Strażak poważnie ranny na polu. Potrącił go ciągnik
Z poważnymi obrażeniami ciała do szpitala został przetransportowany strażak-ochotnik, po tym jak doszło do nieszczęśliwego wypadku na polu w obrębie miejscowości Inczew (pow. sieradzki, woj. łódzkie).
W minioną niedzielę wybuchł tam pożar, w związku z czym na miejsce skierowano kilkanaście zastępów strażaków. Podczas akcji ratowniczej strażak, prawdopodobnie widząc nadjeżdżający ciągnik (jego operator pomagał w akcji), chciał odejść na bok, ale się potknął, został potrącony lub wręcz najechany.
Chcieli ugasić pożar, stracili samochód gaśniczy wart milion złotych
Niedługo potem okazało się, że potrzebna jest dla poszkodowanego krew. Zbiórka życiodajnego płynu została uruchomiona błyskawicznie.
Niestety w tym sezonie żniwnym na polach wybucha pożar za pożarem. Z jednym z nich zmagali się nawet policjanci z podlaskiej grupy Speed, zajmującej się zwalczaniem piratów drogowych. Jadąc drogą krajową numer 66 w kierunku Wysokiego Mazowieckiego, na wysokości miejscowości Miodusy, zauważyli na pobliskim polu słup dymu. Okazało się, że płonęły bele słomy.
"W pobliżu znajdowały się budynki mieszkalne, gospodarcze i w dodatku wiał silny wiatr. Policjanci ruszyli do akcji tak szybko, jak wskazuje nazwa grupy, w ramach której pełnią służbę. Wezwali również straż pożarną oraz poinformowali o niebezpieczeństwie mieszkańców" - opisuje Komenda Wojewódzka Policji w Białymstoku.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl