Chiński rynek otwarty. Drobiarze nie kryją radości i liczą na sukcesy
Przedstawiciele spółek, które posiadają uprawnienia eksportowe do Chin nie kryją, że otwarcie tego wielkiego rynku dla polskiego mięsa drobiowego będzie miało spory wpływ na losy całej branży.
- Chiny na tle innych krajów trzecich stanowią niezwykle ważny i perspektywiczny dla polskiego drobiarstwa rynek. W porównaniu do pobliskiego Hongkongu, chiński eksport obejmuje o wiele szerszy asortyment, dodatkowo w niemal dwukrotnie wyższej cenie - mówi Jacek Urbaniak, Prezes Zarządu Zakładów Drobiarskich Koziegłowy.
Chiny otworzyły rynek dla polskiego drobiu. To wielka szansa dla branży
- Około 40-procentowa nadprodukcja wymaga poszukiwania nowych rynków zbytu za granicą. Otwarcie eksportu do Chin będzie więc dla polskich producentów kluczowym czynnikiem, wpływającym na zbilansowanie popytu z podażą. Firmy wysyłające towary na rynki trzecie zostawią innym producentom więcej możliwości sprzedaży w Polsce - dodaje.
Tomasz Gilarski, dyrektor ds. sprzedaży Storteboom Hamrol nie ukrywa, że cieszy się z faktu, że Państwo Środka przywróciło Polskę do grona importerów drobiu, jako kraj wolny od grypy ptaków. - Mamy istotną przewagę nad wieloma konkurentami z innych państw. Wynika to z wysokiej jakości naszych produktów, dobrze rozwiniętego parku maszynowego w zakładach oraz dobrostanu zwierząt w kurnikach. Ponowne otwarcie chińskiego rynku należy traktować jako ważny krok w budowaniu silnej pozycji polskiego drobiarstwa za granicą - mówi.
- Decyzja Chińczyków to najlepsza wiadomość dla polskiej branży drobiarskiej ostatnich miesięcy. To dla drobiarzy niezwykle ważny i perspektywiczny rynek, nie tylko ze względu na chłonność, ale i wysokie marże, uwarunkowane bardzo dobrą jakością naszych produktów. Ponowne otwarcie tego rynku ma duże znaczenie dla wszystkich producentów drobiu w Polsce, nie tylko eksporterów - mówi z kolei Magdalena Krasińska-Panasiuk, wiceprezes zarządu ds. handlu SuperDrob S.A.
Polscy drobiarze na eksporcie do Chin tak szybko nie zyskają
Wznowienie wysyłek drobiu do tego azjatyckiego kraju to również wielka szansa dla Indykpolu. - Posiadamy uprawnienia do wywozu do Chin. Tamtejsi klienci są zainteresowani kilkoma asortymentami, których w innym przypadku nie mieliśmy szans eksportować. Pomimo niskiego kursu dolara, przewidujemy możliwość sprzedaży około 6.000 ton rocznie w ponadprzeciętnej marży - mówi Krystyna Szczepkowska, rzecznik prasowy zakładów.
- Chiny oferują polskim producentom bardzo korzystne warunki zbytu ze względu na istotny udział w eksporcie produktów z segmentu premium. Z tego powodu jego otwarcie możemy traktować w charakterze mocnej alternatywy dla UE czy Afryki. Postrzegam ten sukces jako szansę dla mięsa indyczego, w tym jego najdroższych rodzajów - przekonuje natomiast Jacek Raszkiewicz, dyrektor naczelny PPUH Prosper
- Warto zwrócić uwagę, że jeszcze trzy lata temu sprzedawaliśmy do Chin jedynie produkty nisko-marżowe. Obecnie znaczącą część asortymentu na ten rynek stanowi filet z indyka. Tamtejsi konsumenci cenią wysoką jakość i są w stanie za nią zapłacić - dodaje na koniec.
- Książki warte polecenia: Hodowla i chów gęsi |Sygnały brojlerów |Sygnały kur nieśnych