentom ceny wołowiny.
Więcej informacji na ten hodowli bydła i produkcji mleka znajdziesz w magazynie "Hoduj z Głową Bydło". ZAPRENUMERUJ
Książki warte polecenia: Sygnały racic|Rozród - Praktyczny przewodnik zarządzania rozrodem (Cow Signals)