Jest tani i zdrowy. Drób napędza rynek mięsa

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: BGŻ, (em) | redakcja@agropolska.pl
29-01-2015,12:45 Aktualizacja: 29-01-2015,13:08
A A A
Eksperci Komisji Europejskiej prognozują, że najbliższej dekadzie drób będzie najszybciej rozwijającym się segmentem sektora mięsnego.
 
Jak donoszą analitycy BGŻ oczekuje się, że w latach 2014-2024 produkcja i konsumpcja drobiu wzrosną o 7 proc. To jednak mniej niż w ostatnich 5 latach, kiedy wytwórczość szła na przykład w górę o 11 proc. 
 
Stałe zainteresowanie tym gatunkiem mięsa wynika ze stosunkowo niskiej ceny - w porównaniu z pozostałymi rodzajami - i relatywnie krótkim procesem produkcji. Konsumenci postrzegają ponadto drób jako zdrowy i łatwy do przygotowania, a ponadto nie wiążą się nim ograniczenia związane z normami religijnymi. 
 
To wszystko sprawia, że w krajach UE systematycznie rośnie konsumpcja tego mięsa kosztem wieprzowego. I według prognoz ekspertów podobnie będzie w kolejnej dekadzie, kiedy przeciętne spożycie drobiu ma wzrosnąć o 5 proc. do 22,8 kg na osobę rocznie. 
 
Widząc rosnące zapotrzebowanie producenci decydują się często na zwiększenie mocy przerobowych. Jest to szczególnie widoczne w nowych krajach członkowskich Wspólnoty, gdzie w latach 2014-2024 wolumen wytwórczości powinien wzrosnąć o 11 proc.  
 
Będzie on napędzany przede wszystkim przez Węgry, Polskę i Rumunię. Z kolei ze "starych" państw UE największymi graczami na rynku pozostaną Francja, Wielka Brytania, Niemcy oraz Holandia. 
 
Na tym tle Polska - jak podaje IERiGŻ - ze wzrostem produkcji w 2014 r. na poziomie 10 proc. (ok. 1825 tys. ton) wyłania się jako jeden z europejskich liderów. Z jednej strony, wynika to z dużego zapotrzebowania na mięso drobiowe w kraju (26,9 kg na osobę rocznie), a z drugiej nasi producenci systematycznie umacniają swoją pozycję na unijnym rynku, gdzie trafia ponad 34 proc. produkcji drobiu.
Poleć
Udostępnij