Brakuje chętnych do pracy. Ratunkiem są Ukraińcy

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Newseria Biznes, (zac) | redakcja@agropolska.pl
13-11-2018,9:40 Aktualizacja: 13-11-2018,10:28
A A A

Województwo wielkopolskie potrzebuje co najmniej 180 tys. pracowników z zewnątrz. Do niedawna region z najniższą stopą bezrobocia nie musiał korzystać z pracy obcokrajowców, przyciągał bowiem mieszkańców innych rejonów Polski.

Bezrobocie spadło już jednak tak mocno, że zasoby pracowników się wyczerpały. Zdaniem rektora Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu poza zatrudnianiem cudzoziemców powinno się aktywizować zawodowo kobiety oraz osoby starsze.

zatrudnienie obcokrajowców, pracownicy sezonowi, praca przy zbiorach, pomocnicy rolników, straż graniczna

Nielegalna praca nie popłaca. Wyjeżdżają z "wilczymi biletami"

Kolejni cudzoziemcy płacą mandaty lub opuszczają Polskę z "wilczymi biletami" w związku z nielegalną pracą. Zamianą przysłowiowej siekiery na kijek okazała się też podróż na zbiór pomidorów do Holandii zamiast...
- Przez długi czas nie korzystaliśmy z pracowników ze Wschodu, dlatego że mieliśmy zasoby pracowników z innych regionów. Wielkopolanie emigrowali na Zachód, natomiast my przyciągaliśmy sporo pracowników z innych województw Polski. Niskie bezrobocie powodowało, że ludziom opłacało się przenosić czy dojeżdżać do Wielkopolski, która miała dodatnie saldo migracyjne ze wszystkimi województwami, poza trzema - mazowieckim, dolnośląskim i pomorskim - mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes prof. dr hab. Józef Orczyk, ekonomista i rektor Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu. 

- To się teraz skończyło, więc powstaje problem, jak zapełnić tę lukę, jak zapewnić pracodawcom pracowników - dodaje.

Wielkopolska to od lat region z najniższą stopą bezrobocia, a Poznań jest pod tym względem prymusem wśród stolic województw. We wrześniu 2018 roku, gdy średnio w Polsce bez pracy pozostawało 5,7 proc. uczestników rynku pracy, w Wielkopolsce było to jedynie 3,2 proc. Szybciej niż w innych regionach rósł też wskaźnik zatrudnienia - we wrześniu zwiększył się o 5,4 proc., podczas gdy średnia krajowa wyniosła 3,2 proc. w ujęciu rocznym.

obcokrajowcy, zatrudnienie obcokrajowców, pracownicy sezonowi, rolnictwo, nielegalna praca w gospodarstwie

Cudzoziemcy nielegalnie pakowali warzywa

Nawet do 30 tys. zł grzywny może zapłacić pracodawca z powiatu miechowskiego (woj. małopolskie), który zatrudniał cudzoziemców do paczkowania warzyw bez spełnienia wymaganych prawem formalności. Funkcjonariusze z Placówki...
Jednak bez rąk do pracy tego tempa nie da się utrzymać - wynika z badania "Cudzoziemcy na wielkopolskim rynku pracy", opracowanego przez WSB we współpracy z Urzędem Statystycznym w Poznaniu.

- W ciągu 4 lat zapotrzebowanie na Ukraińców i innych pracowników zagranicznych w Wielkopolsce wzrosło do 182 tys. ludzi. Zrobiliśmy obliczenia, które wyraźnie wskazują, że gdybyśmy nie mieli tych cudzoziemców, to nie byłoby mowy o tym, żeby utrzymać tempo wzrostu zatrudnienia - informuje rektor poznańskiej WSB.

Jak podkreśla ekspert, na deficyt kandydatów do pracy składa się kilka czynników. Z jednej strony to efekt zmian demograficznych w społeczeństwie - na rynek pracy wchodzi mniej osób, niż go opuszcza, a obniżenie wieku emerytalnego jeszcze ten proces spotęgowało. Ponadto wielu młodych Polaków wyjechało pracować na Zachodzie.

Z drugiej strony wzrost zatrudnienia, który nastąpił w ostatnich kilku latach - a bezrobocie stale topnieje od początku 2014 roku, czyli od niemal pięciu lat - powoduje, że osoby, które mają odpowiednie kwalifikacje i chcą pracować, są już zatrudnione.

[WIDEO] Mówi prof. dr hab. Józef Orczyk, ekonomista i rektor Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu

plantacje malin na ukrainie, uprawa malin, maliny, msz, Andrzej Papierz

Resort się wycofał. Nie będzie dotacji na ukraińskie maliny

Po dużej wrzawie wśród polskich rolników Ministerstwo Spraw Zagranicznych rozwiązało umowę na dofinansowanie zakładania plantacji malin na Ukrainie. Działania miały być realizowane w ramach projektu "Zachodnioukraińska...
- Pracodawcy czekają na pracowników z innych krajów, natomiast polscy pracownicy trochę się tego boją. Obawiają się tego przede wszystkim osoby niżej wykształcone, mniej zarabiające, które liczyły na to, że w warunkach braku pracowników ich pensje pójdą wyraźnie w górę. W tej chwili przyjazd cudzoziemców powoduje, że podwyżki są odkładane. Co ciekawe, dosyć krytycznie do przyjazdu cudzoziemców odnosi się młode pokolenie - zaznacza prof. Józef Orczyk.

W Polsce wciąż na bardzo niskim poziomie utrzymuje się wskaźnik aktywności zawodowej. 

- Niska jest aktywizacja zawodowa ludzi starszych, którzy przechodzą na emeryturę. Jest bardzo wysoki odsetek ludzi starszych, którzy może pracują nieoficjalnie, ale oficjalnie ich w statystykach nie ma. Wciąż niski pozostaje, a nawet trochę się zmniejszył, odsetek zatrudnienia kobiet - wylicza prof. Józef Orczyk. 

- Do tego dochodzi bardzo duża fluktuacja zatrudnienia ludzi młodych. To są czynniki, które w tej chwili potęgują tę naturalną demograficzną sytuację, która wynika z tego, że 2,5 mln ludzi wyjechało z Polski - dodaje ekspert.

praca w rolnictwie, praca sezonowa, praca na polu, bezrobocie, zapotrzebowanie na pracę

Rośnie zapotrzebowanie na pracę. Bezrobocie spada w całym kraju

Poprawa sytuacji na rynku pracy jest odczuwalna we wszystkich regionach - ocenia Monika Fedorczuk z Konfederacji Lewiatan. Jest to związane z sezonowym, obserwowanym corocznie, wzrostem zapotrzebowania na pracę m.in. w rolnictwie, budownictwie czy...
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej podaje, że w I półroczu 2018 roku przybysze z zagranicy uzyskali w Polsce niemal 148 tys. zezwoleń na pracę, z tego w Wielkopolsce 16,75 tys., czyli 11,3 proc. W tej grupie zdecydowaną większość, bo 13,6 tys., stanowili Ukraińcy.

- Szacujemy, że obecnie potrzebujemy w Wielkopolsce - według deklaracji pracodawców - 182 tys. ludzi z zewnątrz. Wiadomo, że nie możemy liczyć na tak duży napływ Ukraińców jak do tej pory. Jakkolwiek 62 proc. badanych studentów i pracowników ukraińskich pobyt w Polsce się podobał - zapewnia rektor WSB w Poznaniu. - Polscy pracodawcy nie zawsze wywiązują się z przyjętych zobowiązań płacowych, ale jeśli już cudzoziemcy zwiążą się z pracodawcą, to wracają.

Największa grupa zarówno cudzoziemców ogółem, jak i obywateli Ukrainy zatrudniona była w przetwórstwie przemysłowym.

drób, jaja, jaja z Ukrainy, agrobiznes, firma, Ovostar Union, Ovostar

Ukraińcy inwestują w rynek jajeczny. Zagrożenie dla polskich producentów?

Nabycie udziałów na Łotwie i budowa kompleksu produkcyjnego ułatwi ukraińskiej firmie Ovostar umocnienie swojego zasięgu sprzedaży na rynku Unii Europejskiej. Grupa Ovostar Union N.V. - wiodący producent jaj i przetworów na Ukrainie -...
Na drugim miejscu znalazła się działalność w zakresie usług administrowania i działalność wspierająca, potem transport i gospodarka magazynowa, a na czwartym miejscu budownictwo.

- Niewątpliwie jest konkurencyjność w pewnych grupach zawodowych. Imigranci wykonują głównie prace proste, techniczne - ponad 70 proc. Ukraińców wykonuje prace fizyczne, które Polacy z pewnych względów już nie bardzo chcą wykonywać - przyznaje prof. Józef Orczyk. 

- Pracodawcy są w sumie bardzo zadowoleni z pracowników zagranicznych, dlatego że są, po pierwsze, nisko płatnymi pracownikami, po drugie, są bardzo dyspozycyjni, po trzecie, szybko się uczą. To są często ludzie z wyższym wykształceniem czy średnim, którzy szybko wdrażają się w wykonywane zadania - zauważa ekspert.

Poleć
Udostępnij