Kwot mlecznych już nie ma. Rolnicy się boją, eksperci uspokajają

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Biznes Newseria, (em) | redakcja@agropolska.pl
09-04-2015,9:50 Aktualizacja: 09-04-2015,10:21
A A A
Polscy rolnicy mogą skorzystać na zniesieniu kwot mlecznych. Eksperci podkreślają, że koniec ograniczeń może wpłynąć na zwiększenie mocy produkcyjnej, która wciąż nie jest w pełni wykorzystywana.
 
Z początkiem kwietnia w Unii Europejskiej przestały obowiązywać limity produkcji mleka, co dla producentów oznacza spore zmiany.
 
- Jestem przekonany, że w dłuższym okresie zniesienie kwot będzie korzystne dla polskich rolników. Mamy jeden z najnowocześniejszych przemysłów spożywczych, w tym mleczarnie, które w 20-30 proc. nie wykorzystują mocy przerobowych. Mamy też bardzo duże rezerwy wśród producentów z powodu tańszej siły roboczej - przekonuje w rozmowie z agencją Newseria Biznes Andrzej Kowalski, dyrektor Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
 
Polski przemysł mleczarski ma duży potencjał. Wskaźnik mleczności krów, choć od kilku lat stopniowo rośnie, jest wciąż niższy niż w krajach zachodnich. Z informacji Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka wynika, że w 2014 roku wydajność wyniosła ponad 7,5 tys. kg mleka (wzrost o 141 kg względem 2013 roku). Dla porównania w Danii wskaźnik ten wynosi 8,5 tys., a w USA - 10 tys.
 
- Część rolników boi się, że zniesienie kwot oznacza koniec polskiego mleczarstwa. Na pewno będzie to okres trudny, ale tak samo przed wejściem do UE straszono nas, że zaleje nas tania żywność, a nasi producenci świetnie dali sobie radę. Po ustabilizowaniu sytuacji będziemy mogli mówić, że zniesienie kwot nie było tak groźne, jak mogło się niektórym wydawać - mówi Kowalski.
 
Dotychczas można było produkować mleko do ustalonego wcześniej limitu. Dla Polski na rok rozliczeniowy 2014-2015 było to ponad 10 mln ton. Nadprodukcja wyniosła 7 proc., co w konsekwencji oznacza 700 mln zł kary. 
 
Dlatego zniesienie limitów może być dla naszego kraju dobrą wiadomością. Analizy U.S. Dairy Export Council wskazują, że produkcja mleka w Unii skoncentruje się w sześciu krajach. Eksperci oceniają, że najbardziej na zniesieniu kwot zyska Irlandia (wzrost produkcji nawet o 50 proc.), ale wśród beneficjentów ma znaleźć się również Polska.
 
Zniesienie kwot mlecznych może znacząco wpłynąć na poziom eksportu.
 
- W tej chwili nadchodzi czas próby, który pokaże, kto się najlepiej przygotował do tych wyzwań. Natomiast rozwój sytuacji na rynku światowym będzie zależał od kilku czynników. Pierwszy i najważniejszy to poziom wzrostu gospodarczego - zaznacza dyrektor IERiGŻ. 
 
- Zniesienie kwot będzie miało również istotne znaczenie, jeżeli Unia przystąpi do porozumienia o współpracy z USA. Trzecim czynnikiem jest rosyjskie embargo - dodaje.
 
Wprowadzony w sierpniu 2014 roku przez Rosjan zakaz importu żywności m.in. z Polski - wbrew prognozom - nie wpłynął negatywnie na przemysł spożywczy. Zdaniem Kowalskiego w niektórych sektorach można nawet mówić o pozytywach. 
 
Podobnie było w mleczarstwie. Większa dywersyfikacja eksportu sprawiła, że Polska w 2014 roku sprzedała o ponad 15 proc. więcej produktów niż w 2013 roku o wartości 2 mld euro (dane Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich). 
 
- Embargo nie okazało się jednak tak groźne dla Europy, jak się wydawało. Sam byłem pesymistą, myślałem, że część rynków się załamie. Na embargu najbardziej traci Rosja. Na tamtejszy rynek nie wpływa 40-50 proc. potrzebnej żywności, która nie została zastąpiona importem - kończy Andrzej Kowalski.
Poleć
Udostępnij
Aktualne wydanie
Hoduj z głową świnie 6/2024

Hoduj z głową świnie:

-Choroba obrzękowa niejedno ma imię

-Białko paszowe - problem rzeczywisty czy wydumany?

-Remont stada własny lub z zakupu?

PRENUMERATA


 

Aktualne wydanie
Hoduj z głową bydło 6/2024

Hoduj z głową bydło:

-Czy i jak stosować aminokwasy chronione?

-Dlaczego wciąż przekarmiamy krowy białkiem?

-IBR, czyli wyzwanie dla nowoczesnych hodowców

PRENUMERATA