Żółty ser to samo zdrowie. Zwłaszcza późną jesienią i zimą
Jesień w pełni, zima blisko. Jeżeli dokucza ci jesienna chandra, zmień dietę. Jak? Wprowadź do jadłospisu żółte sery. Dlaczego to właśnie ten produkt powinien zagościć na naszych stołach? Wzmacnia odporność i dodaje energii.
Ser żółty jest doskonałym źródłem wapnia. Już jeden plasterek dostarcza 160-200 mg tego cennego pierwiastka.
Dzięki witaminom A, D i z grupy B oraz minerałom takim jak: cynk i miedz oraz wysokiej zawartości białka organizm jest w stanie budować naturalną odporność przed wirusami i bakteriami, zwłaszcza w okresie jesiennych przeziębień.
Chińczycy polubili żółty ser. Szansa dla polskich firm?
Dlaczego ser ma nam poprawić humor? Zawiera tryptofan wspierający wydzielanie w organizmie tzw. hormonu szczęścia, czyli serotoniny. Możemy także znaleźć w nim chrom, który wycisza i łagodzi napięciowe oraz magnez wpływający na poprawę nastroju, pamięć i funkcje poznawcze. Dodatkowo witaminy z grupy B dodają energii i działają antydepresyjnie.
Żółty ser jest także jednym z najbardziej bogatych źródeł witaminy K, niezwykle ważnej dla prawidłowego funkcjonowania serca, mózgu i kości.
Istnieje wiele rodzajów i gatunków serów, które możemy podzielić ze względu na rodzaj mleka użytego do produkcji oraz na technologię wytwarzania, jak i typ procesu dojrzewania.
Co z kalorycznością? Zacznijmy od tego, ile i jakiego sera zjemy. Różne gatunki mają różną kaloryczność.
Koniecznie należy o nim pamiętać w diecie dzieci i młodzieży oraz osób starszych, ze względu na wysoką zawartość wapnia, który buduje układ kostny w młodym wieku i przeciwdziała powstaniu osteoporozy w starszym.