Resort się wycofał. Nie będzie dotacji na ukraińskie maliny
Po dużej wrzawie wśród polskich rolników Ministerstwo Spraw Zagranicznych rozwiązało umowę na dofinansowanie zakładania plantacji malin na Ukrainie.
Działania miały być realizowane w ramach projektu "Zachodnioukraińska Kooperatywa Ogrodniczo-Sadownicza", który jest jednym z 36, jakie mają być dotowane z konkursu "Polska pomoc rozwojowa 2018".
MSZ: 261 tys. zł na pomoc dla Ukrainy w założeniu plantacji malin
Przeznaczono na niego 261 tys. 430 zł, by w końcowym efekcie powstała kooperatywa składająca się z 10 rolników. Każdy z nich miał założyć plantację malin o wielkości 1 ha.
Jak przekonywał MSZ, projekt miał charakter społeczny i edukacyjny, a nie gospodarczy. Ale w Polsce i tak wywołana została burza.
Rolnicy, zmagający się ze skutkami m.in. suszy nie przebierali w słowach na temat pomagania rolnictwu w innym kraju, podczas gdy z naszym dzieje się źle.
Gospodarze już od dawna narzekają też na zalewające rodzimy rynek ukraińskie produkty, zwłaszcza zboża, przywożone w ramach bezcłowych kontyngentów zgodnie z wolą władz unijnych.
Na resort spraw zagranicznych posypały się gromy. Pojawiły się też liczne apele o zaniechanie projektu. Oficjalny sprzeciw wystosował m.in. NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność".
Produkty jajeczne z Ukrainy trafiają do UE "tylnymi drzwiami"
"Jesteśmy przeciwni podejmowaniu takich działań, które uderzają w sposób bezpośredni w polskich rolników oraz sadowników, którzy i tak znajdują się w bardzo trudnej sytuacji ze względu na tegoroczne proponowane im ceny. Pragnę zwrócić uwagę, że takie działanie jak te zawarte w ww. projekcie poprzez przekazywanie bezpłatnej kompleksowej infrastruktury do założenia plantacji malin (w tym najlepszych jakościowo sadzonek, ekologicznych środków ochrony roślin, fachowej bezpłatnej pomocy) doprowadzają w już i tak dramatycznej sytuacji cenowej do rozregulowania rynku i stawiają rolników ukraińskich w pozycji uprzywilejowanej wobec polskich rolników" - brzmiało pismo rolniczej "Solidarności".
W odpowiedzi Andrzej Papierz, wiceminister spraw zagranicznych wyjaśnił, że projekt wpisywał się w politykę polskiej pomocy rozwojowej, skierowanej na Wschód. Z punktu widzenia naszego kraju jednym realnym sposobem długofalowej stabilizacji obszarów byłego ZSRR jest modernizacja oraz głębokie reformy, nawiązujące do europejskiego modelu rozwoju.
Niemniej jednak resort z projektu się ostatecznie wycofał. "Biorąc pod uwagę zaistniała sytuację oraz wątpliwości wobec projektu wyrażane przez szereg instytucji, podjąłem decyzję o rozwiązanie umowy dotacji na realizację projektu "Zachodnioukraińska Kooperatywa Sadowniczo-Ogrodnicza". W związku z powyższym dalsze działania projektowe, w tym założenie kooperatywy i przekazanie sadzonek malin nie będą realizowane" - napisał wiceminister Papierz.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś