Polska na wodnym deficycie. Co trzeba zrobić?

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: PAP, (DK) | redakcja@agropolska.pl
09-12-2024,10:55 Aktualizacja: 09-12-2024,11:04
A A A

Polska ma trzykrotnie mniej odnawialnych zasobów wody niż inne kraje Unii Europejskiej – powiedział PAP hydrolog prof. Paweł Rowiński. W związku ze zmianami klimatu, wydłużają się okresy bezdeszczowe. Susze jednak nie wykluczają powodzi.

W poniedziałek ukazał się raport ONZ, z którego wynika, że w ciągu ostatnich trzech dekad ponad trzy czwarte powierzchni Ziemi (77 proc.) stało się bardziej suche. We wspomnianym czasie tereny suche powiększyły się o około 4,3 miliona km kw. – to obszar niemal o jedną trzecią większy niż powierzchnia Indii. Prognozy wskazują, że tereny suche będą się dalej rozszerzać, a konsekwencje obejmują degradację gleby, ubóstwo i migracje. Do końca stulecia problemy te mogą dotknąć do 5 miliardów ludzi.

pgw wody polskie, susza, zagrożenie suszą, susza rolnicza

Wody Polskie aktualizują listę obszarów zagrożonych suszą

Uaktualnienie listy obszarów zagrożonych suszą, a także przygotowanie zaleceń i dedykowanych programów przeciwsuszowych dla samorządów - mają się znaleźć w zmienionym planie przeciwdziałania skutkom suszy, nad którym...

Jak na tle świata, pod względem dostępności wody, wygląda Polska?

"Mamy trzykrotnie mniej odnawialnych zasobów wody na osobę niż inne państwa europejskie. A wody będzie u nas coraz mniej. Wszystkie scenariusze to pokazują" - powiedział w rozmowie z PAP hydrolog, prof. Paweł Rowiński z Instytutu Geofizyki PAN. Jest on szefem Komitetu Nauk o Wodzie i Gospodarki Wodnej przy Prezydium PAN.

Badacz dodał, że susze oczywiście występowały już w Polsce dawniej. "Ale w latach 80. XX w. były w Polsce raz na pięć lat. Teraz - niemal co roku" - podsumował.

"Rzeki są bardzo dobrym wskaźnikiem tego, ile wody jest w środowisku. A przypomnijmy sobie, że Wisła co roku bije rekordy niskiego poziomu wody" - zwrócił uwagę.

Hydrolog wyjaśnił, że ze względu na zmiany klimatyczne okresy bez opadów są coraz dłuższe i występują coraz częściej. Związane jest to m.in. z coraz częstszym występowaniem bezśnieżnych zim. "A to śnieg był zasobem wód, który powodował, że bilans wód był lepszy" - skomentował naukowiec.

Na zmiany w rozkładzie opadów wpływ mają m.in. procesy fizyczne zachodzące w ciepłej atmosferze. Prof. Paweł Rowiński opisał, że kiedy jest cieplej, woda szybciej paruje, ale atmosfera może efektywniej absorbować (pochłaniać) tę wodę. Zanim więc dojdzie do opadu, wody będzie w atmosferze więcej. "A wtedy mamy w krótkim czasie opad ekstremalny, który - doprowadzić może jak w tym roku - do powodzi" - zwrócił uwagę badacz z PAN. Dodał, że potem znowu mija więcej czasu zanim pojawią się opady.

"Susze i powodzie nie są zjawiskami, które się wykluczają. W statystycznie suchym roku możemy mieć dramatyczne powodzie" - zwrócił uwagę naukowiec.

cbos, badanie, opinia społeczna, susza

CBOS: 69 proc. badanych Polaków odczuwa skutki suszy

69 proc. badanych Polaków wskazało, że odczuwa skutki suszy, które wpływają na stan przyrody i gospodarki rolnej - wynika z opublikowanego w czwartek raportu Centrum Badania Opinii Społecznej. Z kolei 28 proc. respondentów...

Dodał, że i susze, i powodzie związane są z kolejnym czynnikiem - sposobem zagospodarowania terenu. I tak np. w miastach woda z opadów nie wsiąka w ziemię, tylko odprowadzana jest z wybetonowanych osiedli rynnami, studzienkami kanalizacyjnymi, rowami melioracyjnymi do rzek. Nawet po wielkim deszczu gleba szybko znów staje się sucha. "Tymczasem kiedy już spadnie deszcz - warto go w środowisku zatrzymać. A problem retencji jest nierozwiązany w Polsce" - ocenił ekspert.

Prof. Rowiński podkreślił konieczność opracowania zintegrowanych programów gospodarowania wodą, które uwzględniałyby równolegle kilka problemów. To nie tylko problem suszy, powodzi, ale i jakości wody. "Tylko takie całościowe podejście pozwoli przygotować Polskę na coraz bardziej ekstremalne wyzwania związane z wodą. Nasz komitet chce pracować nad zintegrowanym programem zarządzania zasobami wodnymi" – zapowiedział przewodniczący Komitetu Nauk o Wodzie i Gospodarki Wodnej PAN.

Ekspert zwrócił uwagę, że wody podziemne, z których pochodzi 70 proc. wody pitnej, nie są obecnie bezpośrednio zagrożone. Ich poziom jednak obniża się, a to wymaga odpowiedzialnego zarządzania. "Zanieczyszczone wody gruntowe trudno poddają się rewitalizacji. Musimy dbać o ich jakość i nie dopuścić do ich marnotrawienia - np. zużywania ich przy nawadnianiu upraw" – ostrzegł. 

Poleć
Udostępnij