Więcej kukurydzy i pszenicy z Ukrainy. Zatwierdzono koncesje na eksport
Ministrowie odpowiedzialni za rolnictwo w krajach unijnych przyjęli w poniedziałek w Brukseli przepisy dotyczące przyznania Ukrainie kolejnych koncesji handlowych, które mają wesprzeć tamtejszą gospodarkę. Przedstawiciel Polski wstrzymał się od głosu.
Jak przekazały PAP źródła dyplomatyczne w Brukseli poza Polską od głosu wstrzymał się też reprezentant Łotwy. Wiceminister rolnictwa Ryszard Zarudzki wyjaśnił podczas spotkania w belgijskiej stolicy, że Polska ma obawy związane z presją konkurencyjną na nasze rolnictwo.
Więcej ukraińskich zbóż trafi do UE. Polska sporo straci?
Polscy rolnicy oraz niektórzy europosłowie wskazywali, że propozycja KE o przyznaniu Ukrainie dodatkowych bezcłowych kontyngentów idzie zbyt daleko, bo może negatywnie wpłynąć na ceny tych produktów w krajach sąsiadujących z Ukrainą, w tym w szczególności w Polsce.
- To niekorzystne szczególnie dla Polski, bo my jesteśmy wrotami, przez które te produkty będą trafiały do UE. To niekorzystne dla naszych rolników, bo wiemy jak duże są gospodarstwa zbożowe na Ukrainie. To nie służy naszym interesom - mówił na początku lipca PAP szef komisji rolnictwa PE, europoseł PSL Czesław Siekierski.
Ukraińcy pracujący w Polsce domagają się szybkich podwyżek
"Dzisiejszą decyzją zezwalamy na zwiększenie ukraińskiego eksportu do UE. Naszym obowiązkiem jest wspierać ten kraj i zacieśniać nasze więzi polityczno-gospodarcze, także w związku z toczącym się na jego terytorium konfliktem" - oświadczył cytowany w komunikacie Sven Mikser minister spraw zagranicznych Estonii, która sprawuje obecnie prezydencję w Unii.
Podczas prac nad nowymi przepisami nie udało się z listy produktów objętych dodatkowymi bezcłowymi kontyngentami wykreślić m.in. pszenicy, czy przetworzonych pomidorów, co postulowali polscy eurodeputowani, ale ich kwoty są mniejsze niż chciała KE.
Z zestawienia PE wynika, że roczna dodatkowa kwota określająca ilość pomidorów została zredukowana z 5 tys. do 3 tys. ton rocznie, kwota dla pszenicy została zmniejszona ze 100 tys. do 65 tys. ton, kwota dla kukurydzy z 650 tys. do 625 tys. ton, a kwota dla jęczmienia z 350 tys. do 325 tys. ton.
Polska chce informacji w sprawie walki z ASF na Ukrainie i Białorusi
Rozporządzenie jest uzupełnieniem obowiązującej od początku 2016 r. unijno-ukraińskiej umowy o pogłębionej i całościowej strefie wolnego handlu (DCFTA). Dzięki niej obie strony otworzyły wzajemnie swoje rynki, choć niektóre z sektorów są zabezpieczone przed zakłóceniami, jakie mógłby spowodować duży napływ towarów. Dodatkowe koncesje ze strony UE, w tym zwiększanie kontyngentów bezcłowego wwozu, czy szybsze znoszenie taryf, to odpowiedź Unii na trudności gospodarcze Ukrainy, a także nagroda dla Kijowa za wprowadzanie reform.
Ukraińskie zboże zagraża polskiemu?
Głównym ukraińskim towarem eksportowym są surowce, produkty chemiczne i maszyny; UE eksportuje na Ukrainę przede wszystkim maszyny, sprzęt transportowy, chemikalia i wyroby przemysłowe.
Decyzja ministrów to ostatni krok przed formalnym przyjęciem rozporządzenia.
Parlament Europejski zaakceptował je 4 lipca. Powinno zostać opublikowane i wejść w życie krótko po tym, jak na sesji plenarnej PE we wrześniu podpiszą je Rada UE i PE.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś