UPEMI: procedura antydumpingowa w Chinach wpłynie na opłacalność produkcji świń w Polsce
Wszczęcie przez Chiny postępowania antydumpingowego wobec wieprzowiny z Europy może spowodować zawirowania cen tego mięsa na międzynarodowych rynkach, a te będą miały wpływ na opłacalność produkcji świń w Polsce - uważa ekspertka Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego (UPEMI) Jolanta Ciechomska.
Kilka dni temu Chińskie Ministerstwo Handlu na wniosek Chińskiego Stowarzyszenia Hodowców ogłosiło, iż wszczyna procedurę antydumpingową wobec mięsa wieprzowego oraz jego przetworów pochodzących z Europy. W uzasadnieniu decyzji Chiny powołują się na długoletnią, tradycyjną hodowlę wieprzowiny, duży udział importu z krajów UE oraz ceny.
Odwet za cło na elektryki? Chiny wszczęły dochodzenie antydumpingowe ws. importu wieprzowiny z UE
Chiny należą do największych producentów wieprzowiny na świecie. Od kilku lat kraj ten bardzo mocno inwestuje w branżę trzody chlewnej. Jak zauważa UPEMI, inwestycje te nie muszą być związane z sytuacją rynkową, wystarczy decyzja polityczna, która zmierza do uniezależnienia się Chin od importu z innych krajów.
"Jestem przekonany, że decyzja chińskich władz ma drugie dno – twierdzi prezes Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego Wiesław Różański. "Jest to, moim zdaniem, element geopolityki i decyzja polityczna, która nie ma za wiele wspólnego z aktualną sytuacją rynkową (...) Europa stara się bronić przed napływem wielu typów tańszych produktów z Państwa Środka, między innymi poprzez nakładanie wysokich ceł. Ostatnim spektakularnym wydarzeniem jest zapowiedź nałożenia ekstremalnie wysokich ceł na chińskie samochody" - powiedział.
W opinii Ciechomskiej decyzja Chin może wpłynąć na sytuację poszczególnych polskich przedsiębiorstw. "Jeśli chodzi o całą branżę, to nie grozi nam bezpośrednia katastrofa, ponieważ eksport do Chin stanowi ułamek polskiej produkcji. Należy jednak zwrócić uwagę na to, w jaki sposób wszczęcie procedury antydumpingowej wobec europejskiej wieprzowiny, wpłynie na rynki międzynarodowe. Może dojść do zmian i zawirowań cen, a te będą miały już wpływ na polską branżę trzody chlewnej, w tym jej rentowność" - stwierdziła ekspertka.
Rozmowy polsko-wietnamskie o handlu żywnością. Chodzi m.in. o borówki i wieprzowinę
Zdaniem eksperta ds. rynku chińskiego, dyrektora zarządzającego Związku Polskie Mięso Jacka Strzeleckiego, decyzję Chin należy rozpatrywać jako otwarcie negocjacji pomiędzy Brukselą, a Pekinem. Wszczęcie dochodzenia antydumpingowego uderza przede wszystkim w wiodących unijnych eksporterów wieprzowiny do Chin, czyli w Hiszpanię, Francję, Holandię czy Danię.
W 2023 roku ponad 25 proc. całego unijnego eksportu mięsa i produktów wieprzowych trafiło do Chin, a wartość sprzedaży na rynek chiński wynosiła około 2,5 miliardów euro.
Według Strzeleckiego, w razie utraty dostępu do chłonnego chińskiego rynku, albo nastąpi drastyczny spadek cen wieprzowiny w UE, albo dojdzie do znaczącej redukcji pogłowia trzody chlewnej. Jeżeli unijna wieprzowina zniknie z Chin, to lukę tę wypełnią inni producenci, choćby Brazylia czy USA, a to może oznaczać, że unijna wieprzowina nie będzie już miała szans na powrót do Chin.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś