Azot i siarka - duet idealny dla rzepaku
Wyjątkowo wilgotna jesień, a także opóźniająca się zima ponownie zaskoczyły rolników i budzą uzasadniony niepokój o przetrwanie ozimin. Pozostaje tylko nadzieja, że sytuacja z wiosny 2012 r., kiedy co trzecia plantacja wypadła, nie powtórzy się. W przypadku znaczących uszkodzeń pozimowych należy liczyć się z koniecznością szybkiej regeneracji roślin. Wtedy na ratunek przychodzi azot, ale w parze z siarką, bez której swojej roli nie spełni.
Po mokrej jesieni i - jak wszystko wskazuje - ciepłej zimie, można być pewnym, że zapasy mineralnych form azotu i siarki w glebie są na wyczerpaniu. Składniki te są łatwo wymywane poza zasięg sytemu korzeniowego szczególnie w okresie jesienno-zimowym, ponieważ wtedy nie są pobierane przez rośliny. Dlatego przed wiosennym wznowieniem wegetacji trzeba bezwzględnie uzupełnić niedobory zgodnie z zasadą, że to nawozy mają „czekać” za rzepakiem, a nie odwrotnie.
Wiosenne nawożenie rzepaku azotem i siarką
Nawożenie dostosować do kondycji roślin
Niestety, nie ma jednej powszechnie obowiązującej strategii nawożenia rzepaku na wiosnę. Wszystko zależy od kondycji roślin po zimie. W pierwszej kolejności należy ustalić liczbę żywych roślin na 1 m2. W tym celu, w kilku losowo wybranych miejscach na polu trzeba policzyć obsadę, zwracając uwagę na stan korzenia, szyjki korzeniowej, stożka wzrostu oraz ulistnienia. Rośliny zdrowe, ze względu na głęboki i mocny system korzeniowy trudno wyrwać z gleby. Jeśli przy wyrywaniu korzeń nie stawia większego oporu, ulega uszkodzeniu lub przerywa się, można zakładać, że jest poważnie uszkodzony. Przemarznięty w przekroju poprzecznym ma kolor brązowy. Skórka z takiego korzenia łatwo schodzi pod naciskiem kciuka.
Z kolei przemarznięta szyjka korzeniowa w przekroju poprzecznym ma strukturę podobną do miąższu wyciśniętej cytryny, w kolorze ciemnego miodu, a pod niewielkim naciskiem wycieka z niej woda. Rośliny uszkodzone mają także silnie zredukowaną masę liściową, często bez zielonej powierzchni. Czasami zdarza się, że liście są zdrowe, zielone i dobrze zachowane, natomiast korzeń jest przemarznięty. W takiej sytuacji po krótkim okresie wzrostu, na skutek wyczerpania zapasów zgromadzonych w szyjce korzeniowej, rośliny zamierają masowo z powodu braku dopływu wody i składników pokarmowych z gleby.
Dopiero po szczegółowej ocenie stanu roślin, biorąc pod uwagę obsadę, kondycję oraz równomierność rozmieszczenia na polu, ustala się strategię nawożenia.
Korzeń buduje plon rzepaku
Najważniejszy jest azot
Jest to główny składnik plonotwórczy. Pozostałe makro- i mikroelementy są również bardzo ważne, ale ich podstawowym zadaniem jest tworzyć odpowiednie środowisko dla wysokiej efektywności azotu. Azot decyduje o szybkości regeneracji roślin i dynamice ich wzrostu. Głównie od tego pierwiastka zależy wielkość wytworzonej biomasy, która determinuje plon nasion. Rzepak niedożywiony azotem wolniej regeneruje zimowe rany, szybciej zakwita, wytwarza mniej łuszczyn i mniej nasion o niższej zawartości białka.
Ustalenie startowej dawki azotu w uprawie rzepaku nie jest proste. Wszystko zależy od przewidywanego plonu nasion, a ten jest istotnie skorelowany z kondycją roślin po zimie. Generalnie, gdy przewiduje się wysokie plony, to także dawki azotu powinny być odpowiednio duże i odwrotnie, przy silnych uszkodzeniach nawożenie azotem należy ograniczyć. Do uściślenia pierwszej dawki azotu można posłużyć się jedną z dwóch znanych metod.
Wykorzystać test Nmin
Przy pomocy testu Nmin dawkę azotu kalkuluje się na podstawie potrzeb pokarmowych rzepaku oraz zawartości mineralnych form składnika w glebie do głębokości 90 cm. Wiosną, w praktyce, jeszcze przed wznowieniem wegetacji, należy zbadać zawartość azotu mineralnego w glebie. Nie jest to jednak takie proste. Nie trudno sobie wyobrazić, że pobieranie prób wczesną wiosną, do głębokości 90 cm, z pól niejednokrotnie przekraczających powierzchnię kilkudziesięciu ha, gdy gleba jest często jeszcze powierzchniowo zamarznięta, jest pracochłonne i kosztowne.
Kondycja plantacji rzepaku ozimego
Analizy można wykonać w jednej z okręgowych stacji chemiczno-rolniczych. Koszt jednej próbki średniej stanowiącej komplet trzech próbek gleby pobranych osobno z trzech warstw (0-30, 30-60 i 60-90 cm) wynosi 42,48 zł. Przy czym trzeba zdawać sobie sprawę, że ustalenie precyzyjnych dawek azotu w tej metodzie też nie jest do końca możliwe.
Precyzja obliczeń zależy bowiem istotnie od poprawności oceny możliwego do uzyskania w danych warunkach plonu oraz ilości składników dostarczonych z zasobów glebowych w okresie wegetacji.
Procesy mineralizacji glebowej materii organicznej, w wyniku których uwalnia się azot mineralny, zależą od przebiegu pogody, a tej w dłuższym okresie czasu nie można przewidzieć. Niemniej jednak korzystając z dobrodziejstw tej metody można w miarę dokładnie oszacować wielkość startowej dawki azotu. Dawkę w tej metodzie ustala się według algorytmu:
D = (P × U) – Nmin (0–90 cm)
gdzie:
D - dawka azotu, kg/ha
P - zakładany plon nasion, t/ha
U - jednostkowe pobranie azotu, kg N/t
(P × U) - potrzeby pokarmowe, kg N/ha
Nmin (0–90 cm) - azot mineralny w glebie do głębokości 90 cm, kg/ha
Kondycja rzepaku na Zamojszczyźnie
Jak oszacować ilość dostępnego azotu?
Metoda bilansowa różni się od metody Nmin tym, że ilość azotu dostępnego dla roślin wiosną szacuje się na podstawie kilku głównych czynników determinujących zawartość składnika w glebie. Każdy czynnik wyceniany jest w skali trzypunktowej (tabela 2). Po zsumowaniu punktów wprowadza się odpowiednie korekty (tabela 3). Przykładowo: jeżeli przewidywany plon nasion (P) szacuje się na 3,0 t/ha, pobranie jednostkowe (U) 50 kg N/t, a potrzeby nawozowe zostały określone jako bardzo duże (+5) to dawka azotu wyniesie od 170 do 190 kg N/ha. Wynik uzyskuje się wykorzystując taką samą formułę jak w przypadku testu Nmin, przy czym w miejsce rzeczywistej zawartości azotu mineralnego w glebie wstawia się odpowiednią korektę. Wynik otrzymuje się na podstawie prostych obliczeń:
D = 3,0 t × 50 kg N/t + 20 (40) kg N/ha = 170–190 kg N/ha.
Podana formuła nie uwzględnia stopnia wykorzystania azotu z nawozów. Dla uproszczenia założono, że ta wielkość zostanie pokryta z mineralizacji glebowej materii organicznej.
Przy pomocy metody bilansowej można w miarę łatwo i wystarczająco dokładnie określić dawki azotu. Konieczna jest jednak znajomość historii pola (przedplon, nawożenie, odczyn gleby), przebiegu pogody w okresie zimy (rozkład temperatury i opadów) oraz umiejętność oceny stanu plantacji przed ruszeniem wegetacji.
Stan plantacji rzepaku ozimego
Dawkę podzielić rozsądnie
Całkowitą dawkę azotu należy podzielić na dwie, przy czym pierwsza powinna wynosić do 60 proc. całości, ale nie przekraczać 100 kg N/ha. W przypadku, gdy stan plantacji nie rokuje na wysokie plony, a związku z tym całkowita dawka azotu nie przekracza 100 kg/ha, nawożenie najlepiej wykonać jednorazowo. Pozwoli to na szybką regenerację uszkodzeń pozimowych oraz intensywny wzrost i rozwój pędów bocznych, co po części zrekompensuje straty plonów spowodowane słabym przezimowaniem.
Nie wolno dopuścić, aby rośliny rozpoczynały wegetację na głodzie azotowym. Skutkuje to nieodwracalnymi stratami w plonach. Zadaniem pierwszej dawki jest szybka odbudowa rozety liściowej i zapoczątkowanie dynamicznego wzrostu pędu głównego. Drugą dawkę należy zastosować nie później niż cztery tygodnie przed kwitnieniem. Z reguły stosuje się ją dwa tygodnie po ruszeniu wegetacji, jeszcze przed rozpoczęciem wzrostu elongacyjnego.
Na początku kwitnienia zapasy azotu dostępnego dla roślin powinny być już na wyczerpaniu. Taki sposób nawożenia gwarantuje wytworzenie optymalnej wielkości powierzchni asymilacyjnej, która z kolei odpowiada za wytworzenie dużego plonu nasion o wysokiej zawartości tłuszczu.
Azot na rzepak wysiany
Pamiętać o siarce
Zdolność do szybkiej regeneracji uszkodzeń po zimie istotnie zależy nie tylko od azotu, ale także od siarki. Rzepak ma bardzo wysokie wymagania w stosunku do tego składnika. Na wytworzenie 1 t nasion potrzebuje od 15 do 20 kg siarki. Zatem przy plonie 3 t/ha pobiera co najmniej 45 kg S tj. 112,5 kg SO3. Siarka podnosi stopień wykorzystania azotu i wpływa istotnie na plon oraz jakość nasion. Poza tym zwiększa odporność roślin na wyleganie oraz choroby i szkodniki.
Pierwiastek ten determinuje intensywność barwy kwiatów podczas kwitnienia, co zapewnia ich wysoką atrakcyjność dla pszczół. Pośrednio wpływa na liczbę zawiązanych łuszczyn, masę tysiąca nasion oraz zawartość tłuszczu. Nie można więc zapomnieć o nawożeniu rzepaku siarką, ale też nie opłaca się przesadzać. Składnik ten w nadmiernych ilościach nie tylko niekorzystnie wpływa na glebę, którą silnie zakwasza, ale pogarsza jakość nasion powodując wzrost zawartości glukozynolanów.
Deficyt siarki, w odróżnieniu od azotu i magnezu, objawia się w postaci chlorozy na najmłodszych liściach. Przy czym chloroza nie obejmuje całej blaszki, zwykle zielone pozostają nerwy. Dodatkowo liście są drobne i niekiedy przyjmują kształt łyżeczki. Warto pamiętać, że wizualne oznaki niedoboru występują przy skrajnym niedożywieniu. Niestety, w praktyce o wiele częściej mamy do czynienia z niedoborem ukrytym, który również prowadzi do istotnych strat w plonach.
Wykrycie tego stanu możliwe jest tylko przy zastosowaniu testów chemicznych. Próbki liści do analiz można pobierać od początku wzrostu łodygi do fazy kwiatostanu zwartego. Próbka średnia powinna składać się z liści pobranych z górnej części roślin z około 20-25 miejsc na polu. Zawartość siarki w suchej masie powinna wynosić 0,5 proc. Dlatego tak ważna jest profilaktyka.
Warto stosować nawozy zawierające dodatek siarki zwłaszcza, kiedy nie ma wiedzy o zasobności gleby w ten składnik. Niskiej zawartości siarki przyswajalnej można się spodziewać na glebach lekkich, ubogich w próchnicę, z których wymywanie siarczanów jest szczególnie intensywne, a także na polach położonych daleko od dużych aglomeracji miejskich i zakładów przemysłowych.
O rzepaku w Białymstoku
Nie stosować S na zapas
Składnik ten, podobnie jak azot, nie jest zatrzymywany przez glebę i łatwo ulega wymywaniu poza zasięg korzeni. Stąd też siarkę zaleca się stosować na bieżąco, zgodnie z potrzebami roślin. Pod przedplon, lub przed siewem można stosować siarkę elementarną lub w formie gipsu. Dostępność składnika z tych źródeł jest ściśle związana z aktywnością mikroorganizmów glebowych, które przekształcają formy niedostępne w formę siarczanową, dostępną dla roślin. Proces ten wymaga czasu i sprzyjających warunków odnośnie temperatury, wilgotności i dostępu powietrza. Z tego powodu ta forma nie nadaje się do interwencyjnego nawożenia.
Dawkę siarki należy odnieść do poziomu nawożenia azotem. Zakłada się, że właściwy stosunek N:S nie powinien być mniejszy od 4:1. Zatem jeżeli planowana dawka azotu wynosi 200 kg N/ha to zapotrzebowanie na siarkę nawozową wyniesie maksymalnie 50 kg S/ha. Nawozy siarkowe stosuje się równocześnie z pierwszą dawką nawozów azotowych, przed ruszeniem wegetacji. W razie stwierdzenia oznak niedożywienia w okresie wegetacji, można zastosować 2-3-krotnie oprysk w postaci 5 proc. roztworu siedmiowodnego siarczanu magnezu. Przy czym takich sytuacji trzeba unikać przez wcześniejsze profilaktyczne nawożenie doglebowe.
Dokarmianie dolistne siarką podczas wegetacji jest mało skuteczne, bo pierwiastek ten bardzo wolno przemieszcza się z liści do innych organów rośliny. Poza tym ilość siarki jaką można dostarczyć drogą pozakorzeniową jest znikoma w stosunku do potrzeb rośliny. Przy założeniu, że wykonano trzy zabiegi 5 proc. roztworem soli gorzkiej i wydatku cieczy opryskowej 300 l/ha, zastosuje się zaledwie 5,85 kg S/ha.
Mikroskładniki w rzepaku
Fosfor, potas, magnez i wapń
Nie tylko siarka decyduje o efektywności azotu. W przypadku pozostałych makroskładników warunkiem uzyskania wysokich plonów rzepaku jest optymalny odczyn i co najmniej średnia zasobność gleby. Jeżeli z różnych powodów składniki te nie zostały w wystarczającej ilości zastosowane w terminie jesiennym, to wiosną należy wykonać nawożenie uzupełniające. Trzeba być jednak świadomym, że efektywność tych nawozów zależy od głębokości przemieszczenia się składników w profilu glebowym.
Z reguły większa część P i K zastosowanych na wiosnę pozostaje płytko przy powierzchni gleby, a zatem ich efektywność też jest słaba. Dawka P i K wiosną nie powinna przekraczać 100-120 kg K2O/ha oraz 40-60 kg P2O5/ha. Wyższe dawki są nieefektywne, wręcz szkodliwe. Najlepiej zastosować nawóz wieloskładnikowy NPK(S) typu nitrofoska, w którym wszystkie składniki są bardzo dobrze rozpuszczalne w wodzie i przyswajalne dla roślin, co w okresie wiosennym ma priorytetowe znaczenie.
Nawozy należy wysiać wcześnie, jeszcze na zamarzniętą glebę, aby mogły przemieścić się w strefę ukorzenienia, zanim rzepak wznowi wegetację. Ma to jeszcze większe znaczenie niż w przypadku azotu. Fosfor i potas bardzo wolno przemieszczają się w profilu glebowym, zatem potrzebują o wiele więcej czasu na dotarcie do korzeni niż azot i siarka.
Gdy gleba rozmarznie z reguły nie można wjechać na pole z ciężkim sprzętem dodatkowo obciążonym nawozem. Spóźnione nawożenie to pewna redukcja plonów. Straty są tym dotkliwsze, im większe są szkody pozimowe i niedostatek wody, co na wiosnę często się zdarza.
Wybrać odpowiednią formę nawozu
Standardowo zalecaną formą nawozu azotowego, szczególnie w pierwszym terminie, jest forma saletrzana (NO3), szybko działająca i prawie natychmiast dostępna dla roślin. Dzięki temu możliwa jest szybka regeneracja roślin po zimie i dynamiczny ich wzrost. Azot saletrzany jest jednak wolno pobierany w niskich temperaturach, w przeciwieństwie do azotu amonowego. Ten drugi ponadto stymuluje dobre ukorzenienie roślin, wspomaga pobieranie fosforu i jednocześnie ogranicza nadmierne pobieranie potasu.
Dlatego najbardziej popularnym z dostępnych na rynku nawozów azotowych do nawożenia startowego jest saletra amonowa, która zawiera obie formy. Dobór nawozu w drugim terminie nie ma już większego znaczenia i można skorzystać z całej gamy produktów dostępnych na rynku. Ten jednak nie oferuje typowych nawozów siarkowych.
Najczęściej składnik ten jest komponentem innych nawozów. Ważne jest, aby wybrany produkt zawierał siarkę siarczanową. Łatwo to poznać po zawartości składnika rozpuszczalnego w wodzie. Z nawozów dostępnych na rynku bogatym źródłem siarki jest siarczan amonu (24 proc. S), saletrosan 26 (13 proc. S) oraz kizeryt (20 proc. S). Ten ostatni jest zalecany w sytuacji, gdy wymagane jest jednoczesne dodatkowe nawożenie magnezem (zawiera 25 proc. MgO).
Tabela 1. Wycena punktowa czynników wpływających na potrzeby nawożenia azotem
Rodzaj czynnika |
Ocena punktowa czynnika |
||
-1 |
0 |
+1 |
|
Potrzeby wapnowania |
konieczne |
potrzebne, wskazane |
ograniczone, zbędne |
Opady zimowe |
poniżej normy |
w normie |
powyżej normy |
Przedplon i nawożenie azotem |
motylkowe, okopowe na oborniku, inne na dużych dawkach azotu |
zboża, pastewne, rzepak na średnich dawkach azotu |
zboża, pastewne, rzepak na małych dawkach azotu |
Dobór odmiany |
ekstensywne |
przeciętne |
intensywne |
Poziom chemicznej ochrony roślin |
bez ochrony |
ochrona częściowa |
pełna ochrona |
Długość okresu wegetacji roślin okopowych i pastewnych |
krótki: na wczesny zbiór lub na bezpośrednie skarmianie |
przeciętny dla gatunku |
długi: zbiór w fazie dojrzałości technologicznej lub na silos |
Tabela 2. Potrzeby nawożenia azotem na podstawie wyceny punktowej
Ocena potrzeb |
Suma punktów |
Korekta dawki azotu |
Bardzo duże |
(+4)–(+6) |
zwiększyć 20-40 kg N/ha |
Duże |
(+3)–(+1) |
zwiększyć 10-20 kg N/ha |
Średnie |
0 |
wg potrzeb pokarmowych |
Małe |
(-1)–(-3) |
zmniejszyć 10-20 kg N/ha |
Bardzo małe |
(-4)–(-6) |
zmniejszyć 20-40 kg N/ha |
- Artykuł ukazał się w miesięczniku "Przedsiębiorca Rolny" nr 2-2018 - ZAPRENUMERUJ