Zastrzelił sołtysa, a później siebie
Prokuratura Okręgowa w Kielcach podała wstępne ustalenia ze śledztw w sprawie śmierci dwóch mężczyzn z wioski Zbrza (woj. świętokrzyskie), w tym sołtysa miejscowości i jednocześnie prezesa tamtejszej jednostki OSP.
Jak wynika z dotychczasowych ustaleń - poczynionych m.in. w oparciu o wyniki oględzin miejsc zdarzeń, wstępne wyniki sekcji zwłok i zeznania świadków - 8 lipca 57-letni mieszkaniec Zbrzy przyszedł na posesję 61-letniego sołtysa.
Ciało w stawie na polu kukurydzy. To było zabójstwo
"Następnie wszedł do jego domu, gdzie przy użyciu nielegalnie posiadanej broni palnej oddał do niego co najmniej dwa strzały z ostrej amunicji, które ugodziły pokrzywdzonego m.in. w głowę. Obrażenia od postrzałów okazały się śmiertelne" - czytamy w komunikacie prokuratury.
Bezpośrednio po zdarzeniu sprawca groził jeszcze śmiercią córce zastrzelonego 61-latka, która w tym czasie przebywała w domu. Później uciekł swoim samochodem.
Rodzina sołtysa powiadomiła telefonicznie policję i rozpoczęła się obława na 57-latka, a prokurator wyraził zgodę na opublikowanie jego wizerunku.
"Tuż po północy 9 lipca funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna wrócił na swoją posesję. Nie zdołali go zatrzymać, gdyż przy użyciu broni palnej popełnił samobójstwo. Broń zabezpieczono" - podają śledczy z prokuratury.
Zapewniają także, że w sprawie trwa kompletowanie materiału dowodowego, by precyzyjnie ustalić wszelkie okoliczności obu zdarzeń i zweryfikować zakładane wersje ich przebiegu oraz motywy działania 57-latka.
- To wielka tragedia, wielkie nieszczęście niepotrzebne nikomu. Jan był długoletnim sołtysem - od 26 lat, z 4-letnią przerwą. Był wybierany przez mieszkańców na ten urząd. Niemal od dziecka był strażakiem. Był prezesem Ochotniczej Straży Pożarnej Zbrza - stwierdził w rozmowie z Fakt24 Marian Buras, burmistrz miasta i gminy Morawica.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl