Myśliwi przeciw strzelaniu do ciężarnych loch. Etyka na to nie pozwala
Naczelna Rada Łowiecka oraz Zarząd Główny Polskiego Związku Łowieckiego wyrażają zdecydowaną dezaprobatę redukcji dzika przez strzelanie do ciężarnych i prowadzących potomstwo loch - poinformował PZŁ.
W piśmie podpisanym przez Rafała Malca, prezesa Naczelnej Rady Łowieckiej Malca dodano, że myśliwi w sposób "poważny i profesjonalny traktują swoją rolę opiekunów ojczystej przyrody".
PZŁ: pozyskanie dzika kosztuje 3400 zł
"Dziki są gatunkiem o dużym znaczeniu dla zachowania równowagi w ekosystemach leśnych. Polscy myśliwi rozumieją konieczność optymalnej redukcji populacji dzików w wyznaczonych strefach, celem przeciwdziałania rozprzestrzenianiu się groźnego wirusa afrykańskiego pomoru świń (ASF). W obecnej rzeczywistości Polski Związek Łowiecki jest do dyspozycji, aby wspólnie z resortami rolnictwa, środowiska, służbami weterynaryjnymi oraz środowiskami naukowymi wypracować plan działań w tym zakresie" - czytamy w piśmie.
Małgorzata Golińska, wiceminister środowiska zaznaczyła w Polskim Radiu 24, że resort nie nawołuje do strzelania do ciężarnych loch. - Nie ma mowy do nawoływania do strzelania do prośnych loch - powiedziała.
Polski Związek Łowiecki wyjaśnił, że zgodnie z rozporządzeniem ministra środowiska z 1 sierpnia 2017 zmieniającym rozporządzenie ws. określenia okresów polowań na zwierzęta łowne, myśliwi mogą polować na dziki - niezależnie od wieku i płci - przez cały rok. "Jednakże każdy myśliwy jest zobowiązany do przestrzegania zasad etyki łowieckiej, którymi się kieruje" - dodał związek.
Lochy ciężarne i prowadzące młode nie będą odstrzeliwane
Piotr Jenoch, łowczy krajowy zapewnił, że pojawiające się ostatnio mediach informacje, że "w ramach odstrzału sanitarnego tylko w styczniu i lutym planowanych do odstrzału jest ok. 200 tys. dzików są nieprawdziwe".
Związek wyjaśnił, że zgodnie z zatwierdzonym przez Lasy Państwowe i obowiązującym planem łowieckim na sezon 2018/2019 (od 1 kwietnia 2018 r. do 31 marca 2019 r.) pozyskanie dzika określone zostało na poziomie ponad 185 tys. sztuk.
PZŁ zaznaczył, że "niemożliwym i niedopuszczalnym" jest pozyskanie 200 tys. dzików w dwa miesiące. "Zarówno władze PZŁ jak i sami myśliwi nigdy nie wyrażali zgody na tego typu działania, nigdy nie były one też planowane przez PZŁ, ani też organy Państwa" - zapewniono.
PZŁ poinformowało, że w sezonie łowieckim 2014/2015 - upolowano 260 tys. dzików; w 2015/2016 - 310 tys.; 2016/2017 - 282 tys.; 2017/2018 308 tys., a w sezonie 2018/2019 planowane jest pozyskanie ponad 185 tys. dzików.
Według myśliwych z danych tych wynika, że obecnie populacja dzika jest znacznie obniżona, co wskakuje na skuteczność kompleksowych działań prowadzonych przez PZŁ m.in. bioasekuracja, edukacja, planowy odstrzał, prewencja, poszukiwania padłych dzików.
"Zarówno władze PZŁ jak i ponad 127 tys. myśliwych zrzeszonych w PZŁ rozumie konieczność działań dotyczących zwalczania wirusa ASF. Deklarowaliśmy i nadal deklarujemy pomoc organom państwa w tych dziedzinach" - podsumował łowczy krajowy.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś