Eksport wołowiny rośnie. W kraju zostaje niewiele mięsa
Polski rynek wołowiny bardzo uzależniony jest od eksportu. Ponad 83 proc. mięsa wołowego, które zostało wyprodukowane w kraju trafia bowiem na rynki zagraniczne.
Jak wynika z danych ministerstwa rolnictwa w pierwszych jedenastu miesiącach 2017 r. z Polski wywieziono 369,9 tys. t nieprzetworzonego mięsa wołowego (CN 0201, CN 0202). To o 12 proc. więcej niż przed rokiem - informują analitycy Banku BGŻ BNP Paribas.
Poznali tajniki produkcji żywca wołowego wysokiej jakości
Aż 87 proc. naszych towarów trafiło na rynek Unii Europejskiej. Poza granice Wspólnoty sprzedano zaledwie 49,2 tys. t. Polska eksportuje przede wszystkim mięso schłodzone i świeże. W omawianym okresie wysyłki tego rodzaju wołowiny wyniosły 278,3 tys. t (+5 proc. r/r).
Głównym odbiorcą schłodzonej wołowiny były Włochy, gdzie trafiło 271,3 tys. t (+8 proc.). Do Niemiec sprzedano blisko 43 tys. t (+4 proc.), do Hiszpanii 25,8 tys. t (+24 proc.), zaś do Holandii 27,1 tys. t (+19 proc.).
Od stycznia do końca listopada 2017 r. wyeksportowaliśmy ponadto 91,6 tys. t mrożonej wołowiny (+39 proc.). Tak duży wzrost napędzany był głównie przez zwiększone wysyłki do Turcji, która stała się drugim (po Francji) największym odbiorcą importując 10,6 tys. t.
Wolumen wywozu do Francji zwiększył się o 12 proc. do 13,3 tys. t. Z kolei izraelscy kontrahenci zakupili u nas 5,1 tys. t mrożonego mięsa wołowego, o wartości 27,6 mln euro, czyli odpowiednio o 11 i 13 proc. więcej niż przed rokiem.
W omawianym czasie mocno spadł natomiast eksport zwierząt żywych. Z Polski wysłano tylko 62,6 tys. sztuk bydła (-29,9 proc.).