Bydło uratowane z pożaru. Ranny gospodarz trafił do szpitala
We wsi Zdynia (powiat gorlicki, województwo małopolskie) palił się budynek gospodarczy, w którym znajdowało się bydło i maszyny rolnicze. Podczas ratowania dobytku ranna została jedna osoba.
Kłęby dymu było widać w całej okolicy. Właściciele, jak tylko zobaczyli ogień wezwali straż pożarną bowiem wiedzieli, że własnymi siłami nie są w stanie ugasić pożaru - informuje portal sadeczanin.info
Przez bezmyślne zachowanie omal nie spłonął las i dom
Jako pierwsi na miejsce dotarli miejscowi strażacy ochotnicy, ale budynek był już cały w ogniu. Ratownicy wyprowadzili z płonącego budynku zwierzęta i sprzęt rolniczy. Po chwili na miejsce dotarły kolejne zastępy, policja, pogotowie ratunkowe oraz energetyczne.
Strażacy polewali drewniany budynek wodą, ale ogień bardzo szybko się rozprzestrzeniał. Mimo że przez pięć godzin pożar gasiło aż 44 strażaków obiekt spłonął doszczętnie.
Dzięki sprawnej akcji udało się jednak uratować 18 krów i sprzęt rolniczy. Niestety, w pożarze ranny został syn właściciela. Mężczyzna podczas ratowania dobytku poparzył sobie ręce i trafił do szpitala.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl
źródło: sadeczanin.info