Żurawie i kruki wyjadły kukurydze. Rolnicy chcą odszkodowań
Jednemu rolnikowi kukurydzę wyjadły żurawie, drugiemu kruki. Łączą ich brak plonu, straty i widmo braku odszkodowania. Z problemem ptaków stołujących się na polach boryka się wielu gospodarzy.
Pan Mirosław z Lemierzycka (pow. sulęciński, woj. lubuskie) stracił kukurydzę zasianą na ok. 20 hektarach. Straty oszacował na 30 tys. złotych. Ziarno, jako przysmak potraktowały żurawie.
Żurawie stołują się na polach. Ale państwo za szkody nie zapłaci
- Do 10 dni ta roślina korzysta z tego ziarka. Żurawie wyciągają ją i te ziarko zjadają. W konsekwencji roślina umiera samoistnie - wytłumaczył przed kamerą TVP3 Gorzów rolnik. Według niego problem z dzikim ptactwem narasta. Zamiast kilku sztuk, jak kiedyś, na pola przylatują teraz całe stada.
Jednocześnie trzeba przypomnieć, że zgodnie z ustawą o ochronie przyrody, odszkodowania mogą być wypłacone z budżetu państwa jedynie w przypadku, gdy szkody zostały wyrządzone przez bobry, rysie, wilki, żubry lub niedźwiedzie.
O ptakach będących pod ochrona nie ma tam mowy. Można je jedynie płoszyć, a i to za zgodą organów ochrony środowiska.
Mimo to pan Mirosław nie chce zostawić tej sprawy. Zamierza m.in. wystąpić do rzecznika praw obywatelskich, by ten interweniował w sprawie zmiany przepisów.
O oszacowanie szkód i rekompensatę od Skarbu Państwa, mimo że kruki, które ogołociły mu kukurydzę z 17 hektarów też nie są wpisane we wspomnianą ustawę, będzie również walczył rolnik z Żabna (pow. sławieński, woj. zachodniopomorskie).
Pole pełne martwych ptaków
- Ptaki zjadły mi młode zasiewy i nic z nich nie będzie. W uprawę zainwestowałem 20 tysięcy złotych. Gdybym zebrał plon, to by było około 100 tysięcy zł przychodu - szacuje w rozmowie z portalem sławno.naszemiasto.pl pan Adam.
Według niego na ponowny zasiew kukurydzy jest za późno. Dlatego planuje posiać grykę, aby w ten sposób przynajmniej spróbować wyjść na zero.
Warto dodać, że sprawa odszkodowań dla rolników za straty wyrządzane przez dzikie ptaki z żurawiami i gęsiami na czele, była przedmiotem wystąpień wielu organizacji.
Urzędnicy z resortów odpowiadali zawsze jednak w podobnym tonie: że straty z uwagi na charakter bytowania ptaków byłoby ciężko rzetelnie oszacować i udokumentować. A tylko taka może być podstawa do odszkodowań z kasy państwa.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś