Odchwaszczanie pszenicy ozimej pochodnymi mocznika wiosną

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Tomasz Walos | redakcja@agropolska.pl
19-01-2017,6:35 Aktualizacja: 03-02-2017,13:43
A A A

Jesień 2016 roku nie sprzyjała siewom zbóż ozimych w większości rejonów Polski. Niesprzyjające warunki do siewów a także niskie temperatury uniemożliwiły odchwaszczenie takich plantacji.

Zabiegi te trzeba będzie wykonać na wiosnę – późno siane zboża nie osiągną zaawansowanych faz rozwojowych na przedwiośniu, więc do zabiegów warto będzie wykorzystać herbicydy działające zarówno przez glebę, jak i przez liście. Oferta środków ochrony roślin pozwala na wybór dość szerokiej palety środków.

Do zwalczania chwastów w zbożach ozimych nikogo namawiać specjalnie nie trzeba. Nie zwalczone towarzyszą roślinom przez cały okres wegetacji – począwszy od siewu aż do zbioru. Zacieniają one rośliny uprawne, zabierają bezcenne składniki pokarmowe, utrudniają zbiór lub mogą stanowić „zielony most” w przypadku chorób.

chwasty, zboża ozime

Zwalczanie chwastów zależy od pogody

Nietypowy przebieg pogody może zakłócić zwalczanie chwastów w zbożach. Poważnym problemem ostatnich lat jest susza. Brak wody wiąże się przede wszystkim z koniecznością eliminowania zabiegów doglebowych. Dotyczy to...

Zanieczyszczenie ziarna nasionami niektórych chwastów może stanowić podstawę do dyskwalifikacji partii i uniemożliwić sprzedaż na cele konsumpcyjne bądź paszowe.

W przypadku zbóż ozimych zasadniczym terminem zwalczania chwastów jest termin jesienny. Często bywa on tańszy (choć nie zawsze) i skuteczniejszy niż odchwaszczanie wiosenne. Nie można zapominać, że jest on bezpieczniejszy dla zbóż pod warunkiem wykonania go zgodnie z zaleceniami producenta niż zabieg wiosenny.

Stosowanie herbicydów w okresie wiosennym zawsze łączy się z dodatkowym stresem, przełom końca krzewienia i początek strzelania w źdźbło jest dla zbóż procesem swoistej burzy hormonalnej.

Zakłócenie tego procesu choćby w najmniejszym stopniu może spowodować odbicie się na plonie. Nie jest to stała reguła, dużo zależy od warunków wzrostu, zasobności gleby w składniki pokarmowe, wrażliwości danej odmiany czy charakterystyki substancji czynnej herbicydu.

Prawidłowe oznaczenie oceny i stopnia zachwaszczenia jest podstawowym warunkiem osiągnięcia odpowiedniego efektu odchwaszczającego. Wiosenne zwalczanie chwastów można oprzeć na kilku herbicydach. Wczesne zabiegi można wykonać substancjami czynnymi będącymi pochodnymi mocznika. Przedstawicielami tej grupy są obecnie dostępne: izoproturon (IPU) i chlorotoluron (CTU).

Według  HRAC (Herbicide Resistance Action Committee), organizacji zajmującej się odpornością chwastów należą one do grupy C2, zwalczają one chwasty wrażliwe poprzez blokowanie procesu fotosyntezy.

pszenica ozima, plantacja

Zwalczanie chwastów, gdy jesienią nie zastosowano herbicydów

Niekorzystna aura spowodowała, iż część producentów zbóż zrezygnowała z jesiennych zabiegów herbicydowych. W tej sytuacji wybór odpowiedniej strategii wiosennego odchwaszczania zbóż będzie kluczowym elementem...

Są to zasadniczo środki do jesiennej kontroli zachwaszczenia, jednak istnieje możliwość zastosowania tych środków na wiosnę, z uwzględnieniem wyższych dawek.

Zabiegi tymi środkami należy wykonać do fazy końca krzewienia pszenicy, a w przypadku chlorotoluronu koniecznie trzeba sprawdzić wrażliwość odmianową na tę substancję, np. odmianę pszenicy ozimej KWS Magic hodowca uznaje jako wrażliwą.

Niewątpliwymi zaletami tego typu środków jest ich stosunkowo niska cena,  możliwość stosowania w niskich temperaturach (CTU do –3°C) oraz dobre zwalczanie miotły zbożowej i niektórych chwastów dwuliściennych (gwiazdnica, rumianowate). Chlorotoluron również dobrze zwalcza tomkę ościstą i życicę.

Wadami obu herbicydów jest słabe (skuteczność prawie zerowa)  zwalczanie kilku gatunków chwastów, do których należą m.in. przetaczniki, przytulia czepna i fiołek polny. Należy pamiętać, że izoproturon będzie wycofany od 30 września bieżącego roku. Zgodnie z zapisem w etykietach nie ma możliwości stosowania mieszanin z innymi herbicydami.

Należy mieć na uwadze iż ani izoproturon, ani chlorotoluron nie zwalczają stokłos. Działanie zarówno izoproturonu i chlorotoluronu jest podobne, z tym że na glebach próchnicznych dawki substancji muszą być większe, co spowodowane jest zatrzymaniem substancji czynnej przez próchnicę.

Zarówno w przypadku izoproturonu, jak i chlorotoluronu, gleba podczas zabiegu powinna być wilgotna, a zabieg powinien być wykonany w dni bezwietrzne. Przed zabiegiem każdym środkiem ochrony roślin należy zapoznać się z treścią etykiety z przestrzeganiem hasła: Najpierw broń siebie, później rośliny.

Poleć
Udostępnij