Wilki mają swój udział w rozprzestrzenianiu ASF?
Przedstawiciele rolniczego samorządu z Podkarpacia apelują o odstrzał wilków. Bo te atakują zwierzęta gospodarskie, a nawet mogą mieć swój udział w rozprzestrzenianiu się afrykańskiego pomoru świń.
Ten ostatni aspekt zauważyli członkowie krośnieńskiej rady powiatowej Podkarpackiej Izby Rolniczej podczas omawiania tematu planowanego odstrzału sanitarnego dzików do poziomu 0,5 sztuki na km kw.
ASF. Francja i Niemcy poparli polskie starania o 75 mln euro
Tam powodują szkody w rolniczych uprawach, ale także niosą zagrożenie dla trzody chlewnej. W Polsce odnotowano już 114 przypadków ASF u dzików. Dlatego krośnieńscy rolnicy postanowili zawnioskować o odstrzał wilków na ich terenie.
Samorząd rolniczy z Podkarpacia poprosił o interwencję Krajową Radę Izb Rolniczych. A ta wystąpiła ostatnio do ministra środowiska o rozwiązanie problemu nadmiernego rozprzestrzeniania się wilków w tym regionie Polski.
"Wilki powodują nie tylko szkody wśród pasących się stad, ale nawet atakują psy stróżujące na podwórkach" - można przeczytać w piśmie KRIR.
Kujawsko-pomorskie obawia się ASF. Rusza inwentaryzacja dzików
"Ze stada liczącego ok. 30 sztuk zagryzionych zostały 22 osobniki, zarówno łanie z cielakami, jak i byki. Po powiadomieniu przez właścicielkę policji, na miejsce dotarł również lekarz weterynarii, a także przedstawiciele koła łowieckiego i orzekli, że zwierzęta zostały zagryzione przez wilki. Policjanci nie prowadzą w tej sprawie żadnych czynności, nie ma tam działania osób trzecich" - relacjonuje Nadleśnictwo Szubin.
Rolnicy zwrócili uwagę rolnikom prowadzącym wolny chów krów, by byli ostrożni. "Według obserwacji na terenie Nadleśnictwa Szubin znajdują się trzy watahy wilków: pomiędzy Łabiszynem a Szubinem, na północ od Szubina oraz na terenach nadnoteckich" - wskazało Nadleśnictwo.