Szczeniaki zakopane pod ziemią i utopione w stawie rybnym. Dwaj mężczyźni z zarzutami
Jeden - jak ustalili stróże prawa - rzucał trzema szczeniakami o drzewo, a następnie zakopał je na swojej posesji. Drugi miał aż osiem malutkich piesków utopić w stawie rybnym na cudzej działce. Obaj mężczyźni zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty.
Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Nowym Dworze Gdańskim (woj. pomorskie) 25 sierpnia otrzymał zgłoszenie o tym, że na terenie jednej z miejscowości powiatu nowodworskiego 49-letni mężczyzna miał zakopać żywcem trzy szczeniaki. Na miejsce od razu zostali skierowani funkcjonariusze, którzy dzięki świadkom bardzo szybko znaleźli miejsce, w którym zostały zakopane szczenięta. Odkopali szczeniaki, jednego z nich zdołali uratować, drugi już nie żył, a trzeciego najprawdopodobniej odkopała i przeniosła w inne miejsce ich psia matka.
58-latek może spędzić 5 lat w więzieniu za znęcanie się nad kurą sąsiada. Weterynarz musiał uśpić ptaka
Dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju
„W rozmowie ze świadkami policjanci ustalili, że właściciel psów, zanim je zakopał, miał rzucać nimi o drzewo. Zatrzymali podejrzanego o znęcanie nad zwierzętami 49-latka, doprowadzili go do jednostki policji, gdzie został przesłuchany i postawiono mu zarzuty. Za przestępstwo, którego się dopuścił, grożą mu 3 lata pozbawienia wolności” – podaje KPP w Nowym Dworze Gdańskim.
Matkę szczeniaków i uratowanego psiaka przekazano jednemu z członków rodziny zatrzymanego, który zobowiązał się nimi zaopiekować. A ostatecznie pieski trafiły pod opiekę pracowników schroniska.
„Policjanci cały czas ustalają, jaki był motyw zachowania podejrzanego oraz dokładnie sprawdzają przebieg oraz okoliczności tego zdarzenia. Na tę chwilę prokurator zadecydował o zastosowaniu wobec mężczyzny środka zapobiegawczego w postaci dozoru policyjnego oraz zakazu opuszczania kraju” – przekazują nowodworscy stróże prawa.
Utopił osiem szczeniaków w stawie
Do uśmiercenia szczeniaków doszło także w Trzebosi (pow. rzeszowski, woj. podkarpackie). 23-letni mężczyzna przyjechał na swoją działkę, na której ma wykopany niewielki staw rybny i zauważył unoszący się na wodzie worek. Po wyłowieniu go i otworzeniu, jego oczom ukazały się truchła ośmiu malutkich szczeniaków. O tym makabrycznym znalezisku niezwłocznie poinformował dyspozytora numeru alarmowego 112, a ten dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
Leśnicy wydostali z sideł jelenia, rolnik uratował uwięzione w worku szczenięta
Wysłani tam funkcjonariusze zabezpieczyli martwe zwierzęta oraz przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia. Ponadto dokładnie rozpytali zgłaszającego, co dało im pewne wskazówki, co do ewentualnego sprawcy tego czynu. Jeszcze tego samego dnia wraz z lekarzem weterynarii pojechali pod ustalony adres.
„Na podwórku obok domu zauważyli przywiązanego łańcuchem do budy psa. Według weterynarza, suczka rasy mieszanej w czasie nie dłuższym niż 2 tygodnie wstecz oszczeniła się. Ponadto miała pokarm do wykarmienia młodych. Właściciel psa został zatrzymany dzień później. To 61-letni mieszkaniec powiatu rzeszowskiego. Mężczyzna został przesłuchany przez policjantów, którzy postawili mu zarzut uśmiercenia ze szczególnym okrucieństwem ośmiu szczeniąt rasy mieszanej. Podejrzany przyznał się do zarzutu” – informuje rzeszowska KMP.
Akta sprawy funkcjonariusze przekazali do Prokuratury Rejonowej w Rzeszowie, która objęła prowadzone dochodzenie swoim nadzorem. Ostatecznie, o dalszym losie podejrzanego zadecyduje sąd.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl