Rola rolnictwa jako źródła utrzymania ludności wiejskiej zmniejsza się i coraz mniejsza część wiejskiej siły roboczej znajduje zatrudnienie w produkcji rolnej.
Czy w rodzinnych gospodarstwach ukrywa się bezrobocie? Czy zmniejszanie zatrudnienia rolniczego to klucz do gruntownej zmiany na polskiej wsi? Takie pytania postawiono w raporcie "Monitoring rozwoju obszarów wiejskich (MROW). Etap II".
To wspólny projekt Fundacji Europejski Fundusz Rozwoju Wsi Polskiej oraz Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN, którego celem jest stała obserwacja przemian społeczno-gospodarczych na polskiej wsi.
Autorzy raportu sporo miejsca poświecili dezagraryzacji, rozumianej jako wzrost udziału funkcji pozarolniczych w dostarczeniu mieszkańcom źródeł utrzymania.
Średnia powierzchnia gruntów rolnych w polskich gospodarstwach wolno, ale z roku na rok rośnie. Najnowsze dane w tej sprawie ogłasza co roku jesienią prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Wielkość oblicza się jako iloraz...
Według nich, ten proces "stwarza warunki do zmian strukturalnych wewnątrz funkcji rolniczej, zwłaszcza jeśli pod uwagę wziąć kwestie związane z przerostami zatrudnienia rolniczego w sektorze gospodarstw rodzinnych (bezrobocie ukryte)".
Wniosek płynący z opracowania jest taki, że dezagraryzacja następuje powoli. "Szczególnie bardzo niska dynamika dezagraryzacji, wskazująca na powolny rozwój, wystąpiła w gminach o rozdrobnionej strukturze agrarnej województw podkarpackiego i świętokrzyskiego. Z kolei wysoki poziom odchodzenia od rolniczych źródeł utrzymania zaobserwowano w gminach województw wielkopolskiego i kujawsko-pomorskiego. Czyli tam, gdzie już ten poziom był relatywnie wysoki, jeszcze wzrósł" - czytamy w syntezie MROW.
Przeprowadzający badanie podkreślili, że rola rolnictwa jako źródła utrzymania ludności wiejskiej zmniejsza się i coraz mniejsza część wiejskiej siły roboczej znajduje zatrudnienie w produkcji rolnej.
Od 12 września do 11 października można składać wnioski o przyznanie pomocy w ramach poddziałania "Płatności na rzecz rolników kwalifikujących się do systemu dla małych gospodarstw, którzy trwale przekazali swoje gospodarstwo...
Profesor Andrzej Rosner z IRWiR PAN przekonuje, że problemy strukturalne rolnictwa, jak m.in. rozdrobnienie gospodarstw, niska wydajność pracy, powinny być rozwiązywane poza nim, przez właśnie zmniejszanie zatrudnienia rolniczego.
- Jest to jedno z podstawowych wyzwań, jakie stoją przed wsią. Lokalnie liczba miejsc pracy poza rolnictwem jest zbyt mała, więc zmniejszenie zatrudnienia w nim staje się bardzo trudne, a w konsekwencji zmiany strukturalne gospodarstw następują powoli. A większość kraju to obszary dominacji w rolnictwie gospodarstw rodzinnych, podatnych na przetrzymywanie przerostów zatrudnienia, czyli bezrobocia ukrytego - tłumaczy naukowiec.
Mimo stopniowego spadku, wciąż wysokie zatrudnienie w produkcji rolnej powoduje, że dochód w przeliczeniu na jednego zatrudnionego jest relatywnie niski.