Rolnicy narzekają na bezczynność ministerstwa i blokują ważną drogę
Rolnicy, którzy protestują w czwartek na drodze krajowej nr 2 w miejscowości Woroniec (Lubelskie), domagają się po cenach rynkowych skupu zdrowych świń ze stref wyznaczonych wokół wykrytych ognisk afrykańskiego pomoru świń (ASF).
Protestujący rolnicy chodzą po oznakowanym przejściu dla pieszych, tamując ruch na drodze prowadzącej m.in. do przejścia granicznego z Białorusią w Terespolu. Co jakiś czas przepuszczają jadące samochody.
Rolnicy znów blokują krajową "2". Chcą rozmawiać z ministrem
- Sytuacja się nie zmienia, bo w miejsce skupionych świń dorastają kolejne, ciągle w powiecie bialskim jest ponad 10 tys. świń, które dawno powinny już być odstawione do rzeźni. Chcemy spokojnie gospodarować, wiedzieć, co będzie dalej, czy prosięta, które weźmiemy na tucz będą kupione, gdy dorosną - dodał.
To już kolejny protest rolników na drodze krajowej nr 2. W ubiegłym tygodniu przez pięć dni tamowali oni ruch chodząc po przejściu dla pieszych w Worońcu, a wcześniej w kolumnie złożonej z ok. 30 ciągników jeździli bardzo wolno na odcinku między Białą Podlaską a Worońcem, tarasując jeden z pasów ruchu.
Rolnicy blokują ważną trasę. Protestują przeciwko opieszałości rządu
Jak dodał, protest w formie chodzenia po przejściu dla pieszych jest zaplanowany na 10 kolejnych dni. Ma być prowadzony, w godzinach 9-13, protestujący zapowiadają, że co 20-30 minut będą przepuszczać oczekujące samochody.
Rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej Jarosław Janicki powiedział PAP, że w proteście uczestniczy ok. 30 osób. Jak dodał, rano korki powstałe wyniku blokowania przejazdu w Worońcu były systematycznie rozładowywane, ale jak podkreślił, to droga tranzytowa, o dużym natężeniu ruchu i utrudnienia wywołane protestem mogą być większe.
Alternatywną trasą, omijającą blokadę, jest przejazd przez miejscowości Łosice i Konstantynów.
Ministerstwo obiecuje pomoc producentom trzody chlewnej
Minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel, w ub. tygodniu w Sejmie zapewniał, że nie będzie problemów z interwencyjnym skupem świń w związku z występowaniem (ASF) i że są pieniądze na przetwórstwo tego mięsa. - Są uruchomione zakłady, są ciągle prowadzone w tym zakresie rozmowy, decyzje są w tych dniach podejmowane, szczegółowo nad tym pracuje pełnomocnik rządu - powiedział wtedy Jurgiel dziennikarzom.
ASF - wykryto 114. przypadek u dzików w Polsce
Ma to umożliwić legalną sprzedaż tuczników do zakładów zatwierdzonych przez powiatowego lekarza weterynarii, a rolnicy mają otrzymać co najmniej średnią rynkową cenę z ich regionu. Zakłady, które podejmą się produkcji konserw z mięsa świń ze stref z ograniczeniami, będą miały zagwarantowany ich wykup przez instytucje z sektora finansów publicznych.
Druga tzw. specustawa dot. ASF wprowadza regulacje obowiązkowego rejestrowania świń i zakłada, że powiatowi lekarze weterynarii będą mogli nakazać: sanitarny odstrzał dzików; ubój trzody chlewnej za odszkodowaniem; przestrzeganie zasad bioasekuracji.
ASF. Polska otrzyma dodatkowe 75 mln euro?
"Polska zabiega o uzyskanie środków z Unii Europejskiej na rekompensaty za nieutrzymywanie świń w gospodarstwach z niskim poziomem bioasekuracji oraz z tytułu niższych cen wieprzowiny w strefach z ograniczeniami weterynaryjnymi" - podało ministerstwo.
Wirus afrykańskiego pomoru świń (ASF) wykryto w Polsce w lutym 2014 r. Dotychczas odnotowano 114 przypadków ASF u dzików (nieraz jeden przypadek odnosi się do kilku dzików) i 23 ogniska tej choroby u świń, z czego 20 ognisk w tym roku - w województwach podlaskim, lubelskim oraz mazowieckim. Choroba jest niegroźna dla ludzi, ale przynosi znaczne straty gospodarcze.