NIK sprawdziła wprowadzanie nawozów na rynek. Dostało się ministerstwu i inspektorom
Postępowania ws. pozwoleń na wprowadzenie nawozów na rynek toczyły się przewlekle. Często nie zlecano badania poziomu zanieczyszczeń w nawozach i środkach wspomagających uprawę roślin (śwur). Tymczasem dochodziło do wprowadzenia na rynek produktów z zawartością metali toksycznych lub jaj pasożytów groźnych dla człowieka – wytyka Najwyższa Izba Kontroli (NIK).
W raporcie dotyczącym tej tematyki NIK podkreśla, że w Polsce nadzór nad wprowadzaniem nawozów na rynek, ich przechowywaniem i stosowaniem sprawują: Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa (PIORiN – wprowadzanie do obrotu) i Inspekcja Ochrony Środowiska (IOŚ – przechowywanie i stosowanie).
Opóźnienia w wydawaniu decyzji
„Postępowania administracyjne w sprawie wydania i cofnięcia pozwoleń na wprowadzenie do obrotu nawozów i śwur minister rolnictwa prowadził prawidłowo i rzetelnie (pod względem merytorycznym), ale za to przewlekle, a także z naruszeniem zasady równego traktowania wnioskodawców z powodu braków kadrowych. Już na etapie organizacji systemu nadzoru nad tą sferą minister przeprowadził analizę ryzyka, która wskazywała na zbyt małą liczbę pracowników w stosunku do liczby wykonywanych zadań. Skutek bezpośredni to opóźnienia w terminowym wydawaniu decyzji, zaś pośredni – potencjalne straty finansowe wnioskodawców z powodu braku możliwości sprzedaży produktów i postępowania odszkodowawcze o utracone korzyści” – przekazuje NIK, dodając, że jej kontrola wykazała, iż te zagrożenia w dużej mierze się zmaterializowały.
Grupa Azoty o swojej listopadowej produkcji: więcej nawozów azotowych, mniej wieloskładnikowych
Wnioski rozpatrywane zbyt wolno
Wylicza, że w okresie objętym kontrolą (II poł. 2020–31 grudnia 2022 r.) do resortu rolnictwa wpłynęło 526 wniosków ws. pozwolenia (148 dot. wprowadzenia do obrotu nawozów, 378 – śwur). Spośród nich rozpatrzono 495 wniosków, z czego pozytywnie załatwiono 479. Przy czym wszystkie zbadane przez NIK wnioski zostały rzetelnie zweryfikowane pod kątem spełniania warunków zawartych w ustawie i przepisach wprowadzających.
„Czas rozpatrywania wniosków wynosił od 15 do 649 dni, z czego aż 75 proc. wniosków rozpatrzono w terminie przekraczającym dopuszczalny wg Kpa termin dwóch miesięcy od daty złożenia, a tylko w jednym wypadku wnioskodawcę powiadomiono o dłuższym czasie załatwiania sprawy. Ministerstwo naruszało też zasadę równego traktowania podmiotów, ponieważ nie rozpatrywano wg kolejności ich wpływu. Jednak w aktach prowadzonych spraw nie znajdowała się dokumentacja wskazująca na konieczność przedłużenia prowadzonych postępowań” – zaznacza NIK.
Inspektorzy na szkoleniach z zanieczyszczania wód azotanami. To oni kontrolują rolników w zakresie nawożenia
Żywe jaja pasożytów jelitowych
Jak dodaje, w okresie objętym kontrolą cofnięto pozwolenia dotyczące dziewięciu produktów wytworzonych z komunalnych osadów ściekowych, z czego w czterech wypadkach z powodu zagrożenia dla zdrowia ludzi (żywe jaja pasożytów jelitowych w trzech, nadmierny poziom niklu w jednym). Wszystkie te postępowania organ prowadził w ocenie kontrolerów przewlekle (od 101 do 570 dni – wobec dopuszczalnych 2 miesięcy), nie zawiadomił również stron o przyczynach niezałatwienia sprawy w terminie i nie wyznaczył nowego terminu.
Także organy PIORiN nie zawsze prawidłowo i rzetelnie sprawowały według NIK nadzór nad wprowadzaniem na rynek nawozów i śwur.
„W sześciu na dziewięć skontrolowanych WIORIN-ów (inspektoratów wojewódzkich), wbrew odpowiednim przepisom, nie zlecano rutynowych badań zanieczyszczeń w nawozach i w śwur, szczególnie wyprodukowanych z osadów ściekowych, ograniczając się na ogół do zlecenia badań parametrów jakościowych. Zaś przyjęta procedura poboru próbek nie gwarantowała miarodajnej oceny parametrów biologicznych. Okręgowe stacje chemiczno-rolnicze nie były w pełni przygotowane do analizy wszystkich parametrów jakościowych i zanieczyszczeń” – wytknięto w raporcie NIK.
NIK z zastrzeżeniami do poddzierżawy państwowych gruntów
Wnioski do ministerstwa i inspektorów
Wynika z niego ponadto, że badania zlecane przez WIORiN-y trwały nawet 151 dni, co nie gwarantowało wycofania z rynku produktów niespełniających wymagań.
„W trakcie kontroli NIK GIORiN zalecił przeprowadzenie tych badań w czasie maksimum 20 dni roboczych. NIK docenia jednak, że w latach 2020-2022 PIORiN zrealizowała, mimo braku wsparcia finansowego, 387 kontroli dotyczących nadzoru nad wprowadzeniem do obrotu nawozów i śwur w 192 podmiotach. Kontrolami objęto 202 nawozy i 262 śwur. W wyniku tych kontroli stwierdzono w sumie 114 naruszeń przepisów” – wymienia Izba.
W swoim podsumowaniu kontroli (dokument w całości dostępny jest tutaj) informuje ona o zaleceniach skierowanych do resortu rolnictwa oraz inspektorów ochrony roślin i nasiennictwa, których wdrożenie miałoby zapobiec wymienionym wyżej problemom.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś