Ogniste żniwa. Tak wielu pożarów na polach i w lasach nie było od lat
Strażacy z Wielkopolski mieli w tym tygodniu mnóstwo pracy. Wysokie temperatury i brak opadów, w połączeniu z ludzką lekkomyślnością, przyczyniły się do powstania wielu groźnych zdarzeń podczas żniw.
Tylko we wtorek, 24 lipca strażacy z powiatu nowotomyskiego byli dwukrotnie dysponowani do pożarów upraw rolnych. Ok. godz. 15.30 pięć zastępów gaśniczych z JRG Nowy Tomyśl, OSP Kuślin, OSP Wąsowo i OSP Michorzewko gasiło ściernisko na powierzchni 3 hektarów.
Kombajny i prasy w ogniu. Rolnicy tracą setki tysięcy złotych
Zupełnie inaczej wyglądała sytuacja podczas pożaru w miejscowości Nowa Wieś Zbąska. Tam ogień strawił 2 hektary zboża na pniu oraz kombajn zbożowy marki Class. Straty spowodowane pożarem wstępnie oszacowano na kwotę 607 tysięcy złotych.
"Do walki z żywiołem zadysponowani zostali strażacy z JRG Nowy Tomyśl, OSP Zbąszyń, OSP Nądnia, OSP Przyprostynia, OSP Nowa Wieś Zbąska, OSP Zbąszynek i OSP Dąbrówka. Na szczęście działania gaśnicze strażaków wsparte sprzętem rolniczym spowodowały, że ogień nie przeniósł się na pozostałą cześć ogromnego areału zboża" - informuje KP PSP w Nowym Tomyślu.
W czwartek, 26 lipca strażacy z nowotomyskiej komendy brali udział w akcji gaszenia lasu. Ogień z ogniska rozpalonego najprawdopodobniej przez rolników, błyskawicznie rozprzestrzenił się na całą okolicę. Do gaszenia pożaru zostały wysłane zastępy z JRG Nowy Tomyśl, OSP Bukowiec, OSP Wytomyśl, OSP Sątopy i OSP Róża.
Świnie i byki zginęły w pożarach
Ostatnią dużą akcją był pożar tartaku. W piątek, 27 lipca przed godz. 5 wpłynęło zgłoszenie o pożarze w hali produkcyjno-magazynowej, na terenie tartaku w miejscowości Przyłęk. Natychmiast do zdarzenia zadysponowane zostały zastępy straży pożarnej z JRG nowy Tomyśl, OSP Bukowiec, OSP Boruja Kościelna, OSP Wytomyśl, OSP Jastrzębsko Stare i OSP Bolewice.
Po dotarciu na miejsce zdarzenia pierwszych zastępów i przeprowadzonym rozpoznaniu ustalono, że palą się trociny służące do produkcji peletu.
Pożar został błyskawicznie zlokalizowany i ugaszony. W dalszej kolejności nadpalone trociny były wywożone na zewnątrz hali przy pomocy ładowarki teleskopowej i w bezpiecznym miejscu zalewane wodą. Po zakończonych działaniach obiekt oraz linia produkcyjna została dokładnie sprawdzona przy użyciu kamery termowizyjnej.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl