Mało białych trufli po ciężkiej suszy, a ceny są wysokie
Bardzo wysokie ceny osiągają we Włoszech białe trufle. Na targach w Albie w Piemoncie trzeba zapłacić co najmniej 600 euro za 100 gramów. Ceny napędza duży popyt, a trufli jest na razie mało z powodu dotkliwej suszy.
Wyrażane są nadzieje, że sytuacja poprawi się w najbliższych tygodniach i trufle obrodzą. Na razie oferta jest skromna, a za najmniejsze okazy trzeba zapłacić po 500 euro.
Europa stoi w obliczu suszy lub zagrożenia suszą
- Nigdy nie zapłaciłem tak drogo za tak marny towar - te słowa nabywcy cytuje dziennik "La Repubblica" w relacji z otwarcia 92. międzynarodowych targów białych trufli w Albie.
Jeden ze sprzedawców odnosząc się do wysokich cen zaznaczył: - To prawo popytu i podaży. Restauratorzy, by zadowolić turystów i klientów proszą nas o trufle nie bacząc na ceny. Zbieracze to wiedzą i je podnoszą.
Niewielkie dotychczasowe zbiory to rezultat zmian klimatycznych. - Niestety, susza tego lata wystawia rachunek i wywołuje trudności - podkreślił młody zbieracz z Alby. Jak zauważył, trufle są doskonałym wyznacznikiem stanu lasu.
- Jeśli nie ma wody, teren jest zanieczyszczony, a drzewa nie są w dobrej formie, można kopać do woli i nie znajdzie się niczego. Dlatego od dłuższego czasu wykonujemy tańce przywołujące deszcz, w nadziei, że sytuacja się poprawi - stwierdził.
- Podczas gdy winobranie zaczęło się w tym roku wcześniej, trufle będą spóźnione - powiedział z kolei Mauro Carbone z ośrodka badań nad truflami.
Przypomina się, że właśnie w Piemoncie, kolebce białych trufli, latem zanotowano suszę, jakiej nigdy tam nie było.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś