Czy rzepak może zastąpić soję w żywieniu zwierząt?
Śruta rzepakowa jest czarna przez co hodowcy niechętnie stosują ja w żywieniu zwierząt. Ponadto ciągle w opinii wielu rolników, ale także lekarzy weterynarii, może ona stanowić potencjalne źródło problemów zdrowotnych.
- Dzięki dyrektywie regulującej rynek biopaliw istnieje przestrzeń i możliwość umieszczenia na naszym rynku nawet do 3,5 mln ton rzepaku co przekłada się na blisko 2 mln ton śruty rzepakowej. Badania i analizy pokazują, że możemy w całości wykorzystać ją w Polsce na potrzeby żywienia zwierząt. Niemcy, którzy kupują od nas tę śrutę, potrafią to robić i zużywają ją właśnie na cele paszowe - mówił Juliusz Młodecki, prezes Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych podczas III ogólnopolskiej konferencji dotyczącej śruty rzepakowej, która 19 listopada odbyła się we Włoszakowicach w woj. wielkopolskim.
Tucz bez GMO się opłaca?
W Polsce rocznie produkujemy około 2,5 mln ton rzepaku, który według danych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa jest uprawiany na obszarze 845 tysięcy hektarów. Wytwarzamy ok. 1,5 mln ton poekstrakcyjnej śruty rzepakowej, z czego niemal połowę eksportujemy. Według szacunków w tym roku rozliczeniowym było to 580 tys. ton, które trafiło głównie do Niemiec.
Wiesław Płecki z firmy De Heus wykonał i przedstawił symulację dotyczącą zużycia poekstrakcyjnej śruty rzepakowej (PŚR) w naszym kraju.
- W Polsce mamy 2,2 mln krów. Gdybyśmy każdej sztuce przez 300 dni laktacji podawali dziennie tylko 2 kg tej paszy, znam hodowców którzy stosują 4-5 kg tej śruty bez negatywnych konsekwencji dla zdrowia i wydajności tych zwierząt, tylko na ten cel musielibyśmy przeznaczyć około 1,3 mln ton. W przypadku trzody chlewnej przyjąłem, że mamy w Polsce 11 mln tuczników. PŚR z uwagi na glukozynolany jest zazwyczaj stosowana w mieszankach dla zwierząt od 30 do 80 kg w ilości 15 proc. w dawce co daje 330 tys. ton. Z kolei według moich kolegów z działu drobiu zużycie śrut rzepakowych w tym sektorze może wynosić 470 tys. ton. W sumie daje to 2,1 mln ton w żywieniu zwierząt w Polsce czyli znacznie więcej niż obecnie produkujemy - mówił Wiesław Płecki.
O ASF i zdrowiu świń rozmawiali na Pomorzu
- Wytwórnie pasz postrzegają rzepak i produkty rzepakowe jako źródło składników pokarmowych i antyżywieniowych, bez nastawienia czy są one dobre czy złe. Nieco inaczej sytuacja wygląda wśród samych hodowców i producentów drobiu - mówił Tomasz Tryk z firmy Golpasz.
Jego zdaniem rolnicy wciąż dużą wagę przykładają do koloru paszy. Panuje przekonanie, że im jest ona ciemniejsza tym charakteryzuje się gorszą jakością. Podobne przekonanie panuje również wśród hodowców i producentów bydła.
- Rolnicy nie lubią śruty rzepakowej, ponieważ ma ona ciemny kolor. Stanowi to istotny aspekt emocjonalny, który jednak nie ma żadnego przełożenia na jej wartość pokarmową. Wielu moich klientów chce, żeby zbilansować taką dawkę pokarmową dla ich krów, która będzie zawierać soję mimo, że wcale nie musi jej tam być. Hodowcy po prostu kochają tę śrutę - mówił Wiesław Płecki z De Heus.
Mobilne Centrum Analizy Mleka dotrze do każdego hodowcy
Rolnicy, którzy mają wątpliwości lub nie chcą stosować w żywieniu zwierząt śruty rzepakowej, są wspierani przez lekarzy weterynarii.
- Ilość i jakość informacji, które otrzymuję od hodowców po wizycie lekarza weterynarii, który analizuje u nich skład paszy z udziałem śruty rzepakowej, jest porażająca. Czasami można tylko załamać ręce. Lekarze często szafują zwrotami, że to jest trucizna - mówił Tomasz Tryk
Mimo wielu czynników, które wpływają na obniżenie atrakcyjności śruty rzepakowej w żywieniu drobiu jej zużycie w ciągu ostatnich lat zwiększyło się.
- Użycie PŚR rośnie, ponieważ towarzyszą temu zmiany w recepturach tj. zastosowanie surowców pozwalających kontrolować fermentację bakteryjną takich jak np. średniołańcuchowe kwasy tłuszczowe. Należy bowiem pamiętać, że wskutek zwiększenia udziału śruty rzepakowej zwiększamy również fermentację paszy w jelicie - tłumaczył Tomasz Tryk.
- W żywieniu bydła śruta rzepakowa może w 100 proc. zastąpić sojową. Powszechnie stosuje się ją w przypadku jałówek czy krów cielnych. Zawiera ona dużo aminokwasów siarkowych, które są limitujące. Dlatego PŚR jest doskonałą alternatywą. Hodowcy nie muszą się obawiać również o ilość dostępnego białka trawionego w jelicie - mówił Wiesław Płecki.