Spłonęły dwa potężne budynki pełne słomy i drewna
Do aresztu trafił 41-latek podejrzany o podpalenie budynków gospodarczych należących do jego byłego pracodawcy w Dąbrowie Łużyckiej (Lubuskie). Straty oszacowano na 500 tys. zł - poinformował w środę rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze Zbigniew Fąfera.
- 41-latek usłyszał zarzuty kierowania gróźb karalnych oraz sprowadzenia pożaru zagrażającego mieniu w wielkich rozmiarach. Zgodnie z nimi grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności. Prokurator Rejonowy w Żarach wystąpił o tymczasowe aresztowanie podejrzanego na trzy miesiące, a sąd do tego wniosku się przychylił - powiedział rzecznik.
Strażacy ochotnicy oskarżeni o podpalenia zabudowań gospodarczych
W akcji gaśniczej brało udział kilkanaście zastępów straży pożarnej. Oba budynki, a w nich składowana słoma i drewno, uległy spaleniu. Straty zostały oszacowane na pół mln zł.
Biegły z zakresu pożarnictwa nie miał wątpliwości, że przyczyną pożaru było podpalenie. Pracujący nad sprawą policjanci i prokurator ustalili, że sprawcą pożaru może być były pracownik pokrzywdzonego.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl