Chcieli ugasić pożar, stracili samochód gaśniczy wart milion złotych
Strażacy z OSP Złotnik są nadal w szoku po tym, co stało się w piątek, 26 lipca. Pożar ścierniska w miejscowości Lubomyśl (gmina Żary, woj. lubuskie) zakończył się tragicznie dla 2-letniego samochodu gaśniczego pełnego nowoczesnego sprzętu, który doszczętnie spłonął.
Na szczęście w groźnym zdarzeniu nie ucierpiał żaden z druhów. Co się stało? Strażacy podkreślają, że doszło do "nagłej zmiany kierunku wiatru".
Plaga pożarów zbóż. Strażacy nie nadążają z pomocą rolnikom
Strażacy ze Złotnik na Facebooku zamieścili obszerny wpis, w którym dzielą się dramatycznymi przeżyciami.
"Udało nam się zgasić słup ognia, który szedł w kierunku lasu. Niestety pożar przedostał się mimo wszystko na kolejne pole, na którym było ściernisko. Udaliśmy się w bezpieczne miejsce z zamiarem gaszenia ognia, którego wysokość rozciągała się na około pół metra. W zaledwie kilkanaście sekund silny podmuch wiatru zawrócił ogień w naszą stronę na wysokości większej niż nasz samochód. Nie udało nam się zawrócić, próbowaliśmy ratować nasz samochód, niestety duża temperatura spowodowała, że auto zgasło i nie mogliśmy podać wody. Wielki słup ognia zapalił nasz samochód, cały zastęp musiał uciekać, aby ratować swoje życie" - informuje OSP Złotnik.
Wiadomo, że auto, które spłonęło strażacy otrzymali pod koniec 2017 roku. Wraz z samochodem wartym blisko milion złotych spłonął także sprzęt pożarniczy. Na portalu zrzutka.pl już ruszyła zbiórka na pokrycie części kosztów zakupu nowego samochodu gaśniczego.
Do feralnej akcji na Twitterze odniosła się minister spraw wewnętrznych i administracji Elżbieta Witek. Szefowa MSWiA poinformowała, że zobowiązała komendanta głównego PSP do udzielenia pomocy strażakom ze Złotnik.
W najbliższych dniach KG PSP użyczy OSP w Złotniku samochód, którym ochotnicy będą mogli wyjeżdżać do akcji. Użyczenie potrwa do czasu pozyskania przez OSP nowego samochodu, w czym pomożemy.
— Elżbieta Witek (@elzbietawitek) 28 lipca 2019
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl