Eksport wieprzowiny spadł o połowę. Producenci są jednak optymistami

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Newseria Biznes, (em) | redakcja@agropolska.pl
16-03-2015,8:10 Aktualizacja: 16-03-2015,8:51
A A A
Ubiegły rok nie był szczęśliwy dla branży mięsnej. Rosyjskie embargo na mięso i wykryte przypadki ASF zablokowały sprzedaż na rynki wschodnie i azjatyckie.
 
- Wiele działań eksportowych jest blokowanych przez embargo i problemy związane z afrykańskim pomorem u dzików. Utraciliśmy na jakiś czas rynki bardzo rozwinięte, takie jak Chiny, Korea czy Japonia - podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Wiesław Różański, prezes Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego.
 
Chiny i Rosja to najwięksi odbiorcy polskiego mięsa. W 2013 roku sprzedano tam ponad 150 tys. ton wieprzowiny. Do Azji trafiały mniej wartościowe produkty, które w Polsce i Europie cieszyły się mniejszym zainteresowaniem.
 
- Rynki krajów trzecich zostały zastąpione unijnymi i eksport w ramach Unii Europejskiej bardzo dobrze się rozwijał. Mam nadzieję, że w tym roku uda nam się utrzymać te rynki, a jednocześnie zwiększyć wolumen sprzedażowy - ocenia Różański.
 
Jak wynika z danych FAMMU/FAPA sprzedaż polskiej wieprzowiny poza Unię Europejską spadła aż o 46 proc. W 2014 roku wysłano 620 tys. ton tego mięsa, przy 709 tys. ton w 2013 roku.  Agencja Rynku Rolnego podaje z kolei, że wzrósł eksport drobiu (867 tys. ton, wzrost o 20 proc.) i wołowiny (361 tys. ton, wzrost o 2 proc.).
 
Ekspert zaznacza, że działania promocyjne, które są możliwe dzięki środkom z UE pozwolą na zdobycie kolejnych rynków, ale część zakładów mięsnych ma sporo problemów z dotarciem do nowych odbiorców.
 
- Wielu polskich przedsiębiorców ma kłopoty z lokowaniem produktów na rynku krajowym, unijnym czy krajów trzecich. Producenci wycofują się z działań promocyjnych, bo po prostu ich na to nie stać - tłumaczy Różański.
 
Raport Ryzyka Branżowego Bisnode Polska wskazuje, że w wyniku embarga i ASF spadły wyniki wielu firm. W styczniu br. w dobrej i bardzo dobrej sytuacji finansowej znajdowało się 45,1 proc. zakładów mięsnych (aż 80,4 proc. rok wcześniej). Wzrosła także liczba firm, które znajdują się w bardzo złej sytuacji (z 6,8 do 11,6 proc.).
 
- Każdy jednak walczy. Chwała polskim producentom, że nie poddają się w tych trudnych czasach, tylko chcą stwarzać miejsca pracy i chronić zakłady przed likwidacją - kończy szef Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego.
Poleć
Udostępnij
Aktualne wydanie
Hoduj z głową świnie 6/2024

Hoduj z głową świnie:

-Choroba obrzękowa niejedno ma imię

-Białko paszowe - problem rzeczywisty czy wydumany?

-Remont stada własny lub z zakupu?

PRENUMERATA


 

Aktualne wydanie
Hoduj z głową bydło 6/2024

Hoduj z głową bydło:

-Czy i jak stosować aminokwasy chronione?

-Dlaczego wciąż przekarmiamy krowy białkiem?

-IBR, czyli wyzwanie dla nowoczesnych hodowców

PRENUMERATA