Chemikalia wylewane do gleby. Są wyniki badań
Dwie z czterech próbek gleby pobranych w Wiatrowcu (pow. grójecki, woj. mazowieckie), gdzie wylewano niebezpieczne potencjalnie chemikalia, miały przekroczone normy. Ale nie było podstaw do wszczynania alarmu.
Pod koniec listopada policjanci z Grójca pojechali do tej miejscowości, bo jeden z mieszkańców poinformował ich, że od kilku dni rozchodzi się nieprzyjemny zapach, pochodzący z nieużytku rolnego zlokalizowanego pomiędzy sadami.
Groźne odpady między sadami i w gospodarstwie
Na trawie stróże prawa znaleźli ślady kleistej cieczy. Szybko ustalili do kogo należy posesja i pojechali do sąsiedniej wsi. Tam, na podwórku 65-letniego mężczyzny, ujawnili 8 200-litrowych beczek, 16 mauserów o pojemności 1000 litrów oraz 24 20-litrowe wiadra z zawartością substancji i odpadów, których przechowywanie jest zabronione (były to prawdopodobnie odpady poprodukcyjne farb i lakierów).
Mundurowi ustalili ponadto, że gospodarz zanieczyszczał nimi wodę i powietrze.
Mogło to zagrozić życiu lub zdrowiu ludzi oraz środowisku, choćby przez skażenie gleby, więc mężczyzna usłyszał zarzuty i został tymczasowo aresztowany na 2 miesiące.
Podobny los spotkał jego syna w związku z hodowlą nielegalnych konopi na posesji.
Szybko zareagowała też gmina Pniewy, która wszczęła postępowanie administracyjne w celu wyegzekwowania utylizacji wspomnianych odpadów.
Rejestr odpadów. Którzy rolnicy muszą się wpisać?
Jednocześnie zleciła sanepidowi zbadanie wody z gospodarstw potencjalnie narażonych na oddziaływanie substancji wylewanych w Wiatrowcu. A inspekcja ochrony środowiska badała glebę. Gmina otrzymała właśnie wyniki badań próbek ziemi.
"Pobrano 4 próbki w miejscach noszących ślady wylewania substancji. W dwóch próbkach nie stwierdzono przekroczeń substancji toksycznych. W dwóch wykryto przekroczenia Benzenu (23,3 i 19,8 razy), Toluenu (4,06 i 95,2 razy), Etylobenzenu (685 i 1510 razy), Ksylenu (min. 2000 razy), Ksylenu "N" (4450 i 5670 razy), Styrenu (min. 2000 razy), Styrenu "N" (4140 i 4890 razy)" - czytamy na facebookowym profilu gminy Pniewy.
Zastrzeżono, że wyniki obrazują stan skażenia gleby na 23 listopada, czyli bezpośrednio po nasączeniu substancjami toksycznymi.
"Nie dają podstaw do podjęcia środków ostrożności wykraczających poza obręb posesji, na której ujawniono skażenie. Na zlecenie gminy trwają badania próbek wody pobranych w nieruchomościach sąsiednich w celu określenia jej zdatności do spożycia" - wskazuje samorząd.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl