Dzięki tucznikom wygrała samochód
Produkuje tuczniki, w sumie 4,5 tysiąca sztuk rocznie. Hodowczyni sama kupuje warchlaki za pośrednictwem firmy, która sprowadza je z Danii. Jednorazowy wsad liczy 1,5 tys. zwierząt. Podczas 13 finałowej gali konkursu Hodowca Roku organizowanej przez Gobarto zdobyła główną nagrodę, którą była Toyota CHR.
Janina Poczta produkcją tuczników zajmuje się wspólnie z 23-letnim synem Krzysztofem. Pomaga jej w tym również szwagier. Kilka lat temu zmodernizowała swoje chlewnie. Wcześniej zwierzęta przebywały na głębokiej i płytkiej ściółce. Słoma została zastąpiona rusztem, a kojce powiększone.
Żywiec wieprzowy jest drogi. Ucierpi na tym eksport?
Produkcja tuczników dzięki modernizacji budynków na obiekty rusztowe stała się dużo mniej pracochłonna. Obecnie zajmuje się nią tylko jedna osoba, syn Krzysztof.
Hodowczyni sama kupuje warchlaki za pośrednictwem firmy, która sprowadza je z Danii. Jednorazowy wsad liczy 1,5 tys. zwierząt.
- Chciałabym kupować polskie prosięta ale niestety nie mogę znaleźć gospodarstwa, które zagwarantuje mi tak dużą wyrównaną grupę. Stąd na razie tuczę warchlaki z Danii. Wiem jednak, że w Polsce powstaje coraz więcej mateczników, które są ukierunkowane na produkcję prosiąt. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości będę mogła je kupować właśnie od polskich hodowców - przyznaje Janina Poczta.
Warchlaki pochodzą z jednego gospodarstwa. Aby mieć pewność co do ich statusu zdrowotnego hodowczyni może go sprawdzić wpisując na odpowiedniej stronie internetowej numer kolczyka. Są one zazwyczaj szczepione przeciwko cirkowirusowi PCV 2.
Żeby wygrać z ASF, trzeba odstrzelić jak najwięcej dzików
Po każdej sprzedaży całe budynki są dokładnie myte oraz dezynfekowane według wskazówek wydanych przez opiekującego się stadem lekarza weterynarii. Również gnojowica utrzymywana w kanałach pod rusztem jest wypompowywana.
Hodowcy sami przygotowują paszę. Przez pierwszy miesiąc jedzą paszę grower, a przez dwa kolejne finiszer. Obie mieszanki różnią się od siebie głównie poziomem białka. Jego źródłem jest przede wszystkim śruta sojowa.
Hodowcy tuczą zwierzęta do wagi niemal 140 kg tak, aby w wadze poubojowej ciepłej tj. na haku ich waga wynosiła 120 kg. Jak podkreśla Janina Poczta jest to dla niej najbardziej opłacalny model produkcji.
Janina Poczta współpracuje z Gobarto od trzech lat, gdzie sprzedaje 100 proc. tuczników. Jest zadowolona z oferowanej ceny skupu, która zależy od indywidualnych zapisów w umowie. Obok podstawy może także liczyć na premie.
Więcej informacji na temat laureatki 13 finałowej gali konkursu Hodowca Roku można znaleźć w Hoduj z Głową Świnie nr 2/2017. ZAPRENUMERUJ