Pożar w gospodarstwie. Uderzył piorun?
Na ponad 150 tysięcy złotych zostały w sumie oszacowane szkody powstałe po pożarze budynku inwentarskiego, do którego doszło 9 maja w Bledzianowie (pow. ostrzeszowski, woj. wielkopolskie). Z ogniem walczyło blisko 30 strażaków.
Gdy pierwsze zastępy przybyły na miejsce zdarzenia, zastały dach budynku w całości objęty pożarem. Na parterze wciąż znajdowały się zwierzęta.
Bydło uratowane z pożaru. Ranny gospodarz trafił do szpitala
Po 4-godzinnych działaniach udało się całkowicie zwalczyć pożar. Jak podały lokalne media, prawdopodobnie miał on swoje źródło w uderzeniu pioruna podczas burzy.
Dwa dni później na stanowisko kierowania komendanta powiatowego PSP w Ostródzie (woj. warmińsko-mazurskie) wpłynęło zgłoszenie o pożarze w miejscowości Wilamowo.
- Pierwsza informacja wskazywała, że pożar nie jest poważny. Zgłaszający informował o palącej się pryzmie balotów słomy. Jednak kolejne wypowiadane zdania zmieniły obraz sytuacji. Pryzma balotów miała około 100 m kw. powierzchni i znajdowała się pomiędzy dwoma kurnikami wielkopowierzchniowymi - informuje kpt. Grzegorz Różański z ostródzkiej komendy straży.
300 macior i 3000 prosiąt zginęło w pożarze chlewni
Na szczęście zadysponowane na miejsce zastępy strażaków opanowały ogień i nie objął on kurników.
Dalsze działania gaśnicze polegały na sukcesywnym rozwożeniu i dogaszaniu tlącej się słomy.
Natomiast w Bębnowie (pow. mławski, woj. mazowieckie) doszło 7 maja do pożaru w jednym z kurników. Na szczęście budynek był pusty. Zapaliła się ściółka przygotowywana pod nową obsadę drobiu.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl