Hodowcy wracają do produkcji po ognisku ASF

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Mirosław Lewandowski | lewandowski@apra.pl
18-04-2021,10:35 Aktualizacja: 17-04-2021,11:57
A A A

Po stwierdzeniu ogniska ASF hodowcy spełnili wszystkie obowiązki narzucone im przez Inspekcję Weterynaryjną, które były znacznie bardziej surowe niż wynika to z przepisów. Teraz odbudowują stado i wracają do produkcji świń.

Wirus ASF w województwie lubuskim pojawił się w listopadzie 2019 roku, a ognisko choroby na fermie w Niedoradzu wybuchło 16 marca 2020 roku. Do teraz jest to największe gospodarstwo dotknięte afrykańskim pomorem świń.

W gospodarstwie utrzymywano 23 746 zwierząt, tj. 6904 lochy, 16 037 prosiąt, 776 warchlaków i 29 knurów. Obecnie trwa odbudowa stada podstawowego, a w maju planowane są pierwsze wyproszenia.

ASF, afrykański pomór świń, unijne przepisy dotyczące ASF, przemieszczanie świń ze stref,

Domagają się okresu przejściowego na wprowadzenie przepisów dotyczących ASF

Branżowe Porozumienie ds. Walki z ASF skierowało pismo do ministra rolnictwa Grzegorza Pudy. Apeluje w nim o wprowadzenie okresu przejściowego wymaganego do wdrożenia unijnych przepisów dotyczących afrykańskiego pomoru świń (ASF). ...

Hodowcy poprawiali bioasekurację

Przez ponad pół roku po likwidacji ogniska ASF w Niedoradzu trwały prace w kierunku zwiększenia bioasekuracji.

- Chcę podkreślić, że nie usuwaliśmy błędów wskazanych przez służby, których naszym zdaniem nie było, lecz jeszcze bardziej poprawialiśmy bezpieczeństwo fermy - mówi Jarosław Szurko, wiceprezes Pol-Ferm, właściciela fermy w Niedoradzu.

Hodowcy wybudowali nowe dodatkowe ogrodzenie betonowe wkopane w ziemię, które stanowi uzupełnienie istniejącego wcześniej w postaci siatki z elektrycznych pastuchem. Od fermy całkowicie została także oddzielona biogazownia, podobnie jak droga prowadząca do magazynu dla sztuk padłych. Ponadto zbudowany został parking dla pracowników

- Zrobiliśmy także mnóstwo rzeczy, których wymagał od nas powiatowy inspektorat weterynarii, a których nie uznajemy za konieczne i racjonalne. Na przykład jednym z wielu punktów spornych jest narzucony nam obowiązek dezynfekcji sprzętu zootechnicznego - mówi Jarosław Szurko.

przypadki asf, asf u dzików, dziki, padłe dziki, odstrzelone dziki, asf w Niemczech, Brandenburgia, Saksonia, wirus asf

Ponad tysiąc przypadków ASF w Polsce. Niewiele mniej w Niemczech

Wirus afrykańskiego pomoru świń wciąż mocno szerzy się w populacji dzików w Polsce. Do 9 kwietnia Inspekcja Weterynaryjna potwierdziła 1086 przypadków tej choroby w naszym kraju. W Niemczech jest ich niewiele mniej, bo 942. Przypadki...

Ferma jest zasiedlana

Ferma w Niedoradzu jest obecnie zasiedlana. Pierwsze zwierzęta tzw. wskaźnikowe zostały tam wprowadzone 8 grudnia ubiegłego roku czyli po ponad 8 miesiącach od wybuchu ogniska ASF.

Okazało się, że podobnie jak w poprzednich czynnościach związanych z likwidacją stada i tym razem weterynaria zastosowała dla tej fermy nietypowe standardy.

- W rozporządzeniu wskazane są dwa rozwiązania dotyczące ponownego zasiedlania chlewni po ognisku ASF. W pierwszym przypadku świnie wskaźnikowe można wstawić po okresie nie krótszym niż trzy miesiące od wybuchu choroby. Jeśli badanie ich krwi przeprowadzone po 45 dniach nie wykaże przeciwciał, wówczas oficjalnie uznaje się fermę za wolną. W drugim przypadku należy odczekać sześć miesięcy i wtedy można od razu wznowić działalność. Tymczasem nam pozwolono wprowadzić świnie wskaźnikowe dopiero po upływie 6 miesięcy, podczas gdy jedyny materiał długotrwale zakaźny na fermie, czyli tkanki zwierzęce, został z niej usunięty praktycznie w ciągu dwóch tygodni od wybuchu ogniska - mówi Jarosław Szurko.

Komisja Europejska, ASF, strefa niebieska, strefa czerwona, strefa żółta, zmiana obuwia, świnie, tranposrt świń

KE chce wzmocnić bioasekurację w strefach występowania ASF

Komisja Europejska, jak informuje Krajowy Związek Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej POLPIG, od 21 kwietnia zamierza wprowadzić wzmocnione środki bezpieczeństwa biologicznego dla gospodarstw utrzymujących świnie w strefach ASF....

Loszki wskaźnikowe

1300 loszek wskaźnikowych w wadze 40 kg w grupach o liczebności proporcjonalnej do powierzchni pomieszczeń wprowadzono do wszystkich budynków w gospodarstwie na fermie. W tym czasie musiały mieć one dostęp do każdego miejsca w chlewni i były rozmieszczone w taki sposób, aby na jedną sztukę przypadało nie więcej niż 15 metrów kwadratowych podłogi. Miały one pełną swobodę ruchu.

Po 45 dniach wykonano u nich badanie krwi. Jego wynik był negatywny co zwolniło gospodarstwo z tzw. zwiększonego nadzoru weterynaryjnego. Następnie hodowcy uzyskali zgodę na przewóz kolejnych loszek i dokładnie dwa miesiące później tj. 8 lutego rozpoczęli pierwsze krycia.

- Przed wybuchem ogniska ASF na fermie w Niedoradzu znajdowało się niemal 7 tys. loch. Obecnie ich liczba wynosi 4 tys. Stopniowo będziemy dążyć do pełnej obsady. Póki co jednak wolimy zostawić pewną rezerwę miejsca, aby w sytuacji nagłego zakazu przemieszczania zwierząt, wciąż znajdujemy się w niebieskiej strefie, mieć możliwość przetrzymania prosiąt, których sprzedaż nie będzie możliwa - mówi Jarosław Szurko.

ognisko ASF, trzoda chlewna, wirus asf, afrykański pomór świń, świnie, GLW, prosięta, tuczniki, ASF, zakażone świnie

Wybuchło 1. ognisko ASF w Polsce!

Afrykański pomór świń po raz pierwszy w tym roku został potwierdzony w chlewni. 1. ognisko, podobnie jak w ubiegłym roku, wybuchło w województwie lubuskim. Główny lekarz weterynarii poinformował o 1. ognisku afrykańskiego...

Nie otrzymali odszkodowania

Trzy miesiące po wybuchu ogniska hodowcy otrzymali odmowną decyzję dotyczącą zapomogi za padłe oraz odszkodowania za zabite zwierzęta. Przyczyną były rzekome uchybienia w bioasekuracji fermy. Więcej na ten temat znajdziesz TUTAJ.

Właściciele zapewniają, że były one ustanowione zdecydowanie powyżej standardów wynikających z rozporządzenia ministra rolnictwa. Swoje stanowisko dotyczące zabezpieczenia gospodarstwa poparli również opinią profesorów, specjalistów w dziedzinie chorób trzody chlewnej.

W sobotę 13 marca odbyła się pierwsza rozprawa w sprawie przyznania właścicielom fermy w Niedoradzu odszkodowania. Nie przyniosła ona jednak żadnego przełomu. Kolejna została wyznaczona na maj.

Więcej informacji o gospodarstwie znajdziecie w najnowszym wydaniu magazynu Hoduj z Głową Świnie nr 2/2021. ZAPRENUMERUJ

Poleć
Udostępnij
Aktualne wydanie
Hoduj z głową świnie 6/2024

Hoduj z głową świnie:

-Choroba obrzękowa niejedno ma imię

-Białko paszowe - problem rzeczywisty czy wydumany?

-Remont stada własny lub z zakupu?

PRENUMERATA


 

Aktualne wydanie
Hoduj z głową bydło 6/2024

Hoduj z głową bydło:

-Czy i jak stosować aminokwasy chronione?

-Dlaczego wciąż przekarmiamy krowy białkiem?

-IBR, czyli wyzwanie dla nowoczesnych hodowców

PRENUMERATA