Ubój rytualny zakazany? To wyrok dla polskich hodowców
Projekt Ustawy o zmianie ustawy o ochronie zwierząt niesie ze sobą zakaz uboju rytualnego. Ten z kolei oznacza zmniejszenie wielkości produkcji bydła mięsnego i wykluczenie krajowej wołowiny z dynamicznie rozwijających się rynków zainteresowanych wyłącznie mięsem halal i koszer czyli pochodzącym od ubijanych rytualnie sztuk.
Zakaz uboju rytualnego według wyliczeń Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego może dotknąć 350 tysięcy gospodarstw zajmujących się hodowlą bydła mięsnego oraz 450 tysięcy gospodarstw mlecznych.
Wołowina może mieć lepszą jakość, a producent wyższy zysk
- W moim gospodarstwie jedynym źródłem dochodu jest hodowla bydła mięsnego. W momencie kiedy ustawa zostanie uchwalona i podpisana przez prezydenta ceny skupu zmaleją o 1,5-2 zł na jednym kilogramie. W takiej samej skali przełoży się to również na cenę odsadków. Ustawa ta skazuje więc mnie oraz wielu innych hodowców bydła na zmianę profilu produkcji - mówi Paweł Mazur z Zagórza Śląskiego w woj. dolnośląskim, który produkuje odsadki. Jego stado mamek liczy 28 krów, a całe 40 sztuk.
Hodowca przejął gospodarstwo od swoich rodziców 14 lat temu i od tego czasu każdego roku realizuje w nim inwestycje. Ten rok jest jednak pierwszym, w którym wstrzymał się kolejnymi pracami.
- Obecnie boję się nowych inwestycji, ponieważ jeśli ustawa wejdzie w życie mogę dużo stracić. W efekcie w 2018 r. jestem zmuszony do stagnacji i zamiast iść do przodu cofnę się krok do tyłu. I nie będę jedynym rolnikiem, który tak zrobi - podkreśla Paweł Mazur.
Resort będzie wdrażać strategię dla rozwoju rynku wołowiny
Rolnik jest przewodniczącym rady powiatowej izby rolniczej w powiecie wałbrzyskim i czynnie bierze udział w spotkaniach i akcjach mających na celu walkę o to, aby zakaz uboju rytualnego nie został wprowadzony.
Hodowca postanowił poinformować możliwie jak największe grono o zagrożeniach, jakie niesie ta ustawa. Napisał więc list do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego oraz do wiadomości przewodniczącego sejmowej komisji rolnictwa, posłów i senatorów.
Pełną treść listu można znaleźć tutaj
A co jeśli ustawa rzeczywiście wejdzie w życie?
- Wówczas cena skupu bydła mięsnego na pewno zmaleje nawet o 2 zł na jednym kilogramie żywca. W takiej sytuacji będę zmuszony zlikwidować produkcję w moim gospodarstwie. Pozostanie mi jedynie korzystać z dopłat do ziemi i znaleźć pracę - przyznaje hodowca.
Więcej informacji na ten temat można znaleźć w najnowszym numerze Hoduj z Głową Bydło nr 3/2018. ZAPRENUMERUJ