Groźne odpady między sadami i w gospodarstwie
Dwóch mężczyzn zatrzymali policjanci za nielegalne składowanie niebezpiecznych odpadów, w tym pochodnych rozpuszczalników i lakierów. Były przechowywane m.in. między sadami pod Grójcem (woj. mazowieckie), czyli w polskim zagłębiu sadowniczym.
Jeden z mieszkańców wsi Wiatrowiec poinformował policjantów, że od kilku dni rozchodzi się tam nieprzyjemny zapach, pochodzący z nieużytku rolnego, zlokalizowanego pomiędzy sadami.
Posesja zasypana śmieciami. Część odpadów była pod ziemią
Funkcjonariusze we wskazanym miejscu ujawnili na trawie ślady kleistej cieczy o nieprzyjemnym zapachu. Szybko ustalili do kogo należy posesja i pojechali do sąsiedniej miejscowości.
- Sprawdzając miejsce zamieszkania mężczyzny, ujawnili 8 200-litrowych beczek, 16 mauserów o pojemności 1000 litrów oraz 24 20-litrowe wiadra z zawartością substancji i odpadów, których przechowywanie jest zabronione. Ponadto ustalono, że 65-letni mężczyzna na terenie swojej posesji zanieczyszczał wodę i powietrze substancjami chemicznymi zwierającymi lotne związki organiczne. Wszystko to mogło zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować istotne obniżenie jakości wody i zanieczyszczenie w świecie roślinnym i zwierzęcym w znacznych rozmiarach - informuje kom. Agnieszka Wójcik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Grójcu.
Stróże prawa zatrzymali mieszkańca gminy Pniewy. Łącznie zabezpieczonych zostało u niego ponad 18 tys. litrów niebezpiecznych płynów.
- Pracownicy radomskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska oraz Laboratorium Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska i wyspecjalizowanej w tym zakresie Jednostki Ratownictwa Gaśniczego Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie współpracowali z grójeckimi policjantami w ramach właściwego zabezpieczenia miejsca oraz pobrania próbek w celu ustalenia składu chemicznego. Dzięki temu udało się szybko, sprawnie i przede wszystkim bezpiecznie przeprowadzić czynności oraz określić szkodliwość substancji - dodaje kom. Wójcik.
Odpady zwierzęce zwoził do Polski. 135 zarzutów dla przedsiębiorcy
Jakby tego było mało, w trakcie przeszukania domu na poddaszu ujawniono 17,5 kg nielegalnych konopi. W związku z tym zatrzymano również syna 65-latka.
- Mężczyźni zostali doprowadzeni do prokuratury w Grójcu. Starszy usłyszał trzy zarzuty: składowania substancji i odpadów niebezpiecznych wbrew przepisom, zanieczyszczenia wody i powietrza substancjami chemicznymi oraz uprawy konopi w znacznej ilości. Natomiast 41-latek usłyszał zarzut uprawy konopi wspólnie z ojcem. Teraz grozi im za to do 8 lat więzienia. Wobec obu sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres dwóch miesięcy - informuje policjantka.
Jednocześnie ostrzega właścicieli gruntów oraz magazynów przed oszustami, zajmującymi się nielegalnym pozbywaniem się odpadów poprodukcyjnych, niebezpiecznych, toksycznych i rakotwórczych. Takie podmioty wynajmują magazyny i inne nieruchomości, w których później gromadzone są odpady.
- Po wypełnieniu takiego obiektu odpadami wynajmujący znika, pozostawiając kłopotliwy ładunek właścicielom, na których później spoczywa obowiązek kosztownej utylizacji. To niejednokrotnie wydatek rzędu nawet kilku milionów złotych. Nie zapominajmy też o środowisku, które w wyniku takich działań często zostaje poważnie zdegradowane - apeluje kom. Agnieszka Wójcik.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl