Bydło simental pochodzi ze Szwajcarii i zalicza się do najstarszych ras europejskich. Charakteryzuje się dobrym wykorzystaniem paszy oraz wysoką zdolnością opasową i wydajnością rzeźną dlatego cieszy się dużym zainteresowaniem rolników.
W Polsce susza wpłynęła przede wszystkim na mniejsze zbiory zbóż. Z kolei w Europie Zachodniej ma swoje konsekwencje również dla producentów bydła mięsnego z powodu ograniczenia bazy paszowej. Zjawisko to jest...
Marek Milczek z Jeżewa w woj. kujawsko-pomorskim wraz z synem Piotrem od 22 lat zajmuje się opasem bydła. Co kwartał kupuje partię cieląt simental lub mieszańców z tą rasą. Najczęściej są to zwierzęta w wadze 100 kg, które są opasane do masy 750 kg.
Producent średnio utrzymuje 260 opasów i zbywa 160 byków w roku. Od początku 2018 r. posiada on certyfikat QMP i sprzedaje opasy do firmy ze Śląska, za które rozlicza się poubojowo.
Opas byków trwa 570 dni, a wydajność rzeźna obliczona w oparciu o ich wagę przed transportem wynosi 57 proc. Średnie dzienne przyrosty zwierząt oscylują w granicach 1100-1200 gram.
Zwierzęta są żywione TMR-em, w skład którego wchodzi 2/3 kiszonki z kukurydzy, 1/3 sianokiszonki oraz od 2,5 do 4 kg paszy treściwej, w zależności od wieku byków.
Nowo zakupione cielęta trafiają do oddalonego o kilkaset metrów oddzielnego gospodarstwa, gdzie przechodzą kwarantannę. Są one dzielone według kondycji na dwie grupy po 20 sztuk.
Krowa w gospodarstwie w Grobnikach, które należy do Top Farms Głubczyce, 2 sierpnia urodziła trojaczki. Tym samym rozpoczęła trzecią laktację. Jej historia zasługuje jednak na uwagę. Trojaczki tj. dwie jałóweczki oraz jeden buhaj...
W tym czasie dostają suchy TMR, a na 7 dni przed zakończeniem kwarantanny rolnik wprowadza im ten sam TMR, którym są żywione do końca opasu. W jego skład wchodzi kiszonki z kukurydzy, sianokiszonka oraz paszy treściwa.
- Średnio w czasie całego opasu jedna sztuka zjada dziennie około 20 kg TMR. Dlatego w sezonie przygotowuję 120 ton kiszonki z kukurydzy oraz 500 ton sianokiszonki. Po każdorazowym otwarciu silosu analizuje skład paszy, aby ewentualnie skorygować dawkę - tłumaczył Marek Milczek.
Zwierzęta są utrzymywane na głębokiej ściółce, która jest wybierana ładowarką co 3 miesiące, a ścielenie odbywa się co drugi dzień. Producent na obsługę bydła przeznacza dziennie około 60 minut. Jednak zakup maszyny do ścielenia, który ma w planie pozwoli mu zaoszczędzić sporo czasu.
Średnio w gospodarstwie jest utrzymywanych 260 sztuk opasów. Jednak docelowo producent chce zwiększyć ich liczbę do 320, aby w ciągu roku robić 5 sprzedaży i zbywać 200 sztuk.
W jego opinii, aby opas bydła przynosił zysk trzeba zaopatrywać się w zdrowe i wyrównane partię cieląt oraz mieć własną bazę paszową.
Gospodaruje on na powierzchni 90 ha, z czego 67 ha są to grunty orne, a 23 ha stanowią łąki. Uprawia 26 ha kukurydzy na kiszonkę oraz 26 ha pszenżyta ozimego oraz 15 ha żyta hybrydowego.
- W ciągu sezonu z łąk zbieramy 3 pokosy, które po ścięciu trafiają na przyczepę samozbierającą, a następnie do silosów przejazdowych. Tak więc paszy mamy do woli, co pozwala nam zwiększyć skalę produkcji - mówił rolnik.
Więcej na temat gospodarstwa Marka Milczka znajdziesz w kolejnym numerze czasopisma Hoduj z Głową Bydło 5/2018.
Zaprenumeruj