Gobarto 500 to program skierowany dla rolników, którzy chcą mieć stałe zyski niezależnie od sytuacji na rynku. W jego ramach w 2021 r. ma powstać 14 nowych hodowli trzody chlewnej.
Grupa Gobarto chce zmniejszyć zależność Polski od importu wieprzowiny. W bieżącym roku planuje uruchomić 14 nowych hodowli trzody chlewnej.
W ramach programu Gobarto 500, do końca roku ma powstać 14 nowych hodowli trzody chlewnej. Firma ma na celu między innymi zwiększanie bezpieczeństwa żywnościowego Polski.
- Mimo komplikacji związanych z pandemią koronawirusa realizujemy nasze wewnętrzne cele związane z programem Gobarto 500 - mówi Jacek Jagiełłowicz, prezes zarządu należącej do Gobarto S.A firmy Agro Gobarto Sp. z o.o.
Rynek żywca wieprzowego w wielu europejskich krajach pozostał stabilny. Cena w Niemczech zarówno na małej jak i dużej giełdzie nie zmieniła się. Tuczniki na dużej niemieckiej giełdzie w notowaniach z 14 kwietnia utrzymały cenę...
Dzięki nim liczba obiektów w programie wzrośnie dwukrotnie. W ostatnich miesiącach oddano do użytku sześć obiektów, zlokalizowanych w woj. wielkopolskim, warmińsko-mazurskim, podkarpackim i kujawsko-pomorskim.
Program Gobarto 500 zrzesza hodowców, którzy podpisują długoterminowe umowy o współpracy. Zapewnia to stały dochód, niezależnie od stanu koniunktury.
Inwestycje prowadzone przez hodowców są na różnym etapie zaawansowania. Obecnie trwa budowa pięciu obiektów. Kolejnych kilkadziesiąt projektów znajduje się natomiast na różnych etapach uzgodnień administracyjnych.
Zdaniem Jacka Jagiełłowicza zainteresowanie przystąpieniem do programu w 2021 r. jest większe niż rok temu. Nowych hodowców trzody przyciąga zwłaszcza gwarancja stałych zysków, niezależnych od koniunktury rynkowej oraz niestabilna sytuacja na rynku wieprzowiny.
Po okresie dekoniunktury w marcu doszło do bardzo dużego skoku cen skupu żywca. Wkrótce jednak ceny się zatrzymały a nawet nieznacznie spadły.
Po stwierdzeniu ogniska ASF hodowcy spełnili wszystkie obowiązki narzucone im przez Inspekcję Weterynaryjną, które były znacznie bardziej surowe niż wynika to z przepisów. Teraz odbudowują stado i wracają do produkcji świń. Wirus ASF...
– To dowód w jak skomplikowanej sytuacji znajdują się producenci wieprzowiny. Jeśli ktoś liczy na spekulacyjne ekstra zyski dzięki hodowli, może się przeliczyć. Wydarzenia ostatnich tygodni dobitnie potwierdzają, że model biznesowy programu Gobarto 500 jest słuszny i gwarantuje stabilną odbudowę sektora produkcji wieprzowiny – mówi prezes Agro Gobarto Sp. z o.o.
Głównym czynnikiem spowalniającym rozwój hodowli trzody w Polsce są opóźnienia procedur administracyjnych.
– Do uzyskania zgody na budowę obiektu inwentarskiego potrzebnych jest minimum pięć uzgodnień, decyzji i pozwoleń. Z powodu Covid-19 przedłużają się m.in. konsultacje społeczne. Niestety są przypadki, kiedy pandemia koronawirusa staje się wygodną wymówką dla urzędników próbujących blokować inwestycje w polskim rolnictwie. Trudno zrozumieć sytuacje, kiedy większość spraw można załatwić bez problemu, podczas gdy spraw związanych z hodowlą nie można ruszyć do przodu, tłumacząc to pandemią – mówi Jagiełłowicz.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w 2020 r. wartość importu wieprzowiny schłodzonej bądź zamrożonej (produkt oznaczony kodem CN 0203) wyniosła 5,97 mld zł. Do Polski trafiło łącznie 656,3 tys. ton wieprzowiny.
Polska jest również eksporterem, jednak ogólny bilans handlu jest dla nas niekorzystny i stopniowo pogarsza się. W 2020 r. wartość importu wieprzowiny była o 2,54 mld większa od wartości eksportu.
-
Więcej informacji na temat hodowli trzody chlewnej znajdziesz w najnowszym wydaniu magazynu "Hoduj z Głową Świnie". ZAPRENUMERUJ