Rolnicy chcą inwestować w hodowlę świń, ale boją się spadków cen

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (zac) | redakcja@agropolska.pl
25-02-2018,11:10 Aktualizacja: 25-02-2018,11:32
A A A

Badanie przeprowadzone przez Agencję Badawczą PBS na zlecenie firmy Gobarto wykazało, że 78 proc. rolników z województwa podkarpackiego hoduje zwierzęta, z czego blisko połowa to właściciele świń.

Rozpoczęcie hodowli trzody rozważało kiedykolwiek 31 proc. hodowców, którzy mają inne zwierzęta.

Respondenci wskazali, że najbardziej newralgicznymi czynnikami decydującymi o opłacalności inwestycji w przemysł wieprzowy są koszty produkcji i wahania cen na rynku.

walka z asf w polsce, asf w polsce, program bioasekuracji, rekompensaty dla producentów świń, trzoda chlewna

Będą rekompensaty za zaprzestanie chowu świń ze względu na ASF

Rolnicy, którym powiatowy lekarz weterynarii nakazał zaprzestanie chowu świń z powodu nieprzestrzegania zasad bioasekuracji, będą mogli dostać rekompensatę - przewiduje projekt rozporządzenia Rady Ministrów, który trafił do...
Badanie przeprowadzono wśród rolników z województwa podkarpackiego, których pytano m.in. o opinie na temat branży wieprzowej, zapotrzebowanie na infrastrukturę rolniczą, a także o czynniki, które zachęciłyby ich do założenia hodowli. Badanie zostało przeprowadzone w ramach programu odbudowy pogłowia trzody chlewnej w Polsce - Gobarto 500.

Jak wykazano, rolnicy są zainteresowani hodowlą trzody chlewnej. Zdaniem gospodarzy rozważających rozpoczęcie hodowli świń, główną barierą stojącą na drodze do wejścia w branżę wieprzową jest jednak brak odpowiednich środków finansowych (49 proc.).

Na drugim miejscu respondenci wskazywali sytuację na rynku trzody chlewnej (29 proc.). Barierę stanowi również brak odpowiedniej infrastruktury (6 proc.). W odpowiedzi na potrzeby rolników Gobarto opracowało projekt Gobarto 500 mający na celu zniwelowanie tych barier i pomoc w rozwoju tej gałęzi przemysłu.

- W ramach partnerskiej współpracy każdy rolnik, biorący udział w programie, otrzymuje możliwość wybudowania nowoczesnego budynku inwentarskiego oraz kompleksowe wsparcie podczas całego czasu trwania współpracy. Po zakończeniu kooperacji infrastruktura zostaje do wyłącznej dyspozycji rolnika - wyjaśnia Jacek Jagiełłowicz, odpowiedzialny za realizacje programu Gobarto 500.

trzoda chlewna, świnie, produkcja trzody chlewnej, Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej

Eksperci prognozują spadek pogłowia trzody chlewnej

Od marca można spodziewać się spadku pogłowia trzody chlewnej - oceniają ekonomiści Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. "W marcu cena trzody sezonowo wzrośnie, ale i tak relacje wyrażające opłacalność chowu pozostaną...
Zdaniem potencjalnych hodowców czynniki, które mogą ich przekonać do założenia chowu, to przede wszystkim: gwarancja stałych cen (34 proc.) i stałe wynagrodzenie (16 proc.). 55 proc. respondentów przyznało, że zarobki rzędu 4-6 tys. zł miesięcznie byłyby dla nich zadowalające.

Nie bez znaczenia pozostają także: wybudowanie nowego budynku dla trzody, na co wskazuje 8 proc. rolników, pomoc w sprawach administracyjnych (5 proc.) oraz szkolenia poszerzające wiedzę (4 proc.).

- Badanie pokazuje, że remedium na trudną sytuację na rynku trzody chlewnej oraz bariery inwestycyjne na jakie napotykają rolnicy może być podjęcie współpracy z dużymi producentami mięsa. Taki model jest powszechnie praktykowany wśród europejskich liderów w produkcji mięsa wieprzowego - dodaje Jagiełłowicz.

Jedną z możliwych form współpracy może być program Gobarto 500, w ramach którego hodowcy mają zagwarantowane m.in. wynagrodzenie do 10 tys. złotych miesięcznie, niezależne od sytuacji rynkowej, stałe dostawy wysokiej jakości pasz, opiekę weterynaryjną, pomoc w sprawach urzędowych, szkolenia i wsparcie merytoryczne doradców.

asf, import, prosięta, warchlaki

Warchlaki z Litwy i Łotwy nadal trafiają do Polski

Hodowcy trzody chlewnej w całej Polsce martwią się o to, aby ASF nie wydostał się poza dotychczasową strefę. Niestety pojawiło się kolejne ognisko tej choroby czyli wykryto ją w populacji świń domowych. Tym bardziej dziwi fakt, że do naszego kraju...
Ponadto hodowcy mają zapewniony regularny odbiór tuczników.

Powody jakie przyświecały wdrożeniu programu Gobarto przybliża Jacek Jagiełłowicz: - Już teraz Polska sprowadza ok. 5 milionów warchlaków zza granicy, a liczba ta może jeszcze wzrosnąć. Sektor produkcji mięsa wieprzowego jest znaczącą gałęzią przemysłu rolno-spożywczego w Polsce, dlatego z puntu widzenia gospodarki naszego kraju tak ważna jest jego odbudowa oraz wzmocnienie na arenie międzynarodowej. Rośnie też światowy popyt na mięso wieprzowe, dlaczego więc Polscy rolnicy nie mieliby skorzystać z tego trendu?

***

Opisywane badanie zostało przeprowadzone na zlecenie Gobarto, jednej z największych polskich firm zajmujących się hodowlą tuczu i produkcją wieprzowiny. Od 2016 r. firma jest częścią Grupy Cedrob. Próba badawcza objęła 300 osób czynnie zajmujących się rolnictwem w województwie podkarpackim, a badanie zostało przeprowadzone metodologią CAPI.

Poleć
Udostępnij
Aktualne wydanie
Hoduj z głową świnie 5/2024

Hoduj z głową świnie:

-Jakie źródło energii jest najlepsze

-Żeby loszki nie były tucznikami

-Nie ma paszy wolnej od mikotoksyn

-Rolnictwo 4.0 w chlewni

PRENUMERATA


 

Aktualne wydanie
Hoduj z głową bydło 6/2024

Hoduj z głową bydło:

-Czy i jak stosować aminokwasy chronione?

-Dlaczego wciąż przekarmiamy krowy białkiem?

-IBR, czyli wyzwanie dla nowoczesnych hodowców

PRENUMERATA